co myslicie o torino

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 46
poprzednia |
ciao,
od pazdziernika przyjdzie mi spedzic studia w tym piemonckim miescie.
chcialabym,aby osoby mieszkajace w Turynie podzielily sie ze mna wrazeniami na jego temat.co sadzicie o komunikacji,cenach, atmosferze noi oczywiscie o ludziach?? czy to prawda ze turyn jest bardziej francuski niz wloski?;)
pozdrowienia jeszcze z Holandii
Witam!
ja do torino sie chce przeprowadzic w polowie sierpnia, moim zdaniem miasto bardzo przyjemne.. duzo ciekawych miejsc i zabytków.
Mowia o nim ze to miasto "chlodne" i "szare" ale to nie prawda...oczywiscie ze nie jest tak chaotyczne jak np neapol np.
z pozatym jest super polożone godzinka i jest sie w gorach 2 godzinki lub mniej i jest sie nad morzem.
I moim zdaniem Turyn jest jak najbardziej włoski choć nie wiem co masz na mysli fancuski.
POzdrawiam
Jak ty przyjedziesz w polowie sierpnia, nie przestrasz sie ze jest zupelnie opustoszale, bo to wlasnie w sierpniu wiekszosc Wlochow jest na wakacjach wiec wiele miejsc i lokali jest pozamykanych. Zobaczysz ze juz w polowie wrzesnia bedzie tretnic zyciem, do stopnia ze mozna dostac bolu glowy. Ogolnie Turyn jest miastem bardzo ciekawym i przytulnym, mowia ze jest magiczny...
Polecam ci przeczytanie ksiazki Giuseppe Culicchia "Torino è casa mia".
Zanim przyjedziesz bedziesz miala podstawowy zarys tego miasta pod wzgledem kulturowym, zabytkowym, spolecznym i wtedy bedziesz mogla sama ocenic czy autor dobrze ujal to miasto, a mysle ze wyszlo mu to bardzo dobrze :)
(przeparaszm za bledy ale jezyk polski mi idzie w las)
co juz zapominasz polskiego?
z Turynu masz godzine w gory i dwie i jestes nad morzem , jak pisze moja poprzedniczka. Ja uwazam, ze lepiej miec na co dzien i jedno i drugie , czyli GENUA:)))))), ona jest najpiekniejsza na swiecie:)))))))
tak wlasnie, a najgorzej to z ortografia, czasem zastanawiam sie nad banalnymi rzeczami, ale wiem ze nie jestem jedyna
Witam!
Dziękuje bardzo za polecenie tej ksiazki o Torino;-)
przeczytalam właśnie opinie w internecie i jak wszystko bedzie dobrze to we wtorek bede ja juz czytac:-)

Pozdrawiam
a wlasnie ze najlepie jest w anconie:D
nie jestes jedyna, wielu polakow wlasnie udaje ze zapomina polski jezyk:))
to fajnie, na pewno ci sie spodoba :)
no tak, znalazl sie ten co wie najlepiej jak to jest, nie miec do czynienia z jesykiem, wiedza zanika, czy myle sie, ty pewnie jestes geniusz i jakbys zyl we Wloszech nie majac za wiele do czynienia z jezykiem polskim to i tak na pewno bys zawsze doskonale mowil i pisali, gratuluje, bo mi jakos nie jest latwo. To jest przykre ale prawdziwe.
Papera ,Ja od 8 lat mieszkam we Wlosze ,wczesniej mieszkalam w innym kraju przez 2 lata kontakt z jezykiem przez wiele lay mialam bardzo ograniczony ,ale nie wydaje mi sie ,ze ktokolwiek moglby zapomniec ,ze pisze sie "jeZykiem" ,a nie "jeSykiem" , znam ludzi ,ktorzy mieszkaja poza granicami kraju od lat 30 i nie zapomnieli jak sie mowi po polsku , dla mnie jestes zwykla pozerka ....
:-)))

ja tu jestem juz 21 lat
ojejjjj i w ogóle jeszcze umiesz czytać po polsku? no gratuluję!
;-))
:-))))))))))
wiecie co, nie ma warto tloczyc tematu, ja nie mowie ze kompletnie zapominam j. polski, ale czasami mam "blokady" co do slownictwa, nie mowiac o pisowni, wiem ze moje kolezanki maja ten sam problem, wiec na pewno nei jestm jedyna, mysle ze problem moze byc w tym w jak duzym stopnu jestes "pochloniety"obcym jezykiem.
Moge sie was spytac czy przypadkiem nie mieszkacie z innymi polakami? dlatego macie ciaglosc w j. polskim?
wiecie co, nie ma warto tloczyc tematu, ja nie mowie ze kompletnie zapominam j. polski, ale czasami mam "blokady" co do slownictwa, nie mowiac o pisowni, wiem ze moje kolezanki maja ten sam problem, wiec na pewno nei jestm jedyna, mysle ze problem moze byc w tym w jak duzym stopnu jestes "pochloniety"obcym jezykiem.
Moge sie was spytac czy przypadkiem nie mieszkacie z innymi polakami? dlatego macie ciaglosc w j. polskim?
wiecie co, nie ma warto tloczyc tematu, ja nie mowie ze kompletnie zapominam j. polski, ale czasami mam "blokady" co do slownictwa, nie mowiac o pisowni, wiem ze moje kolezanki maja ten sam problem, wiec na pewno nei jestm jedyna, mysle ze problem moze byc w tym w jak duzym stopnu jestes "pochloniety"obcym jezykiem.
Moge sie was spytac czy przypadkiem nie mieszkacie z innymi polakami? dlatego macie ciaglosc w j. polskim?
Papera , jak widać z czytaniem ze zrozumieniem też masz problem ,albo nie jesteś zbyt inteligentna ;)
Nie będziemy już dłużej " TŁOCZYĆ " tego tematu ;D , Jak dla mnie też udajesz ... żałosne :-/
dobra to i tak nie ma znaczenia, ja wiem swoje, wy wiecie swoje i tutti contenti
tez myślę, że nie warto ciągnąć tematu
ale myślę, że troche przesadzasz...i raczej jak ktoś robił błędy ortograficzne będąc w Polsce to będzie je robil takze na obczyźnie
no dobra, zawstydzilam sie, widze ze nie ma wsrod was ktory mowiac juz powaznie podziela moje doswiadczena, kiedys tez myslalam ja wy...
no dobra, pomijajac juz bledy ortograficne... wam nigdy sie nie zdarza ze brakuje wam slowa... albo mowicie "schematycznie" w jezyku polskim?
Jakbyś nie zrozumiała dobrze ;) Papera ,to Acqa powiedziała ,że od lat mieszka za granicą i miała ograniczony kontakt z językiem ,a jakoś go nie zapomniała , kolega Norwegian mieszka w Italii 21 lat i też jakoś po polsku dalej umie mówić , mieszkałam we Francji i nie zapomniałam polskiego .... no jakie to dziwne !
przeciesz nie powiedzialam ze sie kompletnie zapomni, ty tez juz presadzasz..
mało brakuje ;D
Przestancie już , jak udaje to niech sobie udaje ,jak nie udaje to tym gorzej dla niej ...

----
po 10 latach za granica moge spokojnie powiedziec ,ze slow po polsku mi nie bakuje i nie uciekaja mi z glowy .
aquamrina tak powaznie, w jakim jezyku masz sny? w polskim czy innym?
Papera , bardzo roznie po polsku i po wlosku ,czasem po hiszpansku , poniewaz mam z nim do czynienia na codzien w pracy ,ale tu juz zadziej :)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 46
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Inne