Racja!
Najpierw napiszę co u mnie :)
A więc 2 czerwca lecę do Polski, zainauguruję przy okazji loty z Werony do Warszawy :) W domu pouczę się i wrócę pod koniec czerwca na egzaminy. Nie jadę już do żadnej Anglii ani Irlandii, bo mi się odwidziało. Powysyłałam parę cv do Apulii, i zaczęli się powoli odzywać. Jestem bardzo miło zaskoczona, bo we Florencji 'nessuno mi ha cagato'. Wybaczcie wyrażenie, ale taka jest prawda. Także od czerwca już nie płacę za pokój, doppia diventa singola :) i będę tylko przyjeżdżać do mojego lubego, który w wakacje będzie pracował we Florencji. Plany przeprowadzki do Lecce we wrześniu pozostają bez zmian. W niedzielę pracuję ostatni dzień w hotelu :( tak w tej pracy było fajnie :( no ale nic, będę ich odwiedzać raz na jakiś czas.
Narazie najbardziej się cieszę z wyprowadzki stąd, bo w domu 'aria muffa'. Była wielka kłótnia z domownikami, mało nie złapaliśmy za noże, to strasznie prymitywne towarzystwo, dowiedziałam się, że mam zaburzenia, jestem nienormalna, powinnam się leczyć itd. Lepiej późno niż wcale! Dzięki za uświadomienie! Heheheheheheh ale debile. To tyle narazie. Teraz pójdę sobie kupić bilet na samolot :)
Do Sweety: daj adres to Ci napiszę maila na temat tych badziewnych studiów :)