blondinki...

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 41
poprzednia |
twoj facet poznaje cie ze swoimi znajomymi-wloszkami.co druga blondynka.myslisz sobie ....nie no kurcze polnocne wlochy ale one to na niemki bardziej wygladaja.ogladasz pozniej fotki a tu oblesne czarne odrosty ...bleeeee

to samo widze w cudnej wloskiej telewizji.babki odwalone.makijaz perfekt .blond lub nie blond wlosy ...a teraz patrze a tu tluste wlosy ,piegowata twarz ze zmarszczkami (uomini e donne ...czy jakos tak )...porazka

to nie tylko wloszek sie tyczy.

sa tu jeszcze jakies naturalne blondynki oprocz mnie??nasz gatunek wymiera ehhh eh
post na poziomie prawdziwej blondynki. Gratuluje:)) Teraz nie mam juz zadnych watpliwosci ze naprawde nia jestes
hehe ale temat... ja tam się nie denerwuje jak jakaś blondi na czarno się ufarbuje, a na zdrowie jej
tylko 9% ludnosci na swiecie to blondyni!za 200 lat wygina. natomiast podobno 70% kobiet farbujacych wlosy farbuje sie na blond. a tak ogolnie to nie lubie dyskusji dot. koloru wlosow takze: papa;)
prawdziwa zazdrosc brunetki lub szatynki...bo tylko one wierza w stereotyp o glupich blondynkach:P
ja nikomu nic nie zazdroszcze wszystkie moje znajome to blondynki i je bardzo lubie, co więcej uwazam, że są mądrzejsze ode mnie, ale to już nie kwestia koloru wlosów skarbie... a autorka tego tematu sama jest widocznie zazdrosna tylko nie wiem dlaczego, dajcie sobie siana z tym kolorem wlosów bo to naprawde glupie jest, jak jedna chce mieć blond wlosy to jej sprawa a nie wasza brunetek jest więcej bo ciemny barwnik to gen dominujacy i tyle, a jak autorka tak bardzo jest rozczarowana faktem tym to niech poszuka sobie blondyna i przedluży żywot blondynek i blondynów
Sama dajesz dowody na to, że głupota i blondynka to synonimy.
O rany! Jak to weszło! Nie miało być do ciebie mambo, ale do autorki tematu SORRY SCUSI PRASTITIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
wybaczam:)
tak jestem glupia.ok.przyznaje.glupota to moja siostra przyrodnia ktora wzrasta wraz z moimi wlosami.jesus christ zaraz sie zalamie przez moje blond wlosy.
poprostu wiekszosc kobiet farbuje sie na blond a nie czarny czy inny kolor co oznacza ze czegos nam jednak zazdroszcza?? a jak to sie ma do glupoty?? najlepiej wprowadzcie sobie liste zakazanych tematow na tym forum.i tak juz jest beznadziejnie nudne. c ya
oj trochę luzu jaby inteligencja zależala od wlosów to powinnam być geniuszem ale nie jestem...niestety:( ale się obrażacie ja tam żadnych kompleksów nie mam i farbować się na blond nie zamierzam-ale bym wyglądala masakrycznie, hehehe, podobnno kolor blond pozwala być zuważonym w tlumie i dlatego kobiety się farbują, ja tam nie wiem o co tyle halasu
A to jak się robi to samo co ktoś inny to znaczy, że się mu zazdrości?
wow
w tym wypadku chyba tak.no bo po co to robia??? bo taki kolor im sie prawdopodobnie podoba.
nic nie mam do osob ktore sobie farbuja wlosy.moim zdaniem odrosty wygladaja poprostu nieestetycznie.
skoro mozna rozmawiac o glupim ksztalcie czubkow od butow to czemu nie mozna o wlosach??
tez uwazam ze nie ma to nic do czynienia z inteligencja.
Ale co ma do rzeczy podobanie?
Jeśli Hela ma białą spódnicę, a mnie też się taka podoba i ją sobie kupię, to nie znaczy że jestem zazdrosna.
A ty właśnie pisałaś o zazdrości, która tu nie ma nic do rzeczy. Na pewno pewnej części kobiet które farbują sobie włosy na blond, jest zwyczajnie LEPIEJ w blond niż w innym kolorze. Nie pomyślałaś?
problem w tym ze sedno mojego postu lezalo w ODROSTACH ...a nie wlosach farbowanych...czytanie ze zrozumieniem..
po drugie
jest mala roznica miedzy wlosami a spodnica.ze spodnica sie nie rodzisz i Bog ci jej nie przypisal.
czepiasz sie glupich szczegolow
ludzie wy macie jakas nerwice tutaj...
dobranoc...
Ja odpowiadam na twoje posty ze stoickim spokojem, nie mam żadnej nerwicy i wręcz nie wiem o co chodzi. To raz.
Dwa. Sama napisałaś, że one chyba zazdroszczą, więc skomentowałam to zdanie(że zazdrość nie ma tu nic do rzeczy).
Trzy. Jeżeli chodzi ci o same odrosty - mimo wszystko nie widzę związku z zazdrością.
Cztery. W Polsce też mnóśtwo kobiet ma odrosty.
Pięć. Akurat włosy (w przeciwieństwie do nosa czy biustu) można porównać do spódnicy, bo jest tyle zabiegów, które można na nich wykonać, że hej. Także wystarczy chcieć, i można sobie zrobić z loków - proste, z czarnych - białe. Tak jak spódnicę, jaką chcesz, taką kupisz.
Sześć. Zmienianie tego co dał nam Bóg jest sprawą indywidualną, w granicach rozsądku - raz normalną (zmiana koloru włosów) raz mniej normalną (vide Michael Jackson).
siedem.twoje odp. mnie nie satysfakcjonuja.MOIM zdaniem sa nie na temat i nie zmieniaja mojego spojzenia na te kwestie.ale szanuje twoja wypowiedz.
ja jestem za wygladem naturalnym i nie widze zwiazku miedzy nim a spodnicami.pozdrawiam.koniec tematu
widac,że tematy dalece odbiegające od języka włoskiego, a bliskie niedorzecznym dyskusjom mają jak zwykle duże wzięcie...;-///(to oczywiście nie do Ileckiej)
mudda???hmmmm.... moze mialo byc nuda??
Jeśli jesteś za wyglądem naturalnym to pewnie się nie malujesz :)

