Początki studiowania w Rzymie

Temat przeniesiony do archwium.
Już za 2 tygodnie wyjeżdżam do Rzymu i zaczynam nowe życie. Teraz jeszcze kończę matury, przede mną ostatnie egzaminy i potem najdłuzsze wakacje mojego życia. Potem w październiku zaczynam studiować na La Sapienza. Mimo że zdążyłam już trochę poznać Włochy to troszkę się boję.A mianowicie jak to będzie na początku na uniwersytecie. Nowa kultura, nowe obyczaje zupełnie nowe środowisko, bariera językowa a z drugiej strony spełnienie największego marzenia mojego życia i chęć jak najlepszego wykorzystania tego czasu. Mam prośbe/ pytanie do kogoś kto już studiuje we Włoszech żeby się troszkę dla mnie pomęczył i napisał jak to było w tych pierwszych dniach. Jak się czuliście, jak was przyjęli... no nie wiem ogólnie chciałabym się dowiedzieć nie o tych formalnch sprawach tylko o tych bardziej międzyludzkich, międzystudenckich. Bardzo was proszę.
ciao!Glowa do gory,bedzie dobrze!Sudiuje w Mediolanie,jestem na 2 roku,mozesz do mnie [email]
Baci!
Bajcia! a bedziesz placic za studia czy dostalas stypendium? jesli nie dostalas - to zamierzasz pracowac? bedzie dobrze nie przejmuj sie!baci
będę płacić ale i tak najprawdopodobniej mi to zwrócą bo będę ubiegać się o stypendium.
no prosze was bardzo,
nikt nie studiuje? po prostu w to nie wierze. naprawde mi zalezy na waszej odpowiedzi.
ja tez dopiero zaczynam w tym roku, w Bari.Mam te same lęki co Ty.Pozdrawiam
z pewnością będzie dobrze. w każdym razie życzę nam powodzenia i od razu dziękuje.
Hej Bajcia , nie studiuję we Włoszech ale jest to moje marzenie!Mam do Ciebie parę pytań : czy zdawałaś maturę z włoskiego?Ile lat uczyłaś się tego języka ?Ile pieniędzy będzie kosztował rok (studia,mieszkanie itd.)?Jedziesz sama?Napisz proszę jak załatwiłaś formalności itd. Życzę Ci by wszystko się dobrze ułożyło i byś nie miała problemów , też marzę o studiach we Włoszech ale myślę ze raczej nie mam szans ponieważ jestem juz w 1 klasie liceum a nie umiem włoskiego(fascynacja zaczęła się po zeszłorocznych wakacjach we Wloszech i tak mi zostało,ale nie miałam czasu na naukę języka)i chyba strasznie dużo to kosztuje , Włochy to w końcu drogi kraj . ...
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia