Egzaminy italianistyka UW?

Temat przeniesiony do archwium.
31-59 z 59
| następna
dobre pytanie :P dali jeden przykładowy test i mamy sobie radzić sami eh cięzkie zycie :P
o dżinks... 14 osób na 1 miejsce... hyh...
ja zdaje starą maturę i mam zamiar zdawać na italianistykę. Ja sie bardziej boje egzaminu centralnego, bo test predyspozycjii jest bardziej na wyczucie. Czy wy z nową maturą nie zdajecie egzaminu centralnego??
nie zdajemy
ja zdaje w tym roku:) i jestem z daleka, bo z suwalk zdecydowalam sie wlasciwie dzisiaj, chialam isc na iberystyke, bo ucze sie hiszpanskiego, ale w wawie jest tylko kulturoznawstwo a nie mam ochoty zakuwac calych ton historii... wloskiego nie znam wcale a wcale, lae mysle, ze ze znajomoscia hiszpanskiego jakos dam sobie rade, bo sa podobne. mam tez stara mature, a w tym roku pisze licencjat z filologii angielskiej. CZy ktos z was moze tez zdaje bez znajomosci wloskiego? albo zaczal juz studia?
ja jestem na 3 roku i tez nie znam włoaskiego,ale czuję ze musze zdawać na italianistykę ,bo minę się z powołaniem, a nie ma nic gorszego. Do testu nie wiem jak się przygotowac,tylko na bieżąco uczę się anglika, więc chyba pójde na jakiś kurs. właśnie czy ktoś wię kiedy będzie jakaśintensywna wersja i ile kosztuje iczy to w ogóle coś daje
Jowinia ja tez jestem z Suwalk...ale nie wybieram sie na italianistyke, chyba zeby byla zaoczna bo pracuje ...i lata juz nie te. Hiszpanski mysle, ze pomaga ...ja uczylam sie w odwrotnej kolejnosci :) czytalma troche opini osob , ktore zaczynaly filologie od poczatku i chyba maja sporo pracy na poczatek...ale chyba jest to do przejscia wiec nie martw sie na zapas. No i w Suwalkach chyba nie ma nikogo jeszcze po filologi wloskiej...
o, no prosze:) jaki ten swiat maly:) rzeczywiscie, chyba nie ma nikogo, znam tylko jedna osobe mowiaca po wlosku ,ale ona skonczyla iberystyke a wloskiego uczyla sie sama. Pracowity stwor jestem, wie mysle, ze sobie poradze, poza tym lubie jezyki. nie jestem jakas niesamowita pasjonatka wloskiego, jak zreszta i angielskiego nie bylam, lae przebrnelam przez studia raczej bez problemow. Lea, uczysz sie wloskiego?
Oby wystarczylo Ci zapalu...wiesz trudno jest uczyc sie czegos co nas nie fascunuje...ale moze zachwyci cie ten jezyk jak go blizej poznasz? Mysle, ze jest wiecej osob mowiacych po wlosku ale italianisty z krwi i kosci chyba nie ma. Nie ucze sie wlasciwie wloskiego od lat...choc powinnam poglebic wiedze szczegolnie z gramatyki, bo jest bardzo pobiezna...ale staram sie zachowac kontakt z tym jezykiem.
Mam male pytanko. Czy ktos pamieta/wie jaki byl w zeszlym roku prog zeby sie dostac na iberystyke UW tzn ile procent punktow trzeba bylo miec z examow?
dzieki from the mountain;)
znaczy italianistyke lub iberystyke?
Hej!! Ja też sie wybieram do warszawy na italianistyke ;) Ja zdaje włoski rozszerzony na nowej maturce ;) Mam pytanko Na studiach bedą póżniej 2 grupy,początkująca i zaawansowana,a jak to jest w związku z tym z przyjęciami biorą połowe osób zdajacych inny jezyk i połowe osób zdających włoski (zeby były równe grupy) czy jak?
też się nad tym zastanawiałam... bo co by było jakby sie okazało, ze bedzie powiedzmy na 45 osób, 40 na poziomie zaawansowanym, a 5 na początkującym ? :))) też bedę próbować na UW (oczywiscie do grupy początkujących...) a włąsnie tak przy okazji - wyobrazacie sobie , ze osoby które na pierwszym roku uczą sie włoskiego od podstaw na drugim roku już mają rozumieć wykłady w tym języku ? dla mnie to takie mało prawdopodobne... angielskiego ucze sie juz 9 lat i do tej pory nie rozumiem wielu rzeczy... a wlosi - jeden rok i 'szperachamy' jak zawodowcy ? non mi pare... i to mnie właśnie podłamuje :/
najpierw trzeba sie dostac :P potem bedziemy sie martwic jak sie nauczycwszystkiego w rok :P
na filologii tez jest historia, to nie kurs jezykowy...
:D no też racja... ale wiesz, trzeba patrzyć przyszłościowo ;P czy warto sie rzucać na głęboką wode a potem wylecieć po pierwszym roku.. ;PP
ludzie jakoś sobie radzą, po prostu przynajmniej na pierwszym roku nie ma życia poza nauką włoskiego i tyle :P eheh
ale fajnie nati sosnowiec!!ci to dopiero zazdroszcze!!jezusienku jak bardzo chcialabym zdawac rozszerzony wloski!!!!jak ci sie to udalo...o ja.......jak super..na razie jestem na poziomie sredniozaawaznsowanym z tym ze bnie ucze sie w szkole a sma dla siebie...kocham ten jezyk i ta kulture i wogole kocham wlochy!!!ale super no normalnie nie przezyje!!tez chcialabym sie dostac na uw ale ja maturke pisze dopiero(albo az;-((0 za rok;-)ciao!!a presto!!baci-marta!!tvb;-)gia;-)
