No coz sprobujmy:
W tej niestalosci
miedzy swietymi a falszywymi bogami
podtrzymywany przez bezmyslna potrzebe rownowagi.
I pozostaje tu na ostrzu maszynki ( do golenia)
aby osluszyc slowa ktore dzis wywiesilem i nigdy nie wypowiem.
Nie slyszysz ze trzese sie kiedy spiewam, ukrywam ta infantylna radosc
Kiedy na mnie patrzysz
Nie slyszysz ze trzese sie kiedy spiewam, to znak nadchodzacych wakacji ktore chcialbym aby trwaly wiecznie (nigdy sie nie skonczyly)
W tej niestalosci,
miedzy wszystkimi moimi " chcialbym"
nie czuje juz wiecej tej potrzeby rownowagi ktora mnie tu zostawia; na ostrzu maszynki aby narysowac sarny ktorych w polpowietrzu nigdy nie zdolam nakreslic.
Refren:
W tej niestalosci pomiedzy swietymi ktorzy nie placa chociaz czas przemija i przybedziesz rownierz ty
Jak dobrze wiesz to ta niestalosc w ktorej czas przemija, a ty nigdy nie przychodzisz nigdy
Hmm : To jest tlumaczenie doslowne ktore w sporym stopniu pozbawia piosenke pewnej lekkosci i wyrazistosci..
No ale coz moze ktos sie postara przetlumaczyc ja bardziej tworczo; przydaloby sie:):)
Pozdrawiam