Jak sie Polakom mieszka we Wloszech?

Temat przeniesiony do archwium.
181-198 z 198
| następna
aa to wszystko jest kwestią z który kwadracik wchodzisz :):)
bo jak np na caffe to tam znajdzies ploteczki :)
Chodzcie pogadamy o wakacjach.Jest ciagle szaro i deszczowo.Moje mi nie wyszly.Chociaz byly extra przygotowane.Sam je zawalilem.Ale beda w nastepnym roku.Jade tam.
>>>.Bo interpretacja "klasa" , "poziom" jest zazwyczaj opinią subiektywną.
a kto wg Ciebie jest tłumokiem????
Jakie kryteria przyjmujesz do takiej oceny?
ciau!! w wakacje mieszkam we wloszech. kocham wlochy i dzelatino(tak się wymawia) moja mama tam mieszka i mam wloską rodznke. szlifuje wloski.
gdy tam mieszkam łatwo przzwyczajam się do tego że wszyscy tam mówią po wlosku ale nie umiem sie przyzwyczaić do ich potraw ciągle te ryby. chce z kims pogadać o wloszech czy jego przygodach napiszczie na 8301615
:)))
ja tak jak umbryjka musze stwierdzic ze nie chodzi tu o polske czy wlochy ale o poszczegolne osoby albo srodowisko w ktorym sie przebywa. ja tu mieszkam na stale od prawie 1,5 roku a przyjezdzalam do wloch regularnie przez kilka lat tak wiec mialam okazje zobaczyc jak to wsyztsko wyglada od podszewki.
tak jak niejednokrotnie pisalam w polsce mialam wszystko i stabilne zycie ale na swojej drodze spotkalam tez niejednego 'stronzo' tak wiec nie ma reguly. pracowalam na panstwowym stanowisku a tu da sie spotkac na prawde 'ciekawych' ludzi. przychodzi ci taki przekroj ludzi od debila, buraka po inteligenta i osoby na prawde bardzo ok.
tutaj jest to samo. wszystko zalezy w jakim srodowisku sie mieszka, z kim sie pracuje. nie mozna generalizowac. ja u siebie w pracy nie spotkalam sie ani z przejawem rasizmu ani z zadnymi nieprzyjemnosciami. osoby sa bardzo ok, przyjeli mnie jak swojego co spotkalo sie z moim zaskoczeniem bo firma jest roddzinna - pracuja tu wszyscy powiazani ze soba rodzinnie albo starzy znajomi.
jesli chodzi o osby wsrod ktorych mieszkam to samo. nie uslyszalam zlgo slowa pod swoim kierunkiem ale wiem ze wypowiadaja sie zle na temat innych osob, w tym polakow, ale nie Polski. ja obracam sie tylko wsrod wlochow... tak zdecydowalam bo po przejsciach z polakami wole sie trzymac od nich z daleka. jedna laska mnie nawet poinstruowala ze one, czyli inne polski sa tu starsze stazem jesli chodzi o pobyt i im sie nalezy robota a nie 'nowym'. ja tylko skomentowalam ze tam gdzie one pracuja to ja sie trzymam stamtad z daleka, bo mnie nie interesuje kelnerowania i dorabianie 'po nocach'. ... to mialo byc bez obrazy dla normalnych kelnerek.
ja kocham wlochy, wloskie jedzonko, jezyk ... wkurza mnie tylko wloska mentalnosc ale to musze zaakceptowac bo jestem w mniejszosci.
wiekowy post...ale warto kontynuowac..Obecnie mieszka sie tu 'z bardziej zacisnietym paskiem w spodniach'....kryzysowo..osobiscie piersze oznaki kryzysy zauwazylam jesieni 2007..i do tej pory jest tylko gorzej i gorzej..ciezej..sami Wlosi mowia ze Italia SIE KONCZY
Zgadzam sie z SettediNove,we wloszech bida,brak pracy,zarbki ...lepiej zostawmy to w spokoju ;)
mialo byc lepiej,a jest coraz gorzej....

ale pomojajac te kwestie,to mi sie w Italii zyje bardzo dobrze,powiedzmy,ze znalazlam swoj miejce na ziemi ;) odpowiada mi mentalnosc,sposob zycia,byca.... oczywiscie jest kupa rzeczy,ktore mi sie absolutnie nie podobaja,ale wychodze z zalozenia ,ze nie ma raju na ziemi ,nie ma ludzi doskonalych i nigdzie nie jest idealnie,jak sie spotyka drani ;) to sie zmieia towarzystwo ,a nie wrzuca wszystkich do jednego gara,bo ludzie sa rozni niezaleznie od tego skad pochodza i co w zyciu robia...
We wloszech jestem od 8 lat i nie wydaje mi sie abym kiedykolwiek wrocila do Polski,chociaz ojczyne kocham ;) ,ale tutaj mi lepiej :D
..ja tez..jestem poza krajem 10 lat.i mysle tak samo jak ty widze rzeczy tak jak ty..Jak mi sie cos nie podoba to sie wycofuje rakiem..bo jestem rakiem..moja' raczosc' jest raczej widoczna i na forum pewnie tez..hehe..Zyje mi sie tu dobrze..lubie tu byc,jestem zadowolona z tego co mam co sobie wypracowalam i co zaobserwowalam i czego sie tu nauczylam..sa ludzie doicybrzy i ludzie zli..jak na calym swiecie.Co jest odmiennego niz kiedys..to to ze mnostwo ludzi prosi o pomoc w szukaniu pracy..mostwo..az mi przykro ze kryzys tak sie dal we znaki..staram sie pochylac nad kazda ludzka istota w miare mozliwosci,a te mam ograniczone..:D
Witam, mieszkam w Rzymie, tutaj pracuję jako dziennikarz i na początku bylam zszokowana sytuacją Polaków, teraz widzę, że wiele zależy od samych Polaków.
Przy okazji zapraszam na www.romabella.pl.
pozdrawiam :)
Moze to nie miejsce najbardziej odpowiednie, ale poszukuję kamerzysty mieszkającego w Rzymie, z kamerą oczywiscie własną. Proszę o kontakt [email]
Wszystko oczywiście zależy od tego, w jakim środowisku się przebywa - ja mam akurat ten komfort, że jest to środowisko naukowców, uniwersyteckie. Szefowie nie patrzą na pochodzenie, tylko na umiejętności.

P.S. Romanaccia, pozdrawiam znajomą "twarz" z W. ;)
Witam.Mam zamiar w jak najszybszym czasie przeprowadzic sie z Polski do Wloch-Biella.Chce znalezc tam prace.Czy jest osoba,ktora wie cos o ofertach w Biella?Z gory dziekuje za odpowiedz.Anita
wpisujesz w google slowa :lavoro Biella i klikasz i czytasz ..np to:http://www.bachecalavoro.com/offerte_per_provincia/lavoro_Biella/1.html
Jak sie Polakom zyje we Wloszech ?....Według danych ISTAT, w 2003 roku, czyli rok przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, we Włoszech przebywało legalnie 40.314 Polaków. Rok później w Italii mieszkało już 50.794 naszych rodaków. Co ciekawe w 2004 roku byliśmy najliczniejszą grupą cudzoziemców, obywateli Unii, zamieszkującą we Włoszech. Na drugim zaś miejscu znaleźli się Niemcy, których liczba wynosiła 35.559, a na trzecim obywatele Francji 26.951.
Pomimo tego, że po wejściu Polski do UE, wiele krajów, jak np. Wielka Brytania otworzyło swoje rynki pracy nowym obywatelom Wspólnoty, w 2005 roku ilość Polaków we Włoszech wzrosła do 60.823.
Z danych ISTAT można wywnioskować, że pogłębiający się kryzys w Italii oraz niskie zarobki oferowane pracownikom zza granicy nie przestraszyły nas. Być może klimat oraz włoski styl życia cały czas był dla nas atrakcyjny. Nie zmieniła się także nasza pozycja pod względem statystyk dotyczących obecności obywateli UE w Italii.
Także dane z 2006 roku pokazują, że Polak zakochany był w Italii. 72.457 osób żyło i pracowało tutaj, mimo że na północnym-zachodzie Europy zarabiało się o wiele lepiej.
W 2007 roku media polskie podawały, że nasi rodacy masowo wyjeżdżają na Wyspy, co więcej, nawet ci którzy wybrali wcześniej emigrację w innych krajach, postanowili poszukać tam szczęścia. Z danych ISTAT jednak było inaczej. Tego roku we Włoszech było nas już prawie 100.000, a dokładnie 90.218. Rok później 99.389.
W 2007 roku w poczet krajów Unii weszły dwa kolejne kraje. Do Włoch zaczęło napływać tysiące imigrantów z Rumunii. Wtedy też Polacy spadli na drugą pozycje w statystykach dot. obecności obywateli UE we Włoszech i tak pozostało do dnia dzisiejszego.
W ubiegłym roku obywateli polskich, mieszkających na Półwyspie Apenińskim było 105.608.
Od zawsze Italia była krajem docelowym dla polskich kobiet. W 2003 roku pracowało tutaj 29.757 pań. Liczba ta rośnie z roku na rok i w 2009 ISTAT odnotował 74.557 Polek. http://www.naszswiat.net/wiadomosci/998-czy-wiesz-e.html Widac ze nie za specjalnie im sie zyje ale SIE ZYJE! :D..cos ich tu ciagnie...no i dobrze :D
Dzieki za link do strony.Oczywiscie,ze szukalam w google,ale ciezko cos znalezc.Mam tez nadzieje ,ze ktos mieszkajacy w Biella cos bedzie wiedzial na temat ofert pracy.
Sama nie wiem co to jest, ale to mam. Ja wróciłam z Włoch już prawie 14 lat temu, a jeszcze nie jestem w stanie przestac marzyć o powrocie tam, jak zamknę oczy to widzę tecudowne miejsca, znajomych. To dziala jak narkotyk, nałóg, wyjdziesz z nałogu i nie przestajesz o nim mysleć, chcesz wrócić, kusi cię.
Temat przeniesiony do archwium.
181-198 z 198
| następna

« 

Egzaminy