Niestety musze przyznać że troche denerwuje mnie fakt iz na italianistykę można iść sibie o tak,nie znając ani słowa po włosku... angielski przecież nie ma nic wspólnego z włoskim i co to daje że ktoś go dobrze zna...?! Dlaczego ja znajac dobrze włoski nie moge iść np.na anglistykę? Odpowiedź jest oczywista:jaki by to miało sens?! a przede wszystkim byłoby to nie wporządku w stosunku do tych którzy kochają naprawde ten język!!! Dużo ludzi myśli sobie że włoski jest taki fajny i prosty,a tymczasem to nieprawda!!!... Ciekawe czemu na kursy dla początkujących zapisuje się np 20 osób a po 3 miesiącach zostaje już tylko 5 (po 1,5roku grupa sie rozpada....) Pozatym filologia to nie jest taka tam nauka języka jak na kusach czy w szkole bo trzeba przede wszystkim interesować sie literaturą i kulturą tego kraju. Nie ma się co dziwić że brakuje prawdziwych italianistów z powołania,jak większość jest tu na zasadzie ("a fajny język jak sie nie dostane na anglistyke to pójde na włoski") !!!... przykre to jest niestety...
P.S do Marty : Ja też nie ucze sie włoskiego w szkole tylko sama dla siebie,ale bardzo kocham ten jezyk,no i efekty są:) maturke ustną rozszerzoną zdałam na 100% ;) Oj,a jutro mam francuski pisemny (też rozszerzony..i zaczynam się denerwowac.. ;)
Pozdrowienia!! Un bacione ;)
Nati.. nie chodzi o to, czy miałoby sens czy nie.. wex pod uwage inną rzecz - angielski jest bardzije popularny niz włoski, i niektórzy nie mają mozliwosci nauki włoskiego w liceum, wiec szanse nie byłyby wyrównane.. ja np zeby uczyc sie włoskiego w liceum musiałabym wybrac szkołe która znajduje sie 100 km od mojego miasta... wiec czemu akurat fakt, ze mieszkam tu a nie gdzie inadziej , miałby przekreslac moje studia gdybym wybrała italianistyke ? Bądź bardziej wyrozumiała, Nati...
ty debilu!!w swojej nieskonczonej glupocie myslisz ze po 2 tygodniach nauczysz sie jezyka?!schlimann byl geniuszem a potrzebowal 6 tygodni zeby opanowac jakikolwiek jezyk w formie komunikacyjnej a ty durniu chocbys sie uczyl 100 lat to i tak niczego sie nie nuczysz na razzzzie skup sie raczej na polskim bo tego tez chyb dodrze nie potrafisz i nie blokuj miejsca innym osobom ktore tak jak ja znaja wloski kochaja ten jezyk i chca sie go uczyc a tobie pewnie znudzilby sie po kilku tyg studiowania
Hejka i co zdawał ktoś z was Centralny z Angola na UW ? I jak poszło, ja mam 94 i 90 i trochę się boję mimo wszystko. Piszcie wyniki z matury nowej tez
96 i 94, pozdr i powodzenia:)
Ja zdawałam włoski na nowej maturze i dostałam 98% z podstawy i 95% z rozszerzenia ;) zdawałam też francuski rozszerzony,wyszedł całkiem podobnie ale do niczego mi sie nie przyda... ;)
moja kolezanka dostala sie rownoczesnie na italianistyke i anglistyke i wyb rala te pierwsza bo anglistyka to juz przezytek , jest juz przesyt na rynku w tym kierunku a italianistyka jest teraz popularna bo jest na to popyt .W zeszym roku na uw na italianistyke bylo tyle samo osob co na ang. a w tym roku wiecej.Wiec jak sie nie orientujesz to nie rozpowiadaj nieprawdziwych informacji.pozdro
jak sie zaczniesz uczyc tego jezyka to wtedy porozmawiamy , zrzednie Ci mina ...ale nie strasze(angielski jest od niego latwiejszy)
nie twierdze że nauczę się języka w 2 tygodnie, nie twierdzę że po 2 tygodniach rozumiałam każde pojedyńcze słowo, tylko ogólny kontekst wypowiedzi, i proste słowa co wystarczyło do niezbyt skomplikowanej komunikacji..
każdy ma prawo blokować sobie co chce jak widzisz i nie zamierzam z tego rezygnować bo akurat Tobie się moje wypowiedzi nie podobają.
A jeżeli tobie sprawia przyjemność wyzywanie innych i czujesz się od tego bardziej vero italiano to twoja sprawa.
Zdaję sobie sprawę, że to nie angielski i jest dużo trudniejszy. Uważam tylko, że jeżeli coś się naprawdę lubi to można różne trudność przezwyciężyć. Niektórzy uwielbiają niemiecki. Ja choćby 100 lat ktoś nade mną siedział i mi go wmuszał to nic bym się nie nauczyła bo go nie cierpię.
Nie twierdzę że w 2 tyg. nauczę się włoskiego, wiem tylko że lubię ten język i dosyć łatwo przyswajam fakty na temat kraju, nazwiska, nazwy, słówka itp.
Temat przeniesiony do archwium.
31-59 z 59
| następna

« 

Pomoc językowa