il vino drogato???

Temat przeniesiony do archwium.
czy cos takiego istnieje? ja mam watpliwosci
nie ma czegos takiego chyba
to wyrazenie z naszego slownika tematycznego, co mialoby znaczyc: wino aromatyzowane
spotkałam się z żartobliwymi hasłami "sto caffe' e' drogato" w sensie naszpikowana prochami, tak użytymi jak "velenato", ale nie wiem czy wam o to chodzi
chodzi o to, ze ja wykasowalabym to pojecie z naszego slownika, ale wczesniej chcialam sie upewnic, co inni o tym mysla
raczej w karcie w knajpce, ani na półkach w sklepie takiego gatunku się nie znajdzie, a więc jak najbardziej- VIA
http://www.google.it/search?hl=it&q=%22il+vino+drogato%22&btnG=Cerca&meta=
Moja opinia jest nastepujaca: "vino drogato" istnieje tylko w pojeciu "zatrute wino", ktore mozna np. podac niezbyt lubianej osobie, coby szybko i skutecznie sie jej pozbyc, raz na zawsze.:) Poza tym nazwa ta okreslane bylo winko z dodatkiem kokainy, pozniej wycofane z obiegu - chissà perché;).

Verso la fine del diciannovesimo secolo, il giovane chimico corso Angelo Mariani realizzò un vino a base di coca, che fu subito acclamato da cantanti d'opera e musicisti come ottimo rimedio contro il mal di gola, come stimolante e tonico tanto da far meritare al suo inventore la medaglia dell'Accademia Medica di Francia.
Lo zar e la zarina, i regnanti inglesi, i sovrani svedesi e norvegesi, il re Norodom di Cambogia, il comandante delle forze francesi in Indocina, il comandante generale dell'esercito britannico e persino il papa Leone XIII furono assidui consumatori del vino " drogato ", tanto che il suo creatore ricevette dal successore di Pietro una medaglia " ad honorem ".
KASOWAC!!!
dee, to ty zyjesz? zastanawialam sie, gdzie sie podziewasz?! no i co wlasciwie z trish, jej tez juz od jakiegos czasu nie ma:-(
No tez jakos Trish nie widze.:( A ja zyje, tylko ze w weekendy nie siedze w necie, a w pracy mam urwanie glowy. Widzialam Twoja "sprzeczke" z tym "kims", co to mu sie komplementy nie podobaly...;)
jezdem, jezdem..tylko z doskoku:-) bo pracy sporo, w domu net wolno chodzi a tu przeciez trzeba obrabiac ten slownik...
pozdrawiam:-)
juz sie zastanawialam, nie tylko ja zreszta, co sie z toba dzieje
...jaka klotnia? nic nie wiem, Bocco, nie kloc sie z ludzmi!;-)
bardzo mi milo, jesli ktos zauwazyl moja nieobecnosc:-)
fakt, tak tu u nas sympatycznie, jak w gronie dobrych, starych znajomych:-)
szkoda, ze czasem wpadnie jakis szalaput:-)
pzdr
ja sie z nikim nie kloce, nie martw sie trish, draznia mnie poprostu wypowiedzi niektorych osob i wtedy sie bronie:-) to chyba naturalne
la vita snella-smukła talia????
w sumie tak:-)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Studia językowe