"..co mamy Twoim zdaniem teraz zrobic??Wystawic im rachunek??odplacic pieknym za nadobne??Powiedz mi Ty!!"
W żadnym wypadku... żadnej wendety :)
Mi tylko chodzi cały czas o o Nasze (polskie) podejście do pewnych spraw.
Zawsze jak ktoś coś skrytykuje co np. włoskie - pojawia się głos przeciw Polsce lub Polakom - głos Polki/Polaka... dziwne to.
Tym bardziej, że te głosy pojawiają się w tematach gdzie ewidentnie jesteśmy poszkodowani
> ten temat
> Słowianie we włoskiej TV
> Zabita dziewczynka pod Neapolem (w tym wypadku nastąpiła ogólnokrajowa krytyka samych siebie w pierwsze dni) >
> Polskie niewolnice we włoskich domach...
--->to tak kilka z pamięci...
A w:
>Tu słońce świeci naprawdę
>jak jestesmy traktowani naprawde
> Mózgi wyjeżdżają, nieuki zostają
--->Tu już zacząłem szukać na forum ;-)
- niektórzy po prostu nie dopuszczali do siebie pewnych faktów...
---> A szukając znalazłem jeszcze to:
> Polska w finale :d - (Piłka ręczna)
Wypowieź pewnego forumowicza (jakże "polska") :/
"Taaaa, tylko Polacy się takimi dyscyplinami zaczynają interesować kiedy wygrywają ... Tak było z Kubicą, tak było z innymi, tak jest teraz z piłką ręczną."
Dlaczego tą wypowiedź odgrzebałem?
Gdyż takie właśnie podejście jest kwintesencją tego czego nie cierpię u moich Rodaków - nawet w chwilach sukcesów Polski, zrezygnowanie przeradzające sie w krytykę O_o
Wyobrażam już sobie takiego rodaka za granicą - Ktoś się go zapyta (neutralnie/ciekawość) o Polskę a usłyszy falę krytyki i "jak to jest beznadziejnie w Polsce a dobrze tam gdzie nas nie ma".
To, że w Anglii po sukcesach Hamiltona nastała medialna BURZA > pochwałom, reklamom, wywiadom, artykułom itd. nie ma końca - to naturalne jest.
Ehh ci Anglicy to fajni i fajnych sportowców mają - półboskie wszystko co zagraniczne.
Jeśli biedny Kubica się wychyli lub jakaś reprezentacja polska - nieśmiałe pochwały tylko - a rozgłos medialny pozytywny - jest odbierany przez wielu jako odreagowanie polskich KOMPLEKSÓW.
To Anglicy muszą mieć też niezłe kompleksy... Lub Hiszpanie po wygranych Alonso (burza medialna w Hiszpanii po sukcesach z Renault)
A Amerykanie to już w ogóle jeśli na co drugim domu mają flagę powieszoną...
Przecież nikt chyba tak się nie zachowuje jak MY [część/większość/mniejszość] zagranicą czy w Polsce ...
O mentalność mi chodzi Kasiu - o mentalność mojego narodu.
O tych - którzy przez brak szacunku dla swojego kraju i narodowości (odbierają ją jak łatkę przypiętą z którą trzeba żyć) krzywdzą samych siebie a pośrednio Ciebie/mnie i innych Polaków.
O tych wszystkich (a wielu ich widziałem), którzy z nowo poznanym obcokrajowcem (nie zawsze Włochem, może być np. Rumun)od razu próbują obgadywać lub wynosić siebie wyżej kosztem rodaka - przyjaciela czasami od wielu lat.
O "POLACTWO" mi chodzi... o brak solidarności między nami... o skakanie sobie do oczu w obronie innych nacji... niska samoocenę spowodowana narodowością... o bezkrytyczne chwalenie wszystkiego co niepolskie i o 'blok mentalny' w krytykowaniu co zagraniczne itd. itd. itd.
Pozdrawiam