hej,no nie jestem pewna czy to facet na cale zycie.nigdy nie mozna byc pewnym ja sie juz kiedys o tym w zyciu przekonalam i nie ma tu najmniejszego znaczenia ze to wloch,bo nasluchalam sie naprawde sporo na ich temat.narazie jest nam ze soba dobrze oczywiscie sa klotnie ,mniejsze i wieksze ale jak mam byc szczera to glownie z mojej winy bo czasem nerwowa jestem i sie na biedaku wyrzywam.zwlaszcza teraz gdy swieta sie zblizaja na ktore niestety nie moge pojechac do polski bo pracuje a on jedzie na dwa tygodnie,oczywiscie nie mam do niego pretensji bo on tez rodziny nie widzi wogole ale jednak smutno jest.ale moze za rok tez uda mi sie go do polski zabrac:)pozdrawiam