"Miasto piękne, ale dosyć ponure, przestępczość niesamowita"
Moim zdaniem, przestepczosc wcale nie jest wyzsza niz w innych miastach i nie zauwazylam, zeby Genua byla jakos wyjatkowo niebezpieczna. Pewne aspekty moga dawac takie wrazenie, ale tylko na pierwszy rzut oka, jak sie mieszka i zna realia od podszewki, to wszystko wyglada inaczej. Tak, sa miejsca, glownie na starym miescie, ktore lepiej omijac zwlaszcza noca, zeby nie narazic sie na zaczepki lub inne nieprzyjemnosci. Wynika to ze specyficznej polityki wladz miasta, ktore chyba nie potrafiac rozwiazac problemu prostytucji i sprzedazy narkotykow, zastosowaly metode gettyzacji. Teraz wszyscy, z policja wlacznie, wiedza, gdzie pracuja "dziewczynki" i gdzie sa punkty dealerskie. Chyba im sie wydaje, ze w ten sposob moga lepiej "kontrolowac" fenomen. Nigdy nie potrafilam tego zrozumiec, ale znajac takie zony, moglam ich unikac i zyc spokojnie.
Czy miasto jest ponure, to chyba jest kwestia indywidualnego odbioru. Niektore zaulki starego miasta sa ciemne, brudne i ponure, niektore dzielnice, zwlaszcza te oddalone od centrum, sa brzydkie (np Cornigliano - przy bylej hucie) Ale sa tam tez miejsca fantastyczne i pelne uroku. To, ze miasto polozone jest na wzgorzach i do miejsc wyzej polozonych trzeba dojezdzac kretymi ulicami, po ktorych jezdza nawet specjalne male autobusy, bo duze sie nie mieszcza, to ze jest roznorodne, bo i bogate dzilnice z pieknymi kamienicami i ciasne stare miasto i willowe dzielnice nadmorskie jak np Nervi, moim zdaniem nadaje temu miastu bardzo specyficzny i niepowtarzalny charakter.
Podpisuje sie natomiast pod opinia na temat ludzi i ich stosunku do "obcych". Wiele lat zajelo mi przyznanie, ze sa zamknieci na kontakty z innymi, i oszczedni jesli chodzi o spontaniczne, otwarte podejscie do innych, ale w koncu musialam przyznac, ze to prawda. :)
Nota bene za windy placi sie do tej pory, ;) za miejskie windy, bardzo specyficzny rodzaj transportu, ktory w ciagu 5 minut przenosi cie z poziomu morza do wyzej polozonych dzielnic.