Sycylia

Temat przeniesiony do archwium.
Moi Drodzy, moze ktos z was byl / slyszal / wie o dobrej szkole jezykowej na Sycylii, najlepiej w Palermo???
wiesz, jesli o Sycylie chodzi to moim zdaniem nauka tam wloskiego nie ma wiekszego sensu.. bo co z tego ze w szkole bedzie wloski, jak na ulicy uslyszysz zupelnie inny jezyk :) nie bedziesz mial okazji na poznanie zywego jezyka. tak mi sie wydaje :) w kazdym razie szkoly nie znam, ale pewnie sa jakies filie duzych szkol.
Dokładnie, dialekt syscylijski jest ciężki. Polecam szkołe w Perugii.
ja bylam na Sycylii, ale nie w szkole :P Jesli Ci bardzo zalezy to moge popytac, moze akurat jakis mieszkaniec Palermo slyszla o szkole wloskiego dla obcokrajowcow ;)
co do dialektu, to nie wiem czy jest bardzo ciezki, bo kiedy bylam to wogole wloskiego nieznalam ;) ale nie musisz sie martwic, bo napewno znajdzie sie wielu chetnych do pomocy w zrozumieniu wloskiego lub sycylijskiego...:D
P.S Wlochy sa sliczne, ale Sycylia przepiekna...
Ale nie ufaj za bardzo ludziom z Poludnia...
Jadac na poludnie Wloch obawialem sie, ze sie z nimi tylko chyba po murzynsku na migi dogadam. Wprawdzie na Calabrii nie mialem okazji zbyt wiele porozmawiac ale Sycylia bylem mile zaskoczony. Ladnie mowili. Bardzo mi sie podobal wlasnie ten okrojony z samoglosek dialekt. Wcale nie tak trudno zrozumiec ;-)
Wiem, ze na Sycylii nie mowi sie "czystym wloskim", jednak chcialabym tam pojechac w wakacje i przy okazji podszlifowac troche wloski (jezeli nie na ulicy, to beda mi musialy wystarczyc zajecia w szkole).

Jezeli ktos mialaby namiary na szkole jezykowa na Sycylii, to bardzo prosze o przeslanie linka.

Dlaczego nie mozna ufac ludziom z poludnia???:)
Ludzie mieszkajacy w Calabrii tez mowia bardzo ladnie, ja rozumialam bez wiekszych problemow, a nie ucze sie wcale jakos bardzo dlugo...

A tak poza tym, dlaczego "na Calabrii"??Wszedzie mozna to przeczytac, a ja nie wiem, moim zdaniem "w", tak jak "w Toskanii"... Ale moze sie myle.
A dlaczego nie mozna ufac ludziom z poludnia? Ja po opowiesciach,jacy to starszni,zlodzieje,niebezpieczni,kretacze wiem,ze nie nalezy wcale takich stereotypow sluchac, ja mam zupelnie inne obserwacje. Czulam sie tam bezpiecznie,bezpieczniej,niz w moim miescie w Polsce, nie spotkala mnie zadna przykrosc ani nic groznego,wrecz przeciwnie,mnostwo bezinteresownej zyczliwosci i pomocy.
Mysle, ze "podejrzanych" ludzi mozna spotkac wszedzie,nie ma co tylko poludniowcom przypisywac wszytsko;))
Mowilam o plci meskiej.Zreszta oni maja tam zupelnie inna mentalnosc, niz ludzie z polnocy. Sa o wiele bardziej zamknieci w swoich pogladach.
Byłaś na Sycylii? Powiedz coś więcej o swoich wrażeniach!:)
rozumialas, bo moze rozmawiali z Toba po wlosku.. a nie w dialekcie. Jesli mowisz srednio po wlosku nie sadze zebys zrozumiala dialekt panujacy W Calabrii...:)
potwierdzam, choc nie bylam na poludniu.. nie mozna generalizowac ... moj najlepszy "wloski" kolega jest sycylijczykiem, choc od lat tam nie mieszka
To czy uda Ci sie podszkolic wloski poza szkola zalezy glownie od Ciebie. Jesli poznasz mlodych ludzi, na pewno nie beda z Toba rozmawiac po sycylijsku, wiedzac, ze jestes Polka :)
wlasnie. ja czulam sie bardzo nieprzyjemnie, kiedy Sycylijczycy w moim towarzystwie mowili miedzy sobą po swojemu (z nalecialosciami arabskimi ;) a do mnie i moich polskich znajomych zwracali sie po wlosku.. tylko osoby bedące na naprawdę wysokim poziomie jezykowym byly w stanie ten dialekt jako tako zrozumiec, a raczej tylko i az sens wypowiedzi. jesli chodzi o Sycylie, to jest cudna, jesli chodzi o poludniowców, coby nie powiedziec, ja ich uwielbiam, tą ich radosc zycia i bezproblemowosc. Palermo jest bardzo fajnym miastem, ale wieczorami raczej niebezpiecznym (dziewczyny raczej niech sie same nie wloczą) ale to chyba w wiekscosci wloskich miast.. a moze to tylko uprzedzenia. Sycylie bym polecila ale turystycznie, a nie naukowo.
Pozdrawiam!!
Czyli istnieje szansa, ze sie z nimi dogadam?:)))
Na Sycylie jestem juz zdecydowana, szukam teraz jakiejs fajnej szkoly jezykowej...
No wlasnie mamy dylemat lingwistyczny: czy Calabria (kalabria?) podlega odmianie takiej odmianie jak Toskania czy tak jak Kaszyuby czy Mazury i wtedy czy lecimy z 'w' czy z 'na'
ale ja ten poprzedni wpis pieknie napisalem. Wstydze sie za forme ale mam nadziene ze tresc zrozumiala. ;-)
Ja kiedys mialam takie zlecenie, zeby obdzwonic Sysylijskie zaklady szewskie w poszukiwaniu jakiegos urzadzenia. Liczylam na to, ze poslucham sobie dialektu, ze bede musiala poprosic, zeby mowili po wlosku, bo nie rozumiem dialektu. Tymczasem pod kazdym numerem, ale doslownie kazdym odpowiadano mi po wlosku, i jesli w ich wymowie byly jakies nalecialosci, to tak niewielkie, ze nie zauwazylam nic odrebnego. Bardzo bylam tym zdziwiona. Przeciez oni nie wiedzieli na poczatku, skad dzwonie...
Wlosi, gdzie bys nie pojechala, potrafia z cudzoziemcami mowic w standardowym wloskim, dopiero jak sa w grupie ludzi, to na boku mowia czesto tak, ze nic nie da sie zrozumiec. A jezykiem z nalecialosciami mowia kiedy zauwaza, ze osoba z ktora rozmawiaja zna dobrze wloski, wiec przestaja sie przejmowac.
Ja bylam na kursie jezykowym we Friuli, tam wszyscy mowia w dialekcie ktorego nie sposob zrozumiec, nawet napisy na ulicach sa w dwu jezykach. Nie ma oczywiscie najmniejszego problemu zeby sie porozumiec, (tylko starzy ludzie rozumiejac wloski, odpowiadaja w dialekcie) ale juz "podsluchiwac" ich sie nie da.
Jasne, ze czystego dialektu nie zrozumialabym, ale starsi ludzie np mowili w specyficzny sposob, przypuszczam, ze starali sie po wlosku, ale dialekt jednak przebijal troche :)
W kazdym razie, Calabria jest piekna i na pewno tam pojade jeszcze :)
Aaaa,no i ja bym jednak mowila "w Calabrii", ale trzeba to sprawdzic u jakiejs wyzszej instancji chyba :)
dokladnie tak!! zostalam "wżeniona" w sycylijska (typowo) rodzine i musze powiedziec ze swietne jest to, ze oni mowia po wlosku i (!) po sycylijsku!! Nie wiem nic o szkolach jezykowych...ale po wlosku zdecydowanie mozna sie porozumiec i nawet nauczyc!!
Hej wszystkim.
