ile kosztuje wynajecie mieszkania

Temat przeniesiony do archwium.
Witam.Chciala bymsie dowiedziec ile kosztuje obecnie wynajecie mieszkania 1/2 pokojowego we wloszech miejwiecej?Z gory dziekuje.
na Poludniu czy Polnocy?..wies czy miasto?...od 150 eu do 3 tys eu..srednia sam oblicz ale ja mysle ,ze 650 to ta srednia wlasciwa dolicz oplaty licznikowe jeszcze do tego wynajmu..zamkniesz w 1 tys.
Dziekuje.Pewnie lepiej pod miastem bo taniej.
pod miastem w sensie w kanałach chesz mieszkać? :) (za miastem....)
Rzym jest miastem i Viterbo tez, a roznica duza.
za miastem,pod miastem jak zwal tak zwal ale wiadomo o co chodzi.Po co te zlosliwosci nawet jesli zakonczone usmiechem.
Z tym "pod miastem" taniej to tak nie do konca prawda. Bo:
- mozna miec problem z komunikacja, a wydostanie sie z domu to bedzie zawsze wyprawa
- jesli pracujesz w "miescie" a mieszkasz "pod" dojazdy moga cie drogo kosztowac i mysle tu zarowno o pieniadzach jak i czasie
Ale moj wywod dotyczy duzego miasta..
Masz racje nie pomyslalam o tym .Dzieki za zyczliwa ,normalna odpowiedz bez ironicznych podtekstow.
hehe..penie moja nie byla zbyt zyczliwa skoro napisalam ,ze od 150 eu..w zwyz.. chce sie zrehabilitowc i rozjasnic te 150 eu to znajaomi placili za mieszkanie zrobione w garazu..ciemne,bez okien, zawilgocone,pare mebli na krzyz, na Poludniu,Kalabria..pracodwacy ktory wynajal im swoj garaz..troche przerobiony,wymalowany ale nie nadajacy sie do mieszkania jesienia i zima z niemowlakiem..to co tam bylo to pracodawca powinien im do pensji doplacac za to ze tam mieszkaja lub by wynajeli sobie inne ..z reguly pracodawcy tak robia sciagajc do siebie np szefa kuchni to czlowiek dostaje pensje plus oddzielnie mieszkanie za ktore placi pracodawca/np moj nastepny sasiad..to capo oplaca 550 eu za maluskie mieszkanie ,ledwo mozna sie w nim ruszyc a przyjezdzajac czlowiek myslal ze bedzie mial APPARTAMENT./to mial w kontrakcie/ ..heheh tylko sie zdenerwowal jak ta klitke/ 10m2 zobaczyl..cena slona bo w centrum.. I na Polnocy!
Akurat twoja byla bd ok.Ale to straszne w takich warunkach z malenstwem podziwiam tych ludzi,ale pewnie znalezli cos lepszego bo tak przeciez na dluzsza mete nie da rady,chyba ,ze wyjscia nie ma?A czy sa problemy ze znalezieniem lokum?W Irlandi np.az sie roi od pustych mieszkan do wynajecia.W Szwecji wrecz odwrotnie jak nie masz numeru personalnego co oznacza zalegalizowany pobyt to jest tragedia.Wtedy zostaje wynajecie z tz.drugiej reki czyli Polak z numerem wynajmuje od Szweda,a potem za podwojna kwote odnajmuje Polakowi bez peselu.Ciekawe jak teraz we Wloszech z lokalami?A ten apartament obiecany znajomemu?w naszym jezyku apartament to ho ho ho,moze tak zrozumial.Moj partner byl 13 lat w IT 6 lat temu wrocil,zgubil tel.i w sumie przez to nic dowiedziec sie nie mozemy jak z mieszkaniami i praca?a wybiera sie tam za miesiac i stad moje pytania.Mial wielu znajomych wlochow ,u ktorych pracowal ,a przez zgubienie tel.kontakt sie urwal.
poradź mu, żeby poszukał przez internet- w końcu sieć długa i szeroka jak świat ;)
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa