To ja z trochę innej strony czyli - jak obcokrajowcy 'rozumieją' włochów:)
1) Wpierw przypadek, ktory opowiadał mi znajomy włoch. Byli z grupką przyjaciół w Australii. A jak to Australia - gorąco. Pewnego dnia zdenerwowany lekko obywatel kraju kangura zwrócił się do nich:
- Who the hell is Aldo?!
- Aldo? Jaki Aldo?
- No jak to jaki, ciągle tylko mówicie Fuck Aldo!
- FA CALDO! czyli gorąco. Nie Fuck Aldo!
2) Mój przypadek.
Inny znajomy zawsze po zajęciach na sali sportowej, sprząta ją, zamiasta etc.
Pewnego razu stałam z krupką i o czymś rozmawialiśmy. Ów kolega od sprzątania postał z nami po czym po chwili powiedział:
- Vabe, ancora devo scopare il pavimento. Cinque minuti e ci sono.
Ja z niedowierzaniem w oczach i pełnym niezrozumieniem:
- A scopare?...............................
Nie wiedząc czemu się tak dziwie, uśmiechnął się i potwierdził
Ja: Vai a scopare?
Dopiero po chwili reszta zrozumiała co miałam na myśli. Wytłumaczyli mi wtedy, że dwiznacznośc słowa "scopare" :D Powiedzieli, że mojej miny nigdy nie zapomną :)