dla dziewczyn wyjezdzajacych do Wloch

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 79
poprzednia |
Witam!
Duzo dziewczat szukaja na tej stronie nowych znajomosci z Wlochami,badz tez szukuja sie do wyjazdu w nieznane. Mysle, ze warto , by najpierw przeczytac ponizsze wskazowki:
Przed wyjazdem :
Zrób kserokopię dokumentów, które ze sobą zabierasz (paszportu, dowodu osobistego, wiz, pozwolenia na pracę, umowy o pracę) i zostaw bliskim (osobom, którym ufasz). Dołącz do dokumentów aktualną fotografię.

Zostaw też adres, pod którym będziesz przebywać za granicą, numer telefonu, imię i nazwisko pracodawcy oraz nazwiska i adresy osób, z którymi wyjeżdżasz (lepiej nie wyruszać w pojedynkę). Informuj bliskich o zmianach adresu i miejsca pracy.

Ustal częstotliwość kontaktów telefonicznych z bliskimi (osobami, którym ufasz) np. raz w tygodniu o określonej porze. Ustal hasło, którym się posłużysz w przypadku ewentualnych kłopotów i niemożności powiedzenia tego wprost przez telefon: np. przekaż pozdrowienia dla kogoś, kto nie istnieje.

Zabierz ze sobą :
Adres i numer telefonu najbliższego polskiego konsulatu w kraju do którego jedziesz. W razie jakichkolwiek kłopotów tam otrzymasz pomoc.

Słownik lub rozmówki – jeśli nie jesteś pewna, czy dasz sobie radę z miejscowym językiem.

Numer telefonu Poland direct z kraju, do którego jedziesz. Za minimalną opłatą lub za darmo będziesz mogła zatelefonować do Polski – tylko na numer telefonu stacjonarnego – nie komórki – o ile osoba, do której dzwonisz zgodzi się zapłacić za rozmowę. Telefonistka, która połączy rozmowę mówi po polsku.

Numer telefonu organizacji pomagającej kobietom, migrantom czy osobom posz-kodowanym w wyniku przestępstwa. Zwykle w takiej organizacji można uzyskać poradę i pomoc.

Telefon komórkowy z aktywnym roamingiem.

Pieniądze (może to być także karta kredytowa lub czeki). Zapas na „czarną godzinę” , abyś miała za co wrócić do Polski.
A przedewszystkim najpierw niech skontaktuja sie z La Strada i tam sie niech wszystkiego dowiedzą zanim wpadną jak zawartosc pampersa w wentylator.W zeszłym roku walczyła z ta dziewczecą naiwnoscia JLo@ ale wciaż narazała sie na kpiny ze strony tych najmadrzejszych.Ale parę duszyczek udało jej sie swoim marudzeniem uratowac(przy pomocy 53).niestety,coś zamilkła.Ale moze ktos bedzie kontynuował jej pracę.
"zanim wpadną jak zawartosc pampersa w wentylator" piekne porownanie! Naprawde mi sie spodobalo! :):) Pozdrawiam sojuszniczke!
Kiedys to zdanie przeczytałam na fiolecie i spodobało mi sie.
Powinni transmitowac program "Chi ha visto" w Polsce, to moze dziewczyny najpierw by troche ruszyly szarymi komorkami zanim cos kretynskiego zrobia.
a co to za program??? nadawany jest we wloskiej tv? jak tak to kiedy i w jakiej?
pozdro.
W Polsce też o takich rzeczach idzie sie dowiedzieć:
http://www.itaka.org.pl/main.php?S=foundation))))
margomarge, jesli ty mialas poprzednio nicka Jlo, to serdecznie cie witam po dlugiej przerwie. Bardzo sie za toba stesknilismy. Weterani prosili aby cie pozdrowic. Szkoda, ze Ambra sie nie odzywa. Milego dna.
Ten program możesz zobaczyc w Rai Tre, zawsze w poniedziałki o godzinie 21.05
a w polskiej tv jest podobny program Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.
http://www.ktokolwiekwidzial.pl/
Wkleje tu jedno z ogloszen, ktore znalazlam.

Witamy serdecznie,


POSZUKUJEMY DO PRACY ZA GRANICA NA TERENIE TOSCANII (FLORENCJA - WLOCHY)



Stanowisko : HOSTESSA,

Wymagamy :


* wiek 18 - 35 lat.
* wzrost od 158 cm - 180 cm.
* szczupła sylwetka.
* wysoka kultura osobista.
* komunikatywność, otwartość na ludzi.
* odporność na stres.
* znajomość podstaw angielskiego, niemieckiego i/lub włoskiego,


Na czym polega praca hostessy?

We włoszech wiele pubow zatrudnia Hostessy w celu podniesienia swojego prestiżu. Hostessa to dziewczyna o miłej aparycji której zadaniem jest dotrzymywanie towarzystwa gościom, dbanie o wizerunek lokalu i jego dobre imię. zaproszona za pośrednictwem kelnera do stolika, ma za zadanie zachowywać się tak, by klient dobrze czuł się w jej towarzystwie i wrócił jeszcze kiedyś do tego lokalu. Zachowanie Hostessy nie może miec podtekstów erotycznych. Hostessa musi dbać o swoje dobre imię.

