Bardzo proszę o pomoc

Temat przeniesiony do archwium.
Bardzo prosze o przetłumaczenie tego jednego zdania...rozumiem go z grubasza ale MUSZĘ dokładnie, niestety. Pomożecie mi ? z góry wielkie dzieki !!!
"purtroppo però la distanza conta,e non me la sentivo di mandare avanti tutto,anchè perchè forse dicendotelo più in la l'avresti presa peggio.."
purtroppo però la distanza conta,e non me la sentivo di mandare
>avanti tutto,anchè perchè forse dicendotelo più in la
>l'avresti presa peggio.."

Niestety jednak odleglosc liczy sie (ma znaczenie) i nie czulem sie na silach by pchac to wszystko do przodu rowniez dlatego, ze mowiac ci to potem (pozniej) odebralabys to gorzej.
Niestety jednak odległość ma znaczenie i nie chciałem (nie czułem się na siłach - w wolnym tłumaczeniu) tego wszystkiego ciągnąć dalej, także dlatego, ze gdybym powiedział ci to później, może zareagowałabyś jeszcze gorzej...
dzięki wielkie !!! wiedziałam że to bedzie coś bardzo miłego :'-(
jestesmy z toba. spotkasz lepszego w Nowym Roku.
Popieram. Moze nawet lepiej, ze teraz Ci to powiedział, przynajmniej nie będziesz tracić więcej czasu na związek bez przyszłości. Głowa do góry.
Dziękuję wam podwójnie :**** !!! aż trudno uwierzyc że wszedzie można spotkac tak wiele zyczliwych ludzi !!! Macie racje, to fakt. Ale zawsze trudno sie z tym pogodzic, prawda? i zawsze bardzo boli...
Pewnie, ze boli. Zawsze cierpimy, gdy z naszego życia wychodzi ktoś, kto w nie wszedł i zostawił po sobie pozytywny ślad. Ale cierpienie minie, a doświadczenie zostanie i będziesz mogla z niego korzystać w przyszłości. Tak wiec pozwól bólowi pobyć z Toba troszkę, a po jakimś czasie sam sobie pójdzie i inaczej spojrzysz na świat.:)
Nie ulega watpliwosci, ze rozstania zawsze bola. Mysle jednak, ze z perspektywy czasu zobaczysz, ze skoro zwiazek nie byl wam pisany to lepiej, ze rozpadl sie wczesniej a nie gdy juz sie zaczelo wiazac konkretne plany. A ty masz teraz okazje wejsc w Nowy Rok wolna, bez zobowiazan i pelna mozliwosci poznania kogos z kim bedziesz mogla byc blisko a nie na odleglosc.
To prawda, w końcu odległość mnie równiez bolała, niektórzy o tym nie pamietaja... staram sie traktowac to jako potrzebne doswiadczenie i próbuje mysleć tylko o tym co było piekne, szkoda że skończyło sie nieciekawie :-/ pozostalismy jednak w stosunkach przyjacielskich, tak myslę. kłótnia daje jednak wieksza ulge :D ale nie mam zamiaru mnożyc zła na tym swiecie, cierpieniem wyzywac sie na innych. wrecz przeciwnie, zycze mu wszystkiego najlepszego, był dla mnie bardzo wazny i no cóż, brakuje mi go (pomimo tego jak sie zachował) :-((( ale trzeba sie trzymac i (pozwole sobie na parafrazę) "iść naprzód" :) w Nowym Roku bedzie lepiej, mam wielką nadzieje !
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa