Sprowadzenie auta do Polski

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 35
poprzednia |
Jak sprowadzić auto do Polski -z okolic Parmy w miarę niedrogo.
Auto sobie uparzyłem, ale zastanawiam się czy ktoś nie załatwił by formalności wewłoszech?
Tutaj teraz Ci nikt nie pomoze, pouciekali do Emaus...
marshmallow czy mozesz mi wytlumaczyc co to jest Emaus?
A ty Marsmalow nie wybierasz się do polski ?
Gdzie jest wasze Emaus? W italii?
niech mi wreszcie wytlumaczy ktos co to znaczy!!!!nie lubie czegos nie wiedziec...;P
uczniowie Jezusa udali się tam aby zacząć nowwe życie, piotr zaparł się Jezusa w drodze do Emaus.
Jest trzeci dzień po ukrzyżowaniu. Do umysłów niektórych uczniów nie dotarła wieść o zmartwychwstaniu. Są załamani. Ich Mistrz odszedł, nie wyzwolił Izraela, zostali sami ze swym smutkiem. Życie straciło dla nich sens. Wrócili do swych codziennych zajęć. Dwóch z nich idzie drogą na zachód od Jerozolimy, drogą do Emaus. Jak wielu pielgrzymów, którzy tego dnia po święcie wracali ze świątyni do domu.

Zachodzące słońce oślepia ich oczy. Rozmawiają o smutnych wypadkach minionych dni. I wtedy dołącza do nich Jezus. Ale Go nie poznają. Ich oczy zasłonięte są mgłą małej wiary i smutku. A przypadkowy przechodzień pyta: Co ich tak trapi? Kleofas odpowiada pytaniem: „ Czyś ty jedyny pątnik w Jerozolimie, który nie wie, co się w niej stało?” I pokrótce mówi o sądzie i o ukrzyżowaniu Jezusa, kończąc smutnym podsumowaniem: A myśmy się spodziewali, że On odkupi Izraela, lecz po tym wszystkim, już dziś trzeci dzień, jak się to stało. Dalej mówi o odkryciu pustego grobu przez niewiasty i niektórych braci.

Wtedy Jezus, idąc z nimi, wykłada im począwszy od Mojżesza przez proroków wszystko, co o Nim było napisane, i o Jego cierpieniach, przez które musiał przejść, wejść do swojej chwały. Ale oczy ich były dalej zamknięte i nie poznali Go. Gdy zbliżyli się do Emaus był wieczór i zaprosili Go na wieczerzę. A gdy zasiadł z nimi przy stole, wziąwszy chleb, pobłogosławił i rozłamawszy, podawał im. Wtedy otworzyły się ich oczy i poznali Go. Lecz On znikł sprzed ich oczu (Łk 24,30-31).
Emaus ..odpust w Krakowie, byl wczoraj
a zwiazane z religia....to nie dla mnie....
wracajac do tematu...mysle,ze moglbys podjechac pod jakis salon samochodowy,ktory rozprowadza UZYWANE luksusowe samochody,tam mozesz otrzymac numer tel.(co nie zawsze....)jakiegos naszego rodaka,ktory tym sie zajmuje....
moim skromnym zdaniem Marshmalow miala na mysli odpust na krakowskim Zwierzyncu..bo to najszybciej mi sie skojarzylo jarmark zwany Emaus i z historii przetrwal tylko w Krakowie ... bylam osobiscie kilkanascie razy ,ze wzgledu na krakowska czesc rodziny i swiateczne wizyty u nich.. http://pl.wikipedia.org/wiki/Emaus_%28odpust%29
Cytat: puszkit
Jest trzeci dzień po ukrzyżowaniu. Do umysłów niektórych uczniów nie dotarła wieść o zmartwychwstaniu. Są załamani. Ich Mistrz odszedł, nie wyzwolił Izraela, zostali sami ze swym smutkiem. Życie straciło dla nich sens. Wrócili do swych codziennych zajęć. Dwóch z nich idzie drogą na zachód od Jerozolimy, drogą do Emaus. Jak wielu pielgrzymów, którzy tego dnia po święcie wracali ze świątyni do domu.

Zachodzące słońce oślepia ich oczy. Rozmawiają o smutnych wypadkach minionych dni. I wtedy dołącza do nich Jezus. Ale Go nie poznają. Ich oczy zasłonięte są mgłą małej wiary i smutku. A przypadkowy przechodzień pyta: Co ich tak trapi? Kleofas odpowiada pytaniem: „ Czyś ty jedyny pątnik w Jerozolimie, który nie wie, co się w niej stało?” I pokrótce mówi o sądzie i o ukrzyżowaniu Jezusa, kończąc smutnym podsumowaniem: A myśmy się spodziewali, że On odkupi Izraela, lecz po tym wszystkim, już dziś trzeci dzień, jak się to stało. Dalej mówi o odkryciu pustego grobu przez niewiasty i niektórych braci.

Wtedy Jezus, idąc z nimi, wykłada im począwszy od Mojżesza przez proroków wszystko, co o Nim było napisane, i o Jego cierpieniach, przez które musiał przejść, wejść do swojej chwały. Ale oczy ich były dalej zamknięte i nie poznali Go. Gdy zbliżyli się do Emaus był wieczór i zaprosili Go na wieczerzę. A gdy zasiadł z nimi przy stole, wziąwszy chleb, pobłogosławił i rozłamawszy, podawał im. Wtedy otworzyły się ich oczy i poznali Go. Lecz On znikł sprzed ich oczu (Łk 24,30-31).

;)
Cytat: puszkit
uczniowie Jezusa udali się tam aby zacząć nowwe życie, piotr zaparł się Jezusa w drodze do Emaus.

Oni zwiewali do Emaus ze strachu i na tej drodze niespodziewanie znalezli nowe zycie... Zaparcie sie Piotra nastapilo w innych okolicznosciach...

Cytat: mia77
a zwiazane z religia....to nie dla mnie....

Biblia to sytuacje, ktore mozna odnalezc w naszym zyciu... uwielbiam ten fragment.

"Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?"

"To pytanie tak bardzo wytrąciło ich z pełnej emocji rozmowy, że aż się zatrzymali. Co to w ogóle za pytanie? Gdzie ty żyjesz? I to pytanie dopiero uświadomiło im, że ktoś idzie z nimi, ktoś im towarzyszy, tak bardzo byli owładnięci smutkiem, rozczarowaniem, zawiedzeniem, żalem.
I dopiero poproszeni rozpoczęli opowieść o swoich przeżyciach, doświadczeniach i rozczarowaniach: a myśmy się spodziewali…