Czytam te wszystkie opisy dotyczące Sycylii i nie wiem czy mam sie bać czy cieszyć ze tam jade. Wybieram sie do Catanii na 2 miesiące do pracy, ale w większości po to zeby podszkolic jezyk. chciałabym z nimi pogadac... i teraz powiem tak: moj nauczyciel jest wlochem - sycylijczykiem mieszka w Catanii (tzn teraz w Polsce). Po włosku mówi super, ale czasami na moją prośbę z żona która jest Polką rozmawiają w dialekcie. No jak dla mnie to zupełnie inny jezyk. Niemniej jednak pocieszaja mnie ze wysyłaja mnie do Włoch zebym obyła sie 24/24 z tym jezykiem wiec sadze ze oni tam mówią nie tylko w dialekcie. Przynajmniej mam taka nadzieje bo wolałabym wyjechać z tamtąd z płynniejszym włoskim niż nowym językiem - sycylijskim:):).
pozdrawiam.
ja spedzilam 2 m-ce w Universita per Stranieri w Reggio di Calabria. I polecam!wakacje mojego zycia to byly:)) a teraz UWAGA - kurs miesieczny kosztuje tam 150 Euro!!!!! 5 dni w tyg, 4 godziny (pelne) dziennie + pol godziny przerwy. Uwielbiam Calabrie...reggio moze nie jest najpiekniejszym miastem, nic tam oprocz lido communale nie ma, ale okolice...te male bajkowe miasteczka...ja tam jeszcze wroce:))
a ile zaplacilas za zakwaterowanie?
Nie ma się czego bac ja spędziłam 6 m-cy z ludzmi zwlaśnie z Katanii a Palermo.Bardzo się osłuchałam (niestety tylko osłuchałam,bo jeśli chjodzi o mówienie to skupiałam sie na greckim-pracowalismy na krecie)prawdziwego włoskiego ,zadnego dialektu.Oni nawet między sobą nie używali dialektu.jasne ,kiedy zdenerwowałam Giane a on chciał sie odegrac wtedy szalał tak ,ze nie rozumiałam najprostszych zdan, a nawet słów typu usiądz,idż spać... Jak tylko zauważą ze nie jestes od nich ,dialekt na 90% pojdzie na bok
Dzięki za słowa pociechy:):).. no coż ogromną ochote mamjechac a pzoa tym.. MUSZE. nie moge od tak zakonczyc tylu lat praktyki nad tym jezykiem i nie byc we wloszech..majac szanse.
jak masz chwilke to napisz do mnie na maila o swoich wrazeniach i pobycie w Katani
Moj mail : [email]
pzdrawiam
MOnika
mieszkanie znalazlam juz tam na miejscu (pierwsza noc spalam w taksowce!:). wynajmowalam mieszkanie z 2-ma dziewczynami-Amerykanka i Macedonka, które poznalam przypadkiem, kosztowalo nas to 200 euro miesiecznie na glowe.ale wypasione bylo...a jesli zdecydowal(a)bys sie wczesniej,to mozna zalatwic pokoj sobie przez uniwerek,bedac w polsce.nawet chyba taniej wychodzi.
polecam
strona uniwerku:
www.unistrada.it
daj znac jak sie zdecydujesz:)))
ja sie nie zdecyduje, ale dzieki za link. Cena jest naprawde dobra. Pomysle o tym ale pod wzgledem mojej siostry. Mieszkania , myslalam, ze kosztuja wiecej, bo w wakacje zazwyczaj wariuja na poludniu z cenami wynajmu, ale jesli mozna zalatwic pokoj przez uniwersytet to super. Te kursy sa zawsze i tylko w wakacje? Z reszta zaraz popatrze na strone.. Dzieki, pozdrawiam
Monia , jak bedziesz w catanii to sie ze mna skontaktuj...wyslalam ci meila zreszta:)ja tutaj mieszkam.....od niedawna w sumie.....i chetnie sie spotkam z kims z Polski...pozdrowienia
papa
Olu..
JUz sie odezwałam
Dzięki za maila... i mam nadzieję owocną znajomość;)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa