Jestem........ja goscia Krishnamurti nie znam, wybaczcie mnie igniorantce:) Za to skonczylam wlasnie czytac Mysliwsiego "Traktakt o luskaniu fasoli", to o wiele bardziej moje klimaty. Pewnie jestem za stara i umysl juz nie jest swiezy i fantazyjny jak kiedys, ale bardzo lubie czytac wasze wypowiedzi. Zwykle nie ingeruje bo po prostu nie czuje sie na silach. Jestem bardzo lagodna osoba, nie lubie sporow, klotni, a juz na pewno obrazania i wyzwisk. Sledze wypowiedzi Prawie, Gaio, Ellison i innych, czytam co pisze Yama, ktora jest ostrozna i nie wdaje sie w niepotrzebne dyskusje. Podziwiam Dee i Kasie z Milano, ktore juz od dawna sa na tym forum i maja dobra znajomosc wloskiego.
ojejku ale o czym to mialo byc?
aaa o dyskusji...ja chyba nie potrafie dyskutowac:)?
dowodem jest ten moj monolog
ciumki dla Yamadawa, Prawie i Ellison:)))