Mysle, ze to zalezy od zwiazku.... czasami ludzie lubia pobyc troche sami, wyjechac gdzies, oderwac sie od biezacych spraw, aby nabrac troche energii i dystansu. A nie kazdy przeciez lubi podrozowac, zyc na walizkach, zwiedzac... Jezdzilabys z nim, poniewasz podzielasz jego pasje, czy chcesz go pilnowac?
Mysle, ze trzeba szanowac pasje innych, a szczegolnie partenra! u mnie w zwiazku to ja jezdze... co prawda sluzbowo, ale zawsze. I nigdy nie zostalo mi to wyrzucone... poza tym mam charakter wloczykija:-) i jezdzic musze, nie usiedze na miejscu!
Mysle, ze jezeli do tej pory nie zawiodl Twojego zaufania to nie masz powodow do obaw. Facet jak kocha to zawsze wroci...