O którym portalu mówisz, o "fiolecie"? W tym przypadku nie mam żadnych skrupułów związanych ze zbanowaniem, traktuję stronę czysto przedmiotowo, jako zabawę (co nie znaczy, że traktuję w ten sposób ludzi, którzy tu piszą).
Na tamtym, politycznym wygląda to całkowicie inaczej: admin za każdym razem uzasadnia swoją decyzję i nawet wysyła prywatnego maila. Jest to więc dużo bardziej cywilizowane, niż tu, gdzie częste są przypadki, kiedy giną wątki, posty, forowicze....nie wiem, może admin ich gdzieś wywozi, gdzieś na pustynię?;)