Z nami często bywa podobnie. Nasze myśli, emocje, odczucia, to cały nasz świat. I czasem potrzeba kogoś, kto chwyci nas za ramiona i potrząśnie, żebyśmy zdali sobie sprawę, że jesteśmy jakby uśpieni przez naszą rzeczywistość trudną, bolesną i przykrą. I wtedy przydaje się ktoś zdolny zadać natrętne pytanie. Kto nam przerwie, nawet wywoła irytację. Kto się wtrąci i zakwestionuje nasze widzenia świata i życia, żebyśmy zobaczyli, że ono nie jest jedyne. Ileż to razy pieścimy się własnymi myślami, uczuciami i emocjami. My też potrzebujemy takich pytań, takiego pytania, które zadziałała jak pobudka, rozbudzenie ze snu, z letargu, z uśpienia wywołanego smutkiem, żalem, rozczarowaniem, rozgoryczeniem."
ja moje zycie nie opieram na biblii,sama kreuje sobie droge...
A czy jest na Twojej drodze cos, co da Ci odpowiedzi na najwazniejsze pytania zycia?
a jakie sa to pytania?moja osobowosc uksztaltowalam sama na przezytych doswiadczeniach i wartosciach jakie mi po czesci przekazali moi rodzice,na pewno nie przez....
p.s. temat dotyczyl czegos innego,a nie zycia duchowego
No raczej najbardziej fundamentalne pytania to te o powód naszej egzystencji.
Rodzice, doswiadczenia i wartosci nie dadza odpowiedzi na ostateczne pytania, Biblia tez nie da niezachwianej pewnosci , ale mozna w niej znalezc nieocenione wskazowki...
Wiele z nich stosuje się w biznesie, mentoringu, coachingu, psychologii, socjologii, filozofii, naukach ścisłych, komunikacji, NLP...
Tylko czlowiek butny mysli, ze jest niezalezny od tego, co zapisal w nim Stworca... predzej czy pozniej przychodzi koza do woza... :)
To miło ,że aspekt duchowy przeważył nad aspeptem materialnym.
Sprowadzenie auta za 250euro przestaje być interesujące.
Czuję się odnowiony.
Nie samym chlebem czlowiek zyje.... :)
a wracajac do tematu to zamierzasz kupic auto we Wloszech i sprowadzic do Polski? Sorry, ze pytam ale mi sie to wydaje nieoplacalne...Uwazam, ze warto miec auto zakupione w Polsce - koszt jest nizszy...
Droga Margherito 2 -auta sprzedawane w Polsce to skorodowane i rozklekotane złomy, auta w Niemczech są bardzo drogie wiele komisów oraz importerów sprowadza samochody z Włoch gdzie
w łagodnym klimacie tak nie korodują.Wypatrzyłem sobie auto w okolicach Parmy- audi 80 kombi dizel
za 250E. Takie auta w polsce kosztują 1-2 tys euro. Najlepiej by było jak ktoś by mi załatwił formalności i przyjechał do polski na kołach, a ja bym zwrócił tej osobie koszty. Lub załatwił mi lawetę -to nie jest jakieś FERARI więc nie pojadę do Włoch osobiście po ten niedrogi w końcu pojazd...Nadmienię tylko ,że Włosi oddają na złom pojazdy w lepszym stanie tech. niż my eksplatujemy w Polsce.
Wybacz, ze sie wtracam ale nie wydaje Ci sie dziwne, Audi za 250 euro? Troche jestem "w temacie" samochodowym i cos mi tu nie gra. Pamietaj, ze tu we Wloszech tez oszukuja i to wcale nie gorzej niz w Polsce. Kupowanie auta w ciemno to duuuuze ryzyko. Zastanow sie dobrze. Szkoda ale nie mieszkam w okolicach Parmy bo moglabym Ci ten samochod sprawdzic. Nie wiem czy oplacaloby sie sprowadzenie samochodu na lawecie. To koszt minimum 500 euro. Przepisanie samochodu na nowego wlasciciela , minimum 400 euro, do tego tablice, dokumenty itp. Policz wiec dobrze zanim utopisz pieniadze. A co do lagodnego klimatu wloskiego i jego wplywu na korozje to chyba jestes w bledzie. Wysoka wilgotnosc powietrza i palace slonce niszczy bardzo lakier.Nie wspomne juz o ekspoloatacji tego autka. To, ze we Wloszech samochody sa lepsze niz gdzie indziej, to mit. Troche sie na tym znam. Nigdy nie kupuj samochodu, ktorego nie widziales na oczy!
pozdrawiam
..w It chcac oddac auto na zlom trzeba zaplacic 150 eu..widocznie ktos ma zlom i nie chce placic za zlomowanie i chce zarobic jescze kilka centow skoro trafia sie okazja.....zjawi sie frajer i zaplaci za wszystko..Warto to????
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/rejestracja-samochodu-bez-biurokracji.html
zgadzam sie z emiliape i rozumiem ze puszkit ma na mysli zlom - ja zas myslalam o nowym aucie:( moj blad...jakkolwiek koszt nowego auta w Polsce jest nizszy niz we Wloszech - jestem na etapie poszukiwania nowego autka wiec orientuje sie w cenach
Auto używane nawet po lekkiej kolizji można naprawić, powiedzmy Audi, Mercedes, zawsze bedą to "marki "mogą posłużyć wiele lat. Ale jak ktoś jest snobem może kupić nowe auto np:TATA.
Lub jakąs chińszczyznę składaną przez kobiety. Takie auto straci na wartości bardzo szybko- bo po wyjeździe z salonu jest dużo tańsze. Te auta nie mają duszy -psują się, ale mechanik ich nie naprawi poniewasz to papier, plastik, popelina. Ma ładnie wygładać, pokazywać prestiż własciciela że go stac na nowe auto, jednak częste wizyty w serwisie i to obnoszenie się nowym samochodopodobnym nabytkiem to codzienność naiwnego nabywcy.
Ale takie mamy czasy pieniądz zastąpił Boga - a nowy wóz przed sąsiadami i znajomymi - to wyznacznik sukcesu jest świetną reklamą. I kusi niczym uwodzicelski Arab.
...dobre to:
Lub jakąs chińszczyznę składaną przez kobiety....:))), i pomyśleć, że każdego człowieka na tym 'łez padole' to TYLKO kobiety przez 9 miesięcy składają... komórka po komórce... choć też się niestety czasem zdarza, że człowiek .traci na wartości bardzo szybko ...
:)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 35
poprzednia |