Czesc Cashia. Nie wiem jak jest ze sky europe. Musisz przeczytac dokladnie regulamin, powinni pisac o samodzielnej podrozy nieletnich:)
W central wings moja mama musiala podac nazwisko osoby odprowadzajacej siostre na lotnisko (tzn. swoje wlasne) i nazwisko osoby odbierajacej dziecko we Wloszech (czyli moje). To samo z lotem powrotnym. Bedzie miala zapewniona opieke w czasie lotu i luksus ten kosztuje u nich 50 euro wiecej jesli sie nie myle. Jest to obowiazkowa oplata, jesli pasazer nie jest pelnoletni.
Co do podrozy do Wloch 15 - latka: gdyby jechal ze znajomymi na Waszym miejscu (rodzicow) puscilabym go bez problemu. W sumie ma 15 lat. I nie przyznam do konca racji mamusi - nie wydaje mi sie zeby chcial tym pokazac jak to jest dorosly. Bo co mialby robic w wakacje w przeciwnym razie? Na kolonie jest raczej za duzy:)))
Gorzej jesli on naprawde chce jechac szukac tam pracy. Po pierwsze trudno o prace bez papierow we Wloszech, a zwlaszcza chyba dla 15-latka. Jasne, moze pracowac nielegalnie na zbiorach owocow czy warzyw, ale mordega w upale 10 godzin dziennie za marne pieniadze i zero odpoczynku nie jest chyba rewelacyjnym pomyslem na wakacje dla mlodego chlopaka. Po drugie moze miec szczescie, ale moze miec pecha. Co jesli zostanie oszukany?
Moze wyslijcie go na jakis oboz mlodziezowy czy studencki do Wloch. Mysle ze wtedy oboje bedziecie zadowoleni:)))