Pamietnik badante

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 64
A tak na marginesie ,jak ja jestem szczesliw to i otoczenie wokol mnie odbiera dobre fluidy .Przykladem jest osoba ktora sie opiekuje ,jest niewidomy i przykuty do lozka .Cos nieprawdopodobnego jaka w tym staruszku tkwi wola zycia ,m nadzieje ze jeszcze wstanie ,choc wiem od lekarzy ze nie ma szansy .Jak kazda osoba niewidoma ma bardzo wyczlony sluch i jest bardzo wrazliwy na ton mojego glosu .Tak wiec staram sie byc przy nim pogodna i lubi kiedy nuce .Z pokora znosi swoj los ,ale bywaja dni ze jest po prostu nie do zniesienia ,wtedy wyc mi sie chce ,ale absolutnie nie daje tego po sobie poznac .Potem jak mu mija to mnie przeprasza ,ale co mi dokuczy to tylko ja wiem .I WLASNIE DLATEGO POTRZEBUJE OSOBY KTORA MNIE WSPIERA .
gattino ...absolutnie nie atakujac Ciebie, nie krytykujac ani nic w tym stylu. