Witam wszystkich...widze ze forum tchnie zyciem-znalazlam sie tu przypadkowo buszując po necie :)mam do was pytanie, i zwracam sie o pomoc cennych wskazówek!!! Poznałam chlopaka Sycylijczyka na necie..."wydaje" sie byc wspaniały! Ja dopiero zaczelam sie uczyc wloskiego od 5ciu miesiecy, ucze sie sama z ksiazek, slownikow i oczywiscie z netu...nawet wloskiego radia słucham codziennie :)Nauka wloskiego stala sie moją obsesją! Nasze rozmowy .. hmm mozna sie domyslec jak wyglądają, sa na poziomie pierwszej klasy szkoly podstawowej :) a nawet i tam dzieciaki o wiele lepiej mowią ode mnie :)ale staram sie jak moge...bardzo chcialam wyjechac kiedys do wloch...oczywiscie do pracy! Los chcial ze poznalam Mezczyzne z wloch, "rozmawiam" z nim juz jakis czas... w czerwcu ma przyjechac do mnie pierwszy raz na tydzien....bardzo sie ciesze...ale jest maly problem...mam dwoje dzieci, i nie mam ich z kim zostawic zeby wyjechac, bo moja rodzina juz nie zyje! Czy dam sobie rade w utrzymaniu sie tam razem z dwojgiem dzieci opiekując sie starsza kobietą na poczatek, i sprzataniu mieszkan....innej pracy nie dostane, i nawet chyba bym sie nie podjęla, z powodu blokady porozumienia! On natomiast obiecuje ze we wszystkim mi bedzie pomagał... nawet "rozmawialam" z jego mamą..dosc sympatyczna kobieta! Ona rowniez juz rozgląda sie za pracą dla mnie, wydaje mi sie byc bardzo milym gestem z jej strony! Dzieci moje sa wieku 10lat i 3 latka....plany sa takie, ze moja corka konczy w czerwcu szkołe, i na poczatku lipca bysmy wyjechaly! Do sierpnia mogla bym tam byc i przekonac sie choc troche jak jest... ale czy to nie za maly okres czasu, na podjecie tak powaznej decyzji jak zycie tam....motam sie juz ze wszystkimi myslami, z jednej strony bym chciala i to bardzo, ale z drugiej mam obawy...bez dzieci-nie zastanawiala bym sie nawet minuty, tylko jechala, ale z dziecmi....nie wiem co robic....