Weszlam na dzial "Cuda", nooooooo:))
Jesli te "cuda" pomaga ludziom wierzyc, to nie ma sprawy, ale prawdziwa wiara nie potrzebuje cudow.
Ale ludzie sa slabi, wiec Bog nam daje te cuda :)
Wiec w razie czego, bede teraz padac na kolana przed kazdym refleksem na brudnej szybie (Matka Boska gdzie sie tak objawila na Slasku), przed efektem halo w chmurze wokol słonca (Fatima), czy innymi "cudami"....
Nie chce mi sie tak czesto padac na kolana, wiec z uporem maniaka bede powtarzac, ze PRAWDZIWA wiara nie POTRZEBUJE cudow. Wierzy sie w cos wlasnie dlatego, ze nie mozna o tym czyms WIEDZIEC
Smutny wniosek jest taki, ze gdy zacznie sie udowadniac wiare, to okaze sie, ze albo upieramy sie przy blednej interpretacji, albo nasza wiara nie jest wiara (rozlacznosc zbiorow Wiary i Wiedzy).
Z ambony mowila do was WSZSTKICH, Magda Malpeczka:))))
Idzcie ofiara spelniona....:))))))))))))))
edytowany przez Magdalena-Malpa: 28 lis 2011