au pair bez biura

Temat przeniesiony do archwium.
chcialabym porozmawiac z osobami ktore sa/byly/beda au pair i zalatwily sobie ''rodzinke'' bez pomocy biua przez strony internetowe.jest tu ktos taki?
Na przykład ja:-) Niech zgadne... chcesz zapytać jak sprawdzić rodzinę?:-)
no wlasnie,a poza tym nie wiem czym sie kierowac przy wyborze, ile ''żšdac'' na tydzien itp, jestem jeszcze przed rozmowa i jestem zupelnie zielona, jak tu zrobic zebym sie w cos nie wpakowała,jakies rady?pomocy!!!!1
ja tez bylam 2 razy au pair i wyjechalam do rodzin znajdujac je przez strony internetowe aupair world. zalezy wiele od rodzin. z jedna z nich jestem w stalym kontakcie i zostalismy przyjaciolmi,odwiedzamy sie bardzo czesto bo blisko siebie mieszkamy. sa dla mnie jak moja druga rodzina. ja nie kierowalam sie przy wyborze pieniedzmi bo zalezalo mi na nauce jezyka i to byl moj glowny cel. natomiast 2 rodzinka(gdzie wytrzymalam tylko 2 tygodnie) zaproponowali mi niezle pieniadze 600 euro na tydzien ale potem okazalo sie ze musze pracowac tez w weekendy. dowiedz sie wszystkiego dokladnie przed wyjazdem. pytaj nawet o najdrobniejsze sprawy. napisz cos o tej rodzince to moze cos ci podpowiem
zalezy tez na czym ci zalezy... na jezyku ,na zwiedzaniu czy chcesz moze zarobic.z tego co wiem (ale to info z przed 2 lat) to na tydzien au pair dostaje 60 -80 euro kieszonkowego. z dziecmi powinnas byc do 30 godzin tygodniowo albo nawet troszke mniej. jesli chodzi o wakacje to sprawa przedstawia sie calkiem inaczej i w praktyce jestes z dzieciakami o wiele wiecej wiec i stawka powinna byc wieksza. ja podczas wakacji dostawalam 100 euro tygodniowo(z dzieciakami bylam prawie caly dzien od rana do 17) wieczory wolne, weekendy wolne. dla mnie to byla czysta przyjemnosc bo czulam sie jak w domu.ile dzieciakow masz pilnowac? ile godzin w tygodniu? co ma wchodzic w zakres twoich obowiazkow? dowiedz sie dokladnie od ktorej do ktorej masz pracowac i ile dni masz wolnych..to pytania na ktore warto znac odpowiedz
a wiec tak:mialabym pracowac po 6 godzin od poniedzialku do piatku plus sobotnie wieczory, 2 dzieci - chlopczyk -1 rok , dziewczyka 3 latka, mam doswiadczenie z takiemi dzieciaczkami wiec tu nie widze problemu, o pieniazkach bedziemy dopiero rozmawiac, na razie bylo tylko droga elektroniczna tak wstępnie, no i czeka mnie ta rozmowa, zalezy mi ma szlifowaniu jezyka - to przede wszystkim, wiem ze pracujac jako au pair nie zarobie kokosow, ale chcialabym miec cos na swoje wydatki, ile waszym zdaniem powinnam zazadac na tydzien?druga sprawa to szkola jezykowa- bede dopiero pytac czy mi za nia ewentualnie zaplaca, z tego co slyszalam raczej sie tego nie praktykuje jak sie zalatwia rodzinke przez strone a nie biuro, czy sie myle?
