Żeby zostać zwykłym tłumaczem wcale nie trzeba mieć ukończonej filologii, jak ktoś pisał, firmy bardzo często szukają np. absolwentów innych kierunków z potwierdzoną znajomością języka - zwłaszcza jeżeli chodzi o tłumaczenia specjalistyczne.
Dyskusja "CELI czy CILS" przypomina mi spór o wyższości Świąt Wielkacnych nad Bożym Narodzeniem :))) Ja już sie poddałam, i nie dociekam, myślę że tak naprawdę to są one na porównywalnym poziomie, i są mniej więcej tak samo rozpoznawalne.
Za to co do tłumacza przysięgłego - to odsyłam na konkurencyjne forum, gdzie ten wątek się też pojawił - no i bynajmniej nie jest to tylko kwestia rejestracji niestety (albo stety)
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=10100&w=2[tel]&v=2&s=0