Obowiązki hostessy:

Hostessa przebywa na terenie lokalu w godzinach pracy (zazwyczaj 22:00 - 4:00),prowadzi sympatyczne konwersacje z klientami,kiedy otrzymuje niemoralną propozycje zawsze grzecznie odmawia. poproszona do tańca, nie powinna odmawiać. powinna nie nachalnie (!) sugerować klientowi możliwość zakupu napoi i dań serwowanych w lokalu.
Powinna mile pożegnać klienta, który opuszcza lokal i zaprosić go do odwiedzenia klubu ponownie.
Hostessa nie powinna umawiać się z gośćmi poza terenem lokalu, a tym bardziej nie powinna zapraszać do domu żadnych mężczyzn,(wyjątek: gość z polski, np. narzeczony). nie powinna opuszczać miejsca pracy w godzinach pracy (z wyjątkiem sytuacji spowodowanych siłą wyższą np. nagła choroba).

!!!UWAGA!!!
PRACA NIE MA ZWIAZKU ZE SWIADCZENIEM UGLUG EROTYCZNYCH ZADNEGO TYPU
REZYDENT BIERZE PELNA ODPOWIEDZIALNOSC PRAWNA ZA BEZPIECZENSTWO PRACY


Zapewniamy:

*wynagrodzenie 1300 eur/mies plus napiwki (wyplaty dwa razy w miesiacu, kazdego 5 i 20 dnia)
*zakwaterowanie - bezplatnie
*opieke polskiego rezydenta (pracownica Agencji Zatrudnienia, ktora pracowala jako hostessa)
*praca na Kontrakt z mozliwoscia przedluzania go (pierwszy miesiac probny)

*w ramach kontraktu - ubezpieczenie

*pozwolenie na prace
*brak oplat prowizyjnych


Naiwnych nie sieja. Same sie rodza.
Cinquantatre ale nie tylko na to są narażone ale również:

http://www.sekty.net/?n_id=1477
http://www.sekty.net/?n_id=20&P=17
Zbliza sie lato wiec znów zaczna sie tematy o poszukiwaniu dziewczyn.A,że naiwnych nie sieja tylko same sie rodza to........
Tak, przy >znajomość podstaw angielskiego, niemieckiego i/lub włoskiego< mozna >prowadzi sympatyczne konwersacje z klientami<
hahahaah.
szczegolnie jak sie ma:
* wiek 18 - 35 lat.
* wzrost od 158 cm - 180 cm.
* szczupła sylwetka.
* wysoka kultura osobista.
* komunikatywność, otwartość na ludzi.
* odporność na stres.

zapewniaja:
*opieke polskiego rezydenta (pracownica Agencji Zatrudnienia, ktora pracowala jako hostessa)czyt. burdelmama.

*praca na Kontrakt z mozliwoscia przedluzania go (pierwszy miesiac probny)
Hahahaah.Czasami nawet do konca zycia.

pezzata donnola, masz racje. Robi sie cieplej i zaczyna sie polowanie na naiwne dziewczyny, ktore uwazaja, ze sa dojrzalymi kobietami.
ja mysle, ze to ogloszenie i tak jest dosc szczere. znam dziewczyne, ktora przez krotki okres pracowala jako taka hostessa. im wiecej drinkow klienci zamawiali tym wiecej kasy dostawala. laska jest bardzo otwarta osoba (taki typ kumpeli)wiec siedzenie i zagadywanie facetow nie bylo dla niej problemem. niestety po jakims czasie jej szef zaczal sugerowac jej zmiane "image'u" itd no i to juz jej sie przestalo podobac. osobiscie uwazam, ze jest to beznadziejny rodzaj pracy i sama bym sie jej nigdy nie podjela(tzn bez noza na gardle). w tych barach po prostu przebywa pewien typ ludzi i nawet przy szczerych checiach szefa trudno uniknac niemilych lub nawet niebezpiecznych sytuacji.
L>S no bo Włosi to specyficzny naród. Wspólnie z Hiszpanami ,Francuzami i Ukraińcami przodują w nielegalnym rozkodowywaniu kanałów o specyficznej tematyce)))
inf! bo ja blondynka jestem i nie wiem o jakie kanaly Ci chodzi...;)))
L>S no tematycznie związane z filmami których ściąganiem zajmują się w godzinach pracy. Tu dystansują Hiszpanów i Francuzów. Całe kolekcje filmów później chowają przed żoną . no tacy Włosi chodzą do takich lokali w tajemnicy przed zoną. Chociaż zdarza sie że czasami ją tez zabiorą . ciekawe co w tym czasie robi żona))))
Inf. Alez to proste. Jak sa dobranym malzenstwem, to tez sciaga.
"Chi ha visto" jest w kazdy ponieniadzelek kolo 21.00 kanal RAI 3.
Nie jestem Ilo :(, ale mam nadzieje, ze Twoje pozdrowienia i takmoge zatrzymac dla siebie :). jestem tutaj od niedawna, a zaczelo sie od poszukiwania info na temat slubu z Wlochem. :)
tak, ale to nie to samo, zwazywszy na wloska mafie i wloskich psychopatow...
:):):)
Tez zwrocilam na to uwage. Nieznaczna znajomosc jezyka wystarczy do prowadzenia milej, kulturalnej i inteligentnej konwersacji. :)
JLo to bardzo pozytywna postac,chociaz wielu uwazało ze przesadza w przestrzeganiu dziewczyn przed zbyt ufnym podejściem do różnego rodzaju ogłoszeń.Czytając jej odpowiedzi mozna było duzo się dowiedzieć i prawie kazda osoba,którą przestrzegała później dziękowała jej za pomoc.Była(lub cały czas jest)związana z jakas organizacja,która pomaga pokrzywdzonym kobietom,zwłaszcza tym które uniknęły handlu zywym towarem.Wszyscy jej poszukujemy bo działała głównie latem.
w ub.roku,na jednym z tematów o hostessach wypowiadała sie dziewczyna,która uciekła z piekła.Też było pieknie na poczatek,miała sie tylko usmiechac,ładnie wygladac i pachniec i prowokować do tego aby faceci zamawiali jak najwieksza ilosc drinków bo od ilosci zamówień zalezała jej wypłata.musiała też w inny sposób zajmowac sie oblesnymi dziadami.Pracowały całe noce,spały po kilka w 1 małym pomieszczeniu.Nieposłuszne były karane.Jej sie udało uciec.Ale były takie co bez śladu znikały.Jakas dziewczyna też pisała,ze o dziewczynie wracajacej w worku do kraju(dobrze,ze chociaż ciało ocalono),o niepokornych sprzedawanych do burdeli.
Ale brzdek mamony dalej zaślepia młode dziewczyny bo werbowniczki i streczycielki potrafia tak sugestywnie przekonywac,ze mimo apeli wiele łapie sie na ten lep.Bo cały czas mysla,ze hostessa we Włoszech to taka sama panienka jak w polskich supermarketach.
http://nnmag.net/nn/index.php?redir=mod_arts.php&id=672
Gdy trzy lata temu w TVP puszczono telenowelę dokumentalną „Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym”, facet w krótkich spodenkach mówił do dziewczyn z polskich wiosek zabitych dechą językiem gazetowej magii – modeling, wernisaż, stylizacja. Oglądalność przebiła nawet Małysza.

Andrzej Fidyk, redaktor „Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym” autorstwa Ireny i Jerzego Morawskich, mówi: – To nie był serial o Mończyku. To był film o społecznym podłożu tego, że te dziewczyny z prowincji muszą się brać za tak prymitywną robotę. O tym, dlaczego muszą.

2004 r.: sprawa Mończyka trafia do V Komisariatu Policji w Łodzi. Zapisano: pozbawienie wolności pewnej pani. Umorzona. Na wniosek pani.

2006 r.: po telefonie z pogotowia o gołej dziewczynie, z której bucha krew, Mończyka i szwagra wywleka z mieszkania brygada antyterrorystyczna. Obaj zwolnieni. Na wniosek dziewczyny.

Trudno nawet zliczyć w komisariatach ilość wezwań do mieszkania w łódzkim bloku. Ale nigdy nie przekroczono granicy. Erotoman to nie morderca. Serial zszedł z ekranu, bo zagotowało się kilku ekspertów od moralności, odbyło się kilka spraw w prokuraturach. I znów w seks-biznesie jest całkiem dobrze.

Mończyk to firma jednoosobowa. Usługi od Miss Łodzi (także Miss Pępka, Stycznia, Marca, Uniwersum) po fikanie w makaronie, na które przychodzą się ślinić wszyscy ci, którzy mają dość płaczu dziecka, żony, wszystkiego. Mończyk sprzedaje dziewczynom z prowincji towar najbardziej deficytowy – nadzieję. Oto i całe społeczne podłoże.
ahhh widzialam ten program, chyba nawet kazy odcinek. byla tam taka dziewczyna Claudia , ktora wyjezdzala do wloch i zacznala uczyc sie wloskiego, jej pierwsze slowa to sesso, il letto etc....
naprawde az trudno uwierzyc. wiekszosc tych dziewczyn wierzyla w to ze sa piekne, ze sa modelkami. tymczasem duza czesc to normalne dziewczyny nie wyrozniajace sie niczym, czasam przy kosci, wlosy z odrostami...koszmar.
Asystentka tego Mończyka,ta co wprowadzała dziewczyny w arkana tańca erotycznego i organizowała te walki w kisielu i makaronie,ta co wywiozła Claudie do Włoch,produkowała sie kiedyś tu na fioletowej stronce,na jakims temacie o hostessach.Ach,jakie niebiańskie wizje roztaczała przed forumowiczkami,jak zachecała do pracy tancerki erotycznej i hostessowania.Nie wiedzielibysmy o tym,ze to ona ale sama dokładnie przedstawiła sie.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 79
poprzednia |

 »

Życie, praca, nauka