Wakacje w Italii

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 49
poprzednia |
Ciao ;*

Przed moim wyjazdem na wakacje, właśnie do Włoch, czytałam dużo postów na temat życia tam, kultury, sposobu bycia ludzi itp., itd. ;P, dlatego postanowiłam, że i ja napisze moje spostrzeżenia.
Byłam na obozie młodzieżowym w Rimini, czyli jednak w tej droższej, północnej części Włoch. Jeśli chodzi o ceny no to są one zróżnicowane strasznie najmniejsze oczywiście w super marketach, droższe w barach, ale najgorzej jest w restauracjach i klubach. Lepiej chyba jednak posługiwać sie przykładami ;P a, więc np.:
-butelka malibu w super markecie kosztowała nie całe 13 euro a za tą samą cenę w klubie można było dostać jedynie szklankę malibu
- w supermarkecie napoju 0,5 l typu coca-cola, nestea kosztują 1 euro, w barach 2-2,5, w klubie szklanka tego napoju 3 euro w tym 3/4 szklanki lodu
-piwo 0,33 l w sklepie to wydatek ok. 0,80 do 1 euro [zależy jakie], na plaży to już wydatek 3 razy większy [3euro]
Dobra może wystarczy ;P
Biorąc pod uwagę, że w hotelu będzie dobre wyżywienie to na 9 dni pobytu 150 euro wystarczy spokojnie na wszystkie dodatkowe przyjemności !
Ja np, miałam CUDOWNE jedzenie w hotelu, dodatkowo nie brakowało mi ani owoców, ani napoi.

Jeżeli już chodzi o samych Włochów to jest to naród niezwykle tolerancyjny, sympatyczny, szczęśliwy, uśmiechnięty, uprzejmy itd...
W restauracjach obsługa jest niesamowicie miła, jest tak też w sklepach, na ulicy i gdzie tylko się da :).
Wielkim zdziwieniem dla mnie było to, że tam na dyskotekach nie ma bójek, nie ma tak wielkiego pijaństwa, chamstwa jak w Polsce. Oczywiście oni piją alkohol, ale nikt nie jest upity do nieprzytomności. Ich dyskoteki są BEZPIECZNE, ale to zasługa samych uczestników tych imprez !
"Wielkim zdziwieniem dla mnie było to, że tam na dyskotekach nie ma
>bójek, nie ma tak wielkiego pijaństwa, chamstwa jak w Polsce.
>Oczywiście oni piją alkohol, ale nikt nie jest upity do
>nieprzytomności. Ich dyskoteki są BEZPIECZNE, ale to zasługa samych
>uczestników tych imprez !"

tak, przy czym nalezy dodac ze gdy na wloskiej dyskotece pojawi sie dziewczyna bez meskiej obstawy i nie jest totalnie brzydka to moze zaczac odliczac minuty zanim jakis wloski ogier polozy lapy na jej tylku.
chociaz nie wiem po co tutaj to pisze - polki sa w takiej sytuacji wniebowziete.
niektóre kończą gdzieś zgwałcone przez 10 osiłków,, tez się zdarza ..
Dyskoteki moze i sa bezpieczne. Gorzej po dyskotece. Co do alkoholu, Wlosi pija inaczej. Nie znaczy to ze nie pija. A zaczynaja w wieku 10 lat. To takie zludzenie optyczne. Skoro nikt zygzakiem nie chodzi po ulicy / jak w Polsce /, mozna bednie wnioskowac, ze sie nie upijaja.
Tak to prawda, Włosi podejdą do każdej dziewczyny ! Czekają tylko na te naiwne, czyli na jakieś 90 % wolnych uczestniczek imprez, a te nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że oni każdej prawią te same komplementy itd. Niestety dziewczyny są tak naiwne, że Ż A L ! Cieszą się, że i ładna i brzydka, wysoka, niska itd., że każda może mieć Włocha i czują się przy tym jak księżniczki. Tak to już jest, że Włosi mają do siebie to, że potrafią z najbrzydszej dziewczyny, której samoocena wynosi -100 robić królową, sprawić, że tak właśnie się poczuje. I wykorzystują to...

