Ale o co ci chodzi? Równie dobrze możesz zapytać, co sądzimy o dr s.-b., dr g. i pozostałych wykładowcach...
Z twojego zawoalowanego i otoczonego mgiełką tajemnicy wpisu wynika, że nie chodzi ci o opinie na temat jego poglądów literackich, czy sposobu prowadzenia ćwiczeń? Sorry, ale nawoływanie do "obgadywania" dr. b. i wyciągania jego prywatnych spraw na publicznym forum jest mało eleganckie. Delikatnie mówiąc :-(
Swoją drogą (jak rozumiem jesteś studentką ital. na UMK), jeśli naprawdę cię to ekscytuje, to współczuję ubogiego życia osobistego i towarzyskiego. No i ucz się, ucz, bo sesja niedługo.