Już za 2 tygodnie wyjeżdżam do Rzymu i zaczynam nowe życie. Teraz jeszcze kończę matury, przede mną ostatnie egzaminy i potem najdłuzsze wakacje mojego życia. Potem w październiku zaczynam studiować na La Sapienza. Mimo że zdążyłam już trochę poznać Włochy to troszkę się boję.A mianowicie jak to będzie na początku na uniwersytecie. Nowa kultura, nowe obyczaje zupełnie nowe środowisko, bariera językowa a z drugiej strony spełnienie największego marzenia mojego życia i chęć jak najlepszego wykorzystania tego czasu. Mam prośbe/ pytanie do kogoś kto już studiuje we Włoszech żeby się troszkę dla mnie pomęczył i napisał jak to było w tych pierwszych dniach. Jak się czuliście, jak was przyjęli... no nie wiem ogólnie chciałabym się dowiedzieć nie o tych formalnch sprawach tylko o tych bardziej międzyludzkich, międzystudenckich. Bardzo was proszę.