Połączenie: Francuski + Włoski

Temat przeniesiony do archwium.
Jak myślicie, znając francuski na poziomie średniozaawansowanym (takim porządnym B1) można brać się na drugi język romański, oczywiście nie poniechając drugiego?
Proszę, wypowiedzcie się czy połączenie francuski + włoski jest przydatne i czy znając już trochę francuskiego, łatwiej przyjdzie nauka włoskiego?
tak, łatwiej się uczyć włoskiego znając francuski, chociaż na początku - właśnie ze względu na ich podobieństwo - języki te trochę się mylą. Pamiętam, że przez pierwsze miesiące mówiłam uparcie "il piove" i "il c'è" ;)
chyba jest łatwiej. Choć mnie chyba bardziej pomaga znajomość łaciny niż francuskiego przy nauce włoskiego. Leksyka łatwo wchodzi, podobne są rdzenie słów
Co do czasów to jakby porównywać do innych romańskich to przy następstwie czasów czy przy trybach nasuwa mi się podobieństwo do niektórych reguł w języku hiszpańskim. No ale dopiero zaczynam przygodę z włoskim więc jeszcze mam czas, żeby się przekonać na ile trafne jest to moje pierwsze wrażenie odnośnie analogii pomiędzy włoskim a hiszpańskim.
drugiego jezyka romanskiego mozna sie uczyc tez jednoczesnie. Ale skoro znasz juz na dobrym poziomie francuski to smialo zabieraj sie za wloski czy hiszpanski (hiszpanski bardziej sie przydaje, ale oczywiscie wszystko zalezy od tego co kto chce i co lubi). Poczatki zawsze sa trudne i tu przez podobienstwo moze byc w pewnych kwestiach latwiej, w pewnych trudniej. Najwazniejsze jest, aby uczyc sie tych jezykow jednakowo systematycznie. Wtedy zaden jezyk nie bedzie przewazal i nie bedziesz komboinowac tworzac wloskie czasowniki z francuskich lub odwrotnie..

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie