Po prostu we Florencji nie można normalnie znaleźć innej pracy jak np. kelnerka, pokojóka, itd. Normalnie w sensie: znajdujesz ogłoszenie, dzwonisz, idziesz na rozmowę, i bez znajomości biorą cię. Inna praca to dla mnie np. praca biurowa. Nie mówię od razu o księgowości, no ale jakaś tam robota papierkowa, albo przy komputerze.
Jak Twój chłopak jest stamtąd, niech Cię po prostu gdzieś wkręci, jeśli może, bo samej będzie Ci trudno.
Jak dla mnie Florencja jest 'za bardzo turystycznym miastem'. Nie ma zwykłej pracy, a jak jest, to dla znajomych. Wszędzie trzeba mieć Bóg wie jakie i ile doświadczenia. Nie wystarczy, że jesteś inteligentną, szybko uczącą się osobą.
Po wszystkich rozmowach w sprawie pracy jakie miałam, miałam ochotę popłakać się za drzwiami. Przeważnie z powodu niekompetencji osób które przeprowadzały rozmowy. Jedna np. Powiedziała mi wprost, że nie miała czasu przeczytać cv, ale też o nic nie pytałą, tylko sama mówiła :D a druga powiedziała, że fakt że końćzę studia może być tylko przeszkodą dla nich, czytaj: nie będę chciałą robić darmowych nadgodzin :D Z drugiej strony dziękowałam też Bogu, że mnie nie brali, bo to byli tak kosmiczni ludzie, że hej! :D
Teraz to się z tego śmieję, bo się wyprowadzam, ale wcześniej załamywałam się tym strasznie.