PS. Jaki tak naprawdę jest ten temat?
Temat to "blondini";) a tak naprawde powninno byc: "nie czytac bo razi w oczy ten blond...";) Dobra koncze bo dzis sama juz nie wiem co pisze:)
PS. Bez urazy dla blondynek:)
ej ale o co chodzi?
ze babki odwalone ale wlosy tluste i z odrostami? nie zrozumialam....w telewizji? i zmarszczki?

kurcze, dla mnie to ciekawy temat..tylko jakbys mogla bardziej sprecyzowac ---jaka jest twoja teza???
Ja się tyle napisałam, ale też się zastanawiam o co tu tak naprawdę chodzi... ???

PS. Agatka, w lutym będziesz we Włoszech, racja? i wracasz 19?
tak, 19...
???
Sorry za to dochodzenie, bo ja właśnie 19 jadę do Polski, z Rzymu, norwegianem, ale by były jaja gdybyśmy się spotkały :)
no to będą jaja!!!
19/02 Rzym-Warszawa..jakos tak raniutko tuz po 8
heheheh miło mi będzie panią poznać:))
Oooo, to będzie pierwszy raz, kiedy spotkam kogoś z forum :)
Fajnie :) Bo tak przeważnie to sama latam, a tu nawet towarzystwo będzie :)
Teraz spylam, bo nauka woła :)
świetnie:)) a miejsca nienumerowane..wiec nastaw sie na dwie godziny forumowych i pozaforumowych plotek eheh
wrzuce ci na grono namiar tel. to sie na pewno spotkamy...zreszta ja dobrze wiem jak wygladasz moja ty blondinko (-->grono) ;-)
dobranoc..
Wlasnie, nie moge wcisnac zdjecia do grona :( (nie jestem blondynka).
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 41
poprzednia |

« 

Życie, praca, nauka

 »

Życie, praca, nauka