W Polsce alkohol też spożywają osoby, nawet poniżej 10 roku życia.
Teraz ponoc na wloskich dyskotekach narkotyki sa poplularne np ekstazy, amfetamina i LSD.
nie 'teraz' i nie' ponoc.'.hehe od dawna,dawna...'sciezki szczescia' zostaly juz dawno we Wloszech 'rozsypane'..
malo jest osob ktore ida na dyskoteke bez wczesniejszego wziecia cos na humor...coraz wicej jest przypadkow wsrod mlodych osob ktore pierwszy raz cos biorai konczy sie to dla nich tragicznie,pierwsza doza narkotyku w zyciu bywa szokiem dla organizmu,serducho wysiada,albo zapadają w spiaczke..dillery teraz chca tylkozarobic nie sprzedaj czystego towary,towar jest zanieczyszczony ,o wysokim stezeniu.nie ma dnia aby prasa nie pisala o takim przypadku,zgonu mlodej osoby po pierwszym wciagnieciu,uzyciu...spaccitorzy kraza wokol dyskotek ,towaru jest pelno...zrobiono test w jednej dyskotece.. w ubikacji,wlozono podkladki do pisuarow i toalet..na 50 osob oddajacych mocz tylko jedna byla czysta,jej mocz byl bez sladu narkotykow.. w wodzie rzeki Tybr jest duze stezenie kokainy..bo scieki ida do rzeki..Mieszkam tak sie zlozylo na bronxie obserwuje od lat dzialnia spacciatorow,dzialania policji..i tych samych co zawsze uzaleznionych...i co ?i nic...karuzela...
Tak to prawda jest dużo narkotyków, ale w dzisiejszych czasach o narkotyki wszędzie łatwo... niestety ...

W każdym razie bardziej podobały mi się dyskoteki we włoskich klubach :)
Ja we Wloszech mieszkam ale do dyskotek wloskich nie chodze. Bylam raz i szczerze mowiac nie podobalo mi si. Wole dyskoteki polskie (przynajmniej te do ktorych chodzilam mieszkajac jeszcze w Polsce). Mozna bylo przyjsc ubranym bardziej na luzie, usiac i pogadac przy piwku jesli nie mialo sie ochoty tanczyc.
To co przezylam zas na moim pierwszym i ostatnim razie na wloskim disko to byl szok. Dyskoteka zaczyna sie gdzies kolo polnocy. Panie ubrane ..hmmmm faceci wyzelowani, obcisle gacie, perfumy na kilometr i rzeczywiscie te ich latajace lapy...wielka hala, muzyka techno, zero jakiegos fajnego klimatu. Ten jeden raz mi wystarczyl by powiedziec stanowcze "nie" wloskim disco.
We Włoszech też można posiedzieć przy piwie np. w barze ;P

A jeśli chodzi o muzykę no to idzie się do odpowiedniego klubu, wiadomo, że jeden bawi się przy techno drugi przy hip-hopie, r&b a inny woli latino i przebije lat 60'70'80'90 ;P
>>>Tak to prawda, Włosi podejdą do każdej dziewczyny ! Czekają tylko na te naiwne, czyli na jakieś 90 % wolnych uczestniczek imprez, a te nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że oni każdej prawią te same komplementy itd. Niestety dziewczyny są tak naiwne, że Ż A L ! Cieszą się, że i ładna i brzydka, wysoka, niska itd., że każda może mieć Włocha i czują się przy tym jak księżniczki. Tak to już jest, że Włosi mają do siebie to, że potrafią z najbrzydszej dziewczyny, której samoocena wynosi -100 robić królową, sprawić, że tak właśnie się poczuje. I wykorzystują to...
nie tylko 'naturalna psychiczna potrzeba akceptacji i uznania'..ale i obawa przed samotnoscia..przeciez czlowiek to 'stadne zwierze'i co sie dziwic..potrzeba byci w stadzie mamy w genach,a to ze glupi Wlosi jada na tym samym bajerze od lat i sypia tymi samymi tekstami to juz ich problem..widocznie kretynizm to oni maja w genach.. buahahaha..w kazdym badz razie..ja nie widzxe by ktos kogos wykorzystywal..ona chce sluchac tego co on mowi..on wie co ona chce slyszec..do tanga zawsze trzeba dwojga..oboje sa dorosli.Lekkomyslne dziewczyny dziela sie na: 'kotki' i 'rusalki'..jedna mowi: 'miauuu mnie'..druga: 'rusoł mnie'..wiec skad slowo 'wykorzystanie'?..nie rozumiem..nikt sie niz zeni po jednym bzyknieciu.
Mysle jednak, ze duza czesc dziewczyn nie ma swiadomosci, ze te komplementy nie sa szczerze i sluza tylko jednemu, zaciagnieciu do lozka. W szczegolnosci tyczy to sie tzw. szarych myszek, ktore w Polsce nie mialy powodzenia,maja niska samoocene i nagle znajduje sie Wloch, ktory mowi patrzac sie prosto w oczy, ze sa piekne, cudowne i wspaniale.
Mnie dziwi zawsze jedno, jesli w Polsce jest szarą myszką i nikt jej nie zauważa to jak może wierzyć, że we Włoszech nagle tabun facetów uważa ją za królową...
No przecież od zarania dziejów tak było, że mężczyzna zdobywał kobietę między innymi prawiąc jej komplementy.

