Ja tez czytam troche jak powiesc science-fiction . Slub bralam wprawdzie w Polsce , ale formalnosci byly zalatwiane na obu frontach jednoczesnie , bo w IT przeciez mieszkalismy , wiec pubblicazioni , nulla osta , apostille dokumentow meza , do tego formalnosci koscielne w PL, ale kurs przedmalzenski robiony w IT - jakos nikt nie robil problemow , nie kwestionowal zasiwadczen wydanych przez innych - te koscielne wydano po lacinie co uproscilo sprawe do minimum . W urzedzie tez poszlo jak po masle - szybko , zyczliwie i bez problemow . Czyli mozna . Wszystko zalezy od kompetencji urzednikow . Zycze powodzenia !