a czy ktos z was wrocil z Wloch niezadowolony?

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 97
a ja studiuje w turynie.. ogolnie wszyscy narzekaja na brak organizacji na kazdym kroku.
dlaczego?:)bo jakis czas temu przegladalam strony uniwerkow w neapolu, zeby wybrac jeden konkretny no i przyznaje ze ich strona to totalny chaos, burdel na kolkach,klikasz w link to cie odsyla nie wiadomo gdzie, nic sie kupy nie trzyma,do sekretariatu za chiny ludowe sie nie dodzwonisz, adresy mailowe podane w kontakcie nie istnieja-przyszedl zwrot;tak wiec koniec koncow nic sie nie dowiedzialam, zreszta wole isc na Orientale.
Włosi słyną z braku organizacji. Mnie to osobiście tak wkurza, że hej. dogadacsię z nimi na uczelni nie mogłam za grosz, ciagle mi mowili domani domani i domani... szlag mnie trafiał, całe szczescie jakoś udało mi sie przebrnac przez ta machine i pomyslnie skonczyc sokratesa, ale chyba nie chciałabym go powtorzyc, przynajmniej nie w tym miescie
na Orientala studiowała moja koleznaka, z ktora mieszkałam, więc wiem, że jest tam o wiele lepiej z załatwieniem czegokolwiek, ale chyba tez rewelacji nie ma. tak czy siak trzeba uzbroic się w cierpliwość.
na pewno idealnie nie jest, zreszta u mnie tez nie bylo idealnie jak studiowalam w Polsce.zawsze cos sie znalazlo, a to zajecia odwolali i nikt nikogo nie powiadomil, albo 2 lata sie zastanawiali czy jednak podzielic na 2 grupy na lektoracie z hiszpanskiego mimo licznych petycji i zazalen od samego poczatku,bo grupa liczyla prawie 50 osob.ale tam:p
ja wlasnie koncze studia w anglii i porzadek jaki tam jest jest nieporownywalny w nieporzadkiem we wloszech. Poprostu nie moge sie do tego przyzwyczaic i poprostu tak mnie to denerwuje ze naprawde. BRAK PROFESJONALIZMU
hej, dzieki za maila.
U mnie też jest burdel. Tak wielki, że mi się koniec studiów przesunął o rok, i w rezultacie pisałam reklamację do rektora i innych urzędów na uniwerku. Gdyby nie przychylność mojego profesora to bym się pochlastała :D
to jest wiadomośc do inf
Dla osób konkretnych, takich jak ja, ktore chca miec wszystko załatwione porzadnie, i chcą miec kawe na ławie, byc dobrze poinformowane , to taki brak profesjonalizmu może przyprawic o białą goraczke. oh mozna przy tym włoskim bałaganie stracic nerwy
macie racje...do Włoch trzeba miec niesamowita cierpliwość!!!! jakakolwiek dziedzina zycia to istny chaos, i te luzackie podejście do wszystkiego...tam nikogo nic nie szokuje. Ja wybieram sie teraz do rzymu na wymiane...ju widzę ten profesjonalizm!! hehehe no ale wszyscy wiemy jak jest w Itali....
Ale co do Neapolu ...od rzymu w doł to juz afryka się zaczyna.....nie wiem jak was, ale mnie niesamowicie wkurza ten ich sposób na zycie "uscire con gli amici e divertirsi sempre" Nie stronie od imprez, ale czasem tak mnie irytuje ta ich mentalnośc...ta beztroska i ta głupota...W całych włoszech powiedzcie mi jest podobnie, albo to ja mam tylko takie skrzywione podejście do południa?
pozdrówka dla wszystkich! ;-)
a ja sie zaraz pochlastam ;/ wrocilam niezadowolona i pojade tez chyba niezadowolaona ;/:(
Sorry, ale tak, masz skrzywione podejście, już przez sam fakt, że nazywasz południe Afryką.
ilecka co do południa...zacofanie jest widocznie w kazdej dziedzinie....i nie wmówisz mi ze wszystko jest tak cacy...nie wiem jakie masz doświedczenie, czy tylko kalabryjskie wakacje czy moze cos więcej....ale jak juz wtraciłas swoje 3 denary;-) mogłas napisac cos co, jak i dlaczego tak myslisz...a nie jedno ubogie zdanie...bez obrazy...albo tak jak wolisz "sorry"
raczej.. to nie jest skrzywione pojecie,bo spotkalam sie z tym okresleniem juz nie jeden raz i to od dawna,to stwierdzenie staje sie juz okresleniem zakceptowanym,wiekszosc potakuje milczaco,usmiechajc sie porozumiewaczo...w dol od Rimini to zaczyna sie juz Afryka..w sensie prawa buszu,prawa cadyka, w sensie regul odbiegajacych od norm europejskich, w sensie rozpalonego nieba, sensie "afrykanskim":D po prostu dzicz,rabuja morduja i na 10 przykazan nie patrza :D
heheh no nie pożadaj zony bliźniego ....to wogóle przyjete jest bez paroli non ;-)
Powoli Polska zaczyna być normalnym krajem. Patriarchalna kultura chłopska, która kobietę czyniła odpowiedzialną za trwałość małżeństwa za wszelką cenę, ustępuje pod naciskiem feminizmu
a ja podobnie jak Teskniaca jezdze tam niezadowolona i wracam niezadowolona/te ostatnie chwile poteguje nienormalnosc wprost burdel na lotnisku,czasem sie ma wrzenie ze my podrozni przeszkadzamy im w pracvy,wprost widzi sie irytacje na ich twarzy,prawie ze traktuja czlowieka agresywnie ze ma 2 kg nadbagazu,nie chca oka przymknac.. Zaś na swe niedociagniecia to caly kraj nie patrzy /vide zatrute vino i mozzarella +polityka/ Italia jest to kraj wysoce niezadowalajcy w stosunku do wlasnych aspiracji do zadowalania reszty swiata. Zwykle zadzieranie nosa i przecenianie wlasnych wartosci.Przereklamowanie. Nie pomoze posiadanie zabytkow Neapolu ktore wpisane sa listę światowego dziedzictwa kulturalnego i przyrodniczego skoro wokol leza setki tysiecy ton smieci..i tu wyszla na jaw prawdziwa natura Wlochow totalny "tumiwisizm"/me ne frega niente/ i arogancja.Hotele w Neapolu oferuja 50 procent.znizke aby tylko turysci przyjezdzali...He he..Ignoranci totalni,do potegi eNtej..Mieszkam tu i pracuje i jestem niezadowolona dokladnie od wrzesnia ub.roku moje wczesniejsze obserwacje okazaly sie jak najbardziej sluszne..co do ekonomi..i ja odczulam podwyzki i to bardzo/a jestem osoba ,ktora utrzymuje dwa domy i tu i w kraju,wiec moje zobowiazania finansowe sa bardzo wysokie,ale czuje sie przez to "bohaterka" bo jeszcze daje rade,choc i ten problem bede musiala rozwiazac szybciutko/Italia ma ciezka przyszlosc,duzo ciemniejsza/vide mafia,korupcja/ niz nasza Polska,u nas ludzie maja choc dobra wole i mlodzi patrz im na rece/vide ostanie wybory i nagminne uczestnictwo mlodzych Polakow,odeslanie do cucci Jarka :D/Jestem urodzona optymistka/az rodzinka nigdy nie mogla sie nadziwic :D/ale teraz ogarnal mnie pesemizm bo patrze realistycznie bez "rozowych okularkow"/a sa nimi wloscy partnerzy forowiczow :D/Po prostu nie ma co sie czarowac kochani moi.Trzeba trzymac dwie stopy na ziemi.Pozdrawiam serdecznie :D
Ty to w ogóle masz fantazję.

