Decyzja podjęta :)

Temat przeniesiony do archwium.
31-48 z 48
| następna
a wiec lecisz 2 czerwca....oj cos za czesto beze mnie latasz hihi
dla niewtajemniczonych, mialam kiedys przyjemnosc lecec z iwonka z rzymu do warszawy....ale was wszystkich (forumowiczow!) wtedy obgadalysmy ;-DD
Ciiiiii!! nie mów im tego ;D hihihihi

53 ja jestem z Radomia!
Cinquantatre a po co chcesz wracać jak 2 stycznia 2008 Polska bedzie o krok w rozwoju wyprzedzac Włochy. Teraz juz nie jest tak zle)
ilecka mój mail: [email] dzieki wielkie!!!
Ilecka, bo czytam czasami co piszesz ;)
He, he, he. Mam nadzieje, ze dzieki mnie poprawi sie sytuacja na tyle, ze bedzie dobrze.
inf, chyba tym razem cos ci sie pomylilo albo zle odczytales dane statystyczne
2008??? ehehehe
agatkaf nie chodzi mi o zarpbki. Za czy m dojdziemy do poziomu Włochów to potrzeba koło 4 lat
Cinquantatre nie wiesz jak na włoski można przełożyć Pangalaktyczny gardłogrzmot .czego to nie wymyślą
Otóż moi drodzy mam bilet do Warszawy na sobotę, wczoraj pracowałam po raz ostatni w hotelu ;(, w środę mam wyjście pożegnalne z koleżankami/koleżanką (?) akurat po egzaminie, mam nadzieję, że będzie co świętować :) a w czwartek kolację pożegnalną w pracy.

Dzisiaj w domu za to miałam bardzo nieprzyjemne zajście z jedną ze współlokatorek, podniosła na mnie ręce. Dzięki Bogu był mój chłopak w domu (przeważnie wszczynała kłótnię jak jego nie było - guarda caso!), i interweniował i zrobił z nią porządek (uwaga, nie pobił jej! hehehe), bo Bóg jeden wie co by mi zrobiła. Także wyprowadzam się z ulgą, że już nigdy nie będę musiała się użerać z tymi idiotami, w Lecce za to wynajmę SAMA mieszkanie, SAMA, juhuuuuuu :)

To tyle :) tak musiałam się trochę wygadać :) dzięki za uwagę , hehehe :)
hehe, quindi... in bocca al lupo!:D
Ilecka, zupełnie nie rozumiem jednej rzeczy. Dlaczego nie zawiadomisz policji? Przecież to niedopuszczalne żeby ktoś próbował Cię uderzyć i to w Twoim własnym domu.
Bo widzisz, nikt tego nie widział opróćz mnie i tej ... Fakt, mój chłopak jak wszedł widział jak mnie trzymała za ręce, ale ona mnie nie uderzyła. Tylko pchała na ścianę. Poza tym mój chłopak byłby uznany za osobę postronną.
W każdym razie byłoby moje słowo przeciw jej. A jako, że ona naprawdę jest nienormalna, to tak żartem mówię, że jeszcze by powiedziała, że to ja ją pchałam :)
Zapomniałam dodać, że oczywiście myślałam o policji, ale z tych powodów które podałam wyżej, stwierdziłam, że to nie ma ani sensu, ani podstaw.
Hej ilecka ja trochę z innej beczki, ale mozesz w skrócie powiedzieć jakie problemy z praca spotkałaś we Florencji? Ja zaczynam zastanawiać się nad wyjazdem w przyszłym roku mimo że tu w Pl mam całkiem porzadna prace i zastanawiam sie czy warto...;-/ Czy może zmusić italiano do nauki polskiego Co łatwiejsze? hehe
Po prostu we Florencji nie można normalnie znaleźć innej pracy jak np. kelnerka, pokojóka, itd. Normalnie w sensie: znajdujesz ogłoszenie, dzwonisz, idziesz na rozmowę, i bez znajomości biorą cię. Inna praca to dla mnie np. praca biurowa. Nie mówię od razu o księgowości, no ale jakaś tam robota papierkowa, albo przy komputerze.
Jak Twój chłopak jest stamtąd, niech Cię po prostu gdzieś wkręci, jeśli może, bo samej będzie Ci trudno.
Jak dla mnie Florencja jest 'za bardzo turystycznym miastem'. Nie ma zwykłej pracy, a jak jest, to dla znajomych. Wszędzie trzeba mieć Bóg wie jakie i ile doświadczenia. Nie wystarczy, że jesteś inteligentną, szybko uczącą się osobą.
Po wszystkich rozmowach w sprawie pracy jakie miałam, miałam ochotę popłakać się za drzwiami. Przeważnie z powodu niekompetencji osób które przeprowadzały rozmowy. Jedna np. Powiedziała mi wprost, że nie miała czasu przeczytać cv, ale też o nic nie pytałą, tylko sama mówiła :D a druga powiedziała, że fakt że końćzę studia może być tylko przeszkodą dla nich, czytaj: nie będę chciałą robić darmowych nadgodzin :D Z drugiej strony dziękowałam też Bogu, że mnie nie brali, bo to byli tak kosmiczni ludzie, że hej! :D
Teraz to się z tego śmieję, bo się wyprowadzam, ale wcześniej załamywałam się tym strasznie.
Jejku załamujesz mnie zazwyczaj jestem optymistką i mam jakies doswiadczenia zagraniczne i w prawdzie w czasie studiow moglam "palac" sie rozną praca ale jak juz teraz zaznalam dobrych warunkow pracy, pracy w biurze i calkiem niezlej pensji to zastanwiam sie czy ja aby marzycielka nie jestem myslac o tej Florencji (wiem ze na poczatku moze byc ciezko, ale mialam nadzieje ze chociaz po jakims czasie cos sie tam ruszy). Moj italiano sam mial problem ze znalezieniem stalej pracy (chociaz fakt ze ciagle szukal pracy zwiazanej ze studiami ktore popularne nie byly) i jak zmienil kierunek poszukiwan to znalazl prace. Mi opowiada ze mi bedzie latwiej cos znalezc bo lepiej znam angielski i mam bardziej uniwersalne wyksztalcenie no i dobre doswiadczenie, ale sama nie wiem czy jest sens ryzykowac "przerwe" w zyciorysie i czy Wlosi cenia doswiadczenie z Polski (mimo ze z miedzynarodowej firmy) Mam dylemat ...
Ale dobrze ze jest to forum przynajmniej mozna wysluchac o doswiadczeniach innych ludzi
Może rzeczywiście ciężko byłoby tym policjantom ustalić kto jest winny. Jednak gdybyś wezwała policję zrobiłoby się niezłe zamieszanie, zobaczyliby sąsiedzi, dowiedziała się padrona di casa, tą dziewczynę czekałoby tłumaczenie się przed policjantami. Może to samo w sobie, spowodowałoby że następnym razem nie odważyłaby się podnieść na Ciebie ręki - poprostu wolałaby uniknąć tego całego zamieszania i napewno najadłaby się mnóstwo wstydu, gdyby ludzie dowiedzieli się że ona jest taką wariatką. Życzę Ci szybkiej przeprowdzki jak najdalej od tej wariatki!
Temat przeniesiony do archwium.
31-48 z 48
| następna