warunki sa ok. 6 godzin pracy to bardzo uczciwa propozycja.szkoda troche ze musisz byc z nimi w sobote wieczorem bo nie pozwiedzasz za wiele(zalezy tez skad ta rodzinka jest). zapytaj czy ta dziewczynka 3 letnia juz dobrze mowi (to jest bardzo wazne bo w praktyce jezyka bedziesz uczyla sie od dzieci) majac 3 latka powinna juz mowic dobrze ale znam takie dzieci ktore w wieku 3 lat mowia naprawde kiepsko. O szkole jezykowej finansowanej przez nich to chyba mozesz zapomniec ale to tez zalezy.wedlug mnie ty nie powinnas proponowac stawki ale poczekac na ich propozycje ile ci zaproponuja... mysle ze tak w okolicach 8[tel]euro miesiecznie byloby dobrze. dopytaj sie wszystkich szczegolow(np czy bedziesz miec pokoj, czy wieczorami mozesz wychodzi etc)
Na rynku pracy działa zasada: kto pierwszy poda kwotę, przygrywa:-) Zwyczajnie zapytaj ile ci proponują a póżniej w zależności od tego negocjuj. Ja w zeszłym roku zarobiłam 500 na miesiąc, w tym roku zarobie zaledwie 280, ale teoretycznie przy mniejszej liczbie godzin pracy. Rok temu bardzo dobrze trafilam i nie narzekam-mialam duzo szczescia; jak bedzie teraz-to się dopiero okaże. Przyznam, ze wtedy nie rozmawialam z tamtą rodzina przez telefon(wylacznie kontakt e-mail), teraz jestem już po rozmowie. Nie bój się zadawania pytań. Spisuj je sobie nawet na kartce-też miałam rok temu wiele watpliwości. Zawsze proszę o maila dziewczyny, ktora pracowała w danym miejscu przede mną. Zawsze można dowiedzieć sie czegoś nowego, uzyskać jakieś wskazówki, zwłaszcza jezeli poprzednia au-pair tez była polką;-) cóż jeszcze... Poproś o zdjęcia, jezeli ich jeszcze nie widzialas-choć większość dzieci wyglada na zdjęciach slodko;-) Jeżeli czujesz ze coś ci nie pasuje... Może warto poszukać dalej. Jeżeli masz jeszcze jakies konkretne pytania-chętnie pomoge w miare mozliwości:-) Skąd jest twoja rodzinka?
mieszkaja w samym centrum Bolonii, słuchajcie czy to normalne ,ze niedlugo po zalozeniu profilu tyle zainteresowanych rodzin sie zgłasza?tym bardziej ze moj nie jest do konca dopracowany bo nie mialam czasu ,zeby napisac cos wiecej o sobie itp, odpowiedzialam na podane am pytania, napisalam moze z 3 zdania od sienie i dalalm 3 fotki, a w ciagu 24 h chyba z 5 rodzin do mnie napisalo,czy oni pisza tak do wszystkich i potem ewnetualnie po rozmowie wybieraja?chyba tak, zreszta i ja taki system mam, DZIEKUJE wszyskim za wpisy i rady, na pewno bede miala jeszce jakies pytania, ale musze na spokojnie sie tym zajac :)
Jesli dopiero co się zarejestrowałaś to moze takie zjawisko mieć miejsce:-) Jesteś na au-pair world? Na tej stronce czesto dostajesz zgłoszenie rodziny, klikasz ze jesteś zainteresowana a potem.... wielkie nic... jeśli sama nie napiszesz na ich zwykłego maila o swojej wspaniałej osobie:-) Proces szukania polega na selekcji. Tak jak my wybieramy rodziny, tak oni wybierają au-pairki... Boje się, żeby mnie moja nowa rodzina nie "wystawiła", tak też przecież może być. Ale nie są z Bolonii:-) Hm... Sama tez się dziwiłam, ze ofert wystosowanych do mnie jest dosyc dużo. Jednak racja, między ofertą a porozumieniem jeszcze kilka etapów:-)
Czesc dziewczyny:):):)
Ja rowniez, szukalam rodzin przez stronki, aktualnie mieszkam z maja druga familia:):):)..ale juz za 2 miesiace uciekam do innego miejsca:):):)
Moja pierwsza rodzina..nie byla idealna..druga jest naprawde swietna....ale jestem tu juz od pazdziernika..wiec chce zmienic miejsce..Co moge doradzic..chyba wlasciwie wszystko juz zostal powiedziane..przede wszystkim nie boj sie pytac,nic nie tracisz..zrob wlasna selekcje..nie odkrywaj wszystkich kart,badz dyplomatyczna,ale stanowcza..ale tak szczerze wydaje mi sie,ze to mimo wszystko jest loteria..niegdy nie mozna niczego do konca przewidziec..rzeczywistosc zawsze rozni sie od tej "wykrowanej przez telefon"..Ja z doswiadczenia wiem,ze naprawde warto pytac o najdrobniejsze detale..to,ze mnie cos wydaje sie oczywiste..nie oznacza,ze jest oczywiste dla tej drugiej strony..Zycze powodzenia i trzymam za Was wszystkie kciuki
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia