Mua, według mnie to po prostu błędna interpretacja przepisów - te Polki nie powinny były płacić tych 500 euro (czytaj: pieniądze wyrzucone w błoto), z dwóch powodów:
1. jeśli nie pracowały przed data zgłoszenia umowy o prace, to nie było żadnego okresu pracy na czarno do zalegalizowania,
2. jako obywatelki UE nie potrzebują pozwolenia na pobyt, aby moc pracować, wiec wystarczyłoby, by pracodawca podpisał z nimi umowę i wysłał zgłoszenie do Centro Provinciale del Lavoro - i na tym koniec.
Szczerze powiem, ze nie rozumiem osób (nie odnoszę się tu do Ciebie :)), które upierają się, ze Polki czy inne obywatelki UE tez powinny były zalegalizować swoja prace podczas ostatniej sanatorii (po kiego grzyba, jeśli można podpisać umowę w każdej chwili, bez dodatkowych kosztów ani procedur?), a już rozciąganie przepisów dotyczących tej legalizacji na cala kwestie podejmowania pracy jako opiekunki jest dla mnie kompletnie niezrozumiale.