Inf ja jakos nie wiem jak urzad statystyczny moze zmierzyc czy kto jest leniem czy nie. Moze zmierzyc ilosc bezrobotnych ale to ze osoba nie pracuje nie musi oznaczac ze nie chce sie jej pracowac.
Coraz wiecej w moim otoczeniu jest osob co szukaja jakiejkolwiek pracy lacznie z praca fizyczna. Co do pracy fizycznej-mam kolezanke Wloszke ktora pracowala w fabryce. miala umowe na czs okreslony i co jakis czas jej przedluzano. dziewczyna zaszla w ciaze i jej nie przedluzyli juz kontraktu. kiedy chciala wrocic do pracy okazalo sie ze na jej miejsce woleli przyjac Rumunke za o wiele mniejsze pieniadze. Dziewczyna w koncu dostala prace w domu opieki starcow. Inny moj kolega (Wloch) oficjalnie jest bezrobotny (tak wiec wg ISTATU pewnie len). Chlopak skacze od stazu do stazu, wykonuje jakies weekendowe robotki -lapie sie wszystkiego by sie utrzymac.
Statystyka jak dla mnie nie jest wyznacznikiem tego co dzieje sie w spoleczenstwie. Podaje moze jakies oficjalne liczby ale wlaczego jest wlasnie tak a nie inaczej?
Lenie i osoby ktorym sie nic nie chce robic na pewno tez istnieja (zarowno we Wloszech jak i innych krajach) ale nie jest tak ze caly narod wloski to nieroby. juz nie raz pisalo sie tu o stereotypach. skoro wrzucamy tak wszystkich do jednego wora napiszmy tez ze kazdy Polak pije a kazda Polka jest latwa. Tylko ze wtedy od razu podniosa sie glosy sprzeciwu bo nie wlno generalizowac.