miałam napisać podobnie ale że mnie ubiegłaś to tylko podpisuję się pod tą opinią:)
i tylko dodam, że jak komuś żle niech lezie gdzie mu lepiej niby będzie, a polakom tak naprawdę to wszędzie żle:D za swoją pracę jednomiesięczną od razu chcieliby wille z basenem i ferrari, oj nigdzie nie jest łatwo!!!! i potrzeba by z siebie dużo dużo całe życie dawać by coś osiągnąć, a ceny, koszty to że drożeje wszystko we włoszech, to mam tylko takie porównanie: w polsce mimo wszystko że jest lepiej to przeciętne zarobki to ok. 1000zeta, we włoszech 1200 euro to minimum, nie przeliczając waluty, ceny produktów przy takich zarobkach są niziutkie!!!!, zgadzam się tylko że koszty wynajmu są kolosalne, ale w Polsce czy aż tak jest lepiej? hmm, 1000 zeta za kawelerkę do remontu to też żadna rewelacja!!!!
ponad to dodam - luz włochów wedł. mnie polega na tym że potrafią cieszyć się życiem, są pęłni radości, nie śpieszą się nigdzie- i dobrze, przynajmniej zauważają siebie nawzajem, przyrodę, po prostu życie!!! nie umierają na zawały serca w wieku 40 lat, nie wyglądają jak przeciętna kobieta zmarszczona, styrana życiem i zniesmaczona do szpiku kości! a brudasy? hmm, ciekawe, jadąc z pracy w polsce oczywiście, autobusem, aż mnie wykręca, co drugi wali browarem, potem, żyga na ulicy, pęłno lumpów, nawet wśród młodych! w domach podobnie, mieszkanie przeciętnego nastolatka to burdel na kółkach, a starszego to zbieranina wszystkiego, taki nałóg pokomunistyczny że wszystko się przyda,a remont może raz na 6 lat bo inaczej to nie da rady z kasą
proponuję zastanowić się każdemu kto krytykuje, nie tylko italie, kim my jesteśmy i co sobą reprezentujemy!