Ciao ;*
Przed moim wyjazdem na wakacje, właśnie do Włoch, czytałam dużo postów na temat życia tam, kultury, sposobu bycia ludzi itp., itd. ;P, dlatego postanowiłam, że i ja napisze moje spostrzeżenia.
Byłam na obozie młodzieżowym w Rimini, czyli jednak w tej droższej, północnej części Włoch. Jeśli chodzi o ceny no to są one zróżnicowane strasznie najmniejsze oczywiście w super marketach, droższe w barach, ale najgorzej jest w restauracjach i klubach. Lepiej chyba jednak posługiwać sie przykładami ;P a, więc np.:
-butelka malibu w super markecie kosztowała nie całe 13 euro a za tą samą cenę w klubie można było dostać jedynie szklankę malibu
- w supermarkecie napoju 0,5 l typu coca-cola, nestea kosztują 1 euro, w barach 2-2,5, w klubie szklanka tego napoju 3 euro w tym 3/4 szklanki lodu
-piwo 0,33 l w sklepie to wydatek ok. 0,80 do 1 euro [zależy jakie], na plaży to już wydatek 3 razy większy [3euro]
Dobra może wystarczy ;P
Biorąc pod uwagę, że w hotelu będzie dobre wyżywienie to na 9 dni pobytu 150 euro wystarczy spokojnie na wszystkie dodatkowe przyjemności !
Ja np, miałam CUDOWNE jedzenie w hotelu, dodatkowo nie brakowało mi ani owoców, ani napoi.
Jeżeli już chodzi o samych Włochów to jest to naród niezwykle tolerancyjny, sympatyczny, szczęśliwy, uśmiechnięty, uprzejmy itd...
W restauracjach obsługa jest niesamowicie miła, jest tak też w sklepach, na ulicy i gdzie tylko się da :).
Wielkim zdziwieniem dla mnie było to, że tam na dyskotekach nie ma bójek, nie ma tak wielkiego pijaństwa, chamstwa jak w Polsce. Oczywiście oni piją alkohol, ale nikt nie jest upity do nieprzytomności. Ich dyskoteki są BEZPIECZNE, ale to zasługa samych uczestników tych imprez !