Najlepszy tekst:
prawie ze traktuja
>czlowieka agresywnie ze ma 2 kg nadbagazu,nie chca oka przymknac..

No tak, że tak powiem: TYPOWE POLSKIE. Chciało Ci się brać? To płać! Sorry ale mając takie rozumowanie stajesz się jak jedna z tych rządzących których nic nie interesuje. No bo może ktoś przymknie oko.
Szkoda gadać.
lubie sformulowania humorystyczne i w tym przypadku staralam sie o to..:D wloskie linie lotnicze dobrze wiedzialy co swieci przetrzepali portfele Polakom przed Swietami za nadbagaz,az wstyd bylo patrzec na ich pazernosc z te 8 eu za 1kg/wczesniej bylo 6 eu cichcem podniesli..he he pazerniaki/Bylam zniezmaczona ich pazernoscia i nieustepliwoscia/bo to spowodawalo opoznienie odlotu o ponad 2 godziny !!! aoni to w dupie mieli.kasa kasa.. mamona/,moja walizeczka byla rowno 15 kg bo 30 kg wyslalam autobusem do kraju za 20 eu.Szkoda mi bylo ludzi bo ich zakupy to byl wloski alkohol, wydali sporo kasy na terytorium Itali poza tym mnostwo osob bylo przekonanych ,ze mozna miec walizke 20 kg inni ze 25 kg,dykusje byly zazarte.Zagdakali mnie jak powiedzialam, ze tylko 15 i beda doplacac..nie chcieli mi wierzyc..usmiechalam sie pod nosem...Pazerna Italia powoduje.. niezadowolenie :D
mialo byc..Bylam zniesmaczona ich pazernoscia..
Bez sensu
jasne ,ze bez sensu,zwykle lanie wody
W pastwem włoskim to jest tak, że powszechnie panuje opinia , ze Włochy to piekny kraj, pieknoe zabytki, historia, architektura, kuchnia itd. Wszystko to jest dobre na wakacje, czy na krotki okres czasu, kiedy nie ma się stycznosci z włoska codziennoscia i problememi jakie istnieja i nie ma tu co ukrywać.Większośc obcokrajowców mieszkających w Italii i mających kontakt z codziennymi sprawami, zmienia diametralnie zdanie o Italii, widzac takze jej negatywne strony. A co to zacofanego południa, to musi coś w tym stwierdzeniu byc, skoro sami Włosi z połnocy tak wypowiadaja sie o swoich rodakach a części południowej, skoro tak wielu południowców nie mogących znalezc pracy w swoich miastach ucieka na polnoc i skoro nawet pojwiły się głosy, że bogata połnoc chce się odłaczyć od biednego południa. jedynie co idzie na plus południa to jego piekno, z tym trzeba się zgodzic, że południowe krajobrazy sa urokliwe .
Się tylko zastanawiam, jesli komuś jest tak strasznie źle we Włoszech, wszystko przeszkadza i w ogóle wszystko jest źle, a w dół od Rimini to w ogóle nie ma co nóg stawiać, bo może jakiś dziki tubylec napadnie, to po co się tam siedzi ? Jak mnie jest gdzieś źle, to staram się to zmienić, no chyba, ze Italia masochistów przyciąga :D

Chyba każdy zdroworozsadkowy człowiek zdaje sobie sprawę, że nie ma nic idealnego w życiu, i zwykle ma zastosowanie powiedzenie, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. A z całym szacunkiem, ale marudzić, to oj, potrafimy jak nikt ;)

Jesli chodzi o sprawy za dużego bagażu na lotniskach, heh, tak Włochy sa najgorsze, takie przypadki nie zdarzyłyby się przeciez w krajach anglosaskich, gdzie są bardziej uczuleni na przepisy niz gdziekolwiek indziej, nie zdarzyłoby sie to w Niemczech, czy nawet w Polsce... BŁAGAM ;)
Większość jakichkolwiek polskich przewoźników, widząc potencjalny zarobek, postąpiłoby tak samo (nie mówię, tylko o podwyzkach, ale oczywiście też o "braku przymykania oka" którego nikt nie musi robić :>) i to nie tylko w stosunku do obcokrajowców (chociaż pewnie w stosunku do nich przede wszystkim, nie udawajmy świetych) ale do innych Polaków również.


Oczywiście ze Włochy nie są idealne, ale niech któs mi pokaże idealny kraj, gdzie nikt na nic nie narzeka - od razu pakuję walizki ;) Nie przesadzajmy, naprawdę - wszędzie dobrze gdzie nas nie ma :>

A co do biurokracji i ociągania się ze wszystkim, dla mnie najlepszym sposobem jest pamiętanie tego, że w Polsce też trzeba biegać nie wiedziec po co od okienka do okienka, i po drugie nie oczekiwać, że się wszystko załatwi w dzień czy dwa. Wtedy nie ma rozczarowania i zdenerwowania, a gdy kiedyś coś się uda zrobić szybciej, jest miła niespodzianka ;)
Wybacz, ale to, że Włosi z północy mówią, że południe jest zacofane, to dla mnie akurat nie jest argumentem. Oczywiście, że tak mówią, jeśli uważają się za lepszych to co mają powiedzieć?
To trochę bez sensu dając północ jako przykład.

A to, że południe gorzej stoi z pracą i urzędami i infrastrukturą, to już inna bajka, ale proszę nie mów: "to musi coś w tym stwierdzeniu
>byc, skoro sami Włosi z połnocy tak wypowiadaja sie o swoich rodakach
>a części południowej" bo to jest nie na miejscu.

Poza tym z Polski też dużo ludzi wyjeżdża za pracą, co nie znaczy, że Polska jest zacofana.

Pamiętaj, że wielu tych z północy nigdy nie było na południu. Poza tym oni sami żyją z pracy południowców, bo skoro ci drudzy znaleźli pracę na północy, to znaczy że byli potrzebni, nieprawdaż?

Niech się odłączają ile chcą, ale niech potem nie jeżdżą nad morze na południe.
dokładnie, zresztą, u nich łatwiej może Północ pluć na Południe i wysuwać projekty udtorzenia tej całej Padanii etc. Bo wiadomo, Południe względnie daleko, od Mediolanu np. U nas sytuacja jest tak naprawdę podobna - ściana wschodnia - jeden z najbiedniejszych obszarów UE, u nas naturalnie nikt postulatów separatystycznych stawiac nie będzie, bo pod względem geograficznym jesteśmy bardziej spójnym krajem. Ale chyba tez się można spotkac ze stwierdzeniami ze tamten obszar jest zacofany.
Tylko czy to znaczy ze w Lublinie, Białymstoku i innych mniejszych miastaj jacys gorsi ludzie mieszkaja i w ogole najgorsze miejsce na swiecie to jest ?
chyba niekoniecznie
hmmm gemus, a ja Ci powiem, ze mi na te 2 kilogramy nie chcieli przymknac oka wlasnie na naszym okeciu :\ we Wloszech nigdy nie mialam takiego problemu
Ja na Balicach musialam 1 kg przepakowywac.We Wloszech widzialam sytuacje,ze nie przepuszczali i musialo sie placic,ale wtedy jak ktos mial ponad 7 kg nadbagazu...
alez to jest..bez sensu..jak mawia jedna z forowiczek...:D
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 97