Nie rozumiem, o co chodzi z tymi fałszywymi komplementami.
nic w tym złego, to nawet przyjemne :-). Problem w tym, że spora część tych dziewczyn ślepo wierząc, że to prawda, że są rzeczywiście tak cudowne i wyjątkowe, bez chwili refleksji pakuje się tym czarusiom do łóżka, a potem tkwią tu na forum błagając o tłumaczenie grafomańskich i łzawych wynurzeń, nie przyjmując do wiadomości, że zostały najzwyczajniej w świecie ZALICZONE i, że ta przygoda dla czarującego troglodyty była jedną z bardzo bardzo wielu wakacyjnych znajomości tego typu. Pół biedy jeśli kończy się tylko na chlipaniu w poduszkę, gorzej - jeśli zachodzą w ciążę. I sterczą potem, te pożałowania godne, bynajmniej niepiękne, samotne i naiwne bidule na Etiudzie, z wózkiem, niemowlęciem i górą tobołów, czekając na samolot, który zabierze je na coroczną "audiencję" u ojca swojego dziecka i jego rodziny, tj. we włoskim raju. Ile ja już takich dziewczyn widziałam...
Problem w tym, że to naturalna kolej rzeczy, że bliska znajomość dwojga dorosłych ludzi, tego typu znajomość, kończy się w łóżku.
Nie winiłbym wcale Włochów, to nasze lalunie są głupiutkie.
naprawdę, wystarczy pójść na Etiudę. I zobaczyć te PIĘKNE Polki - bardzo młode, zaniedbane, wypasemkowane, ale z odrostem, te nieciekawe i te przeciętne, które UWIERZYŁY.
a jak zobaczysz jakas z jamnikiem..to bede ja... :D
he he..jakos nie latam z Etiudy..dziwne..
ja nie twierdzę, że to wina Włochów. Jak dają, to biorą, no nie ? Za dwa komplementy, zupełnie bez wysiłku, przecież.
taaa,to nie mydlo nie wymydli sie ..
O to chodzi, ze zamiast szczerze powiedziec "podobasz mi sie i chce uprawiac z toba sex" faceci pieprza o jakims wielkim uczuciu i milosci.
ale w gruncie rzeczy ..to odwrocmy problem..moze gdzies istnieje jaks stronka na ktorej przystojni ,wyperfumowani, opaleni, wyzelowani Wlosi odziani w markowe ciuchy zala sie jak to sa wykorzystywani przez kaszoloty z odrostami, zniedbane panny uprawiajace seksturystyke... na wakacjach w Itali?????
Ale tak wlasnie jest. To ze dziewczyna jest szara myszka nie znaczy, ze jest brzydka. We Wloszech nawet przecietne blondynki sa uwazane za atrakcyjne, tak samo jak przecietne Wloszki beda atrakcyjne dla Polakow. Egzotyka pociaga.
ja latam, owszem. I powiem jeszcze, że kolejka oczekujących na samolot do Paryża "elementów dekoracyjnych" w postaci młodziutkich blond matek z niemowlętami o ciemnych oczach i oliwkowej skórze (+ OBOWIĄZKOWE kolczyki w uszach niemowlęcia !!!) jakoś nie zawiera. Natomiast Warszawa-Rzym-Warszawa, owszem. Zazwyczaj kilka.
gaio, słoneczko...one nie uprawiają seks-turystyki, przynajmniej nie te, o których w tej chwili mówimy. One ŁAPIĄ OKAZJĘ...tj. przystojnego faceta ( no i WŁOCHA, WŁOCHA !) i lepsze życie. Przynajmniej tak im się wydaje...
ale temat byl Wakacje w Itali..czyli to nie byly turystki???....to po co im..aby miec fotke z przystojnikiem i wlepic ja na Nasza Klase????..przeciez tak to mozna syfa zlapac..albo ciaze zajsc....i potem lament 'foletowi forowicze ..ratujcie ,pomozcie, co robic?'
tak, fiolet2, masz absolutną rację. Posunęłabym się nawet do stwierdzenia, że we Włoszech dziewczyny, które u nas są uważane za brzydkie, bez problemu znajdują adoratorów. Z moich prywatnych obserwacji, największym wzięciem cieszą się hmm...nalane twarze. Im grubsze rysy twarzy, tym większe wzięcie.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 49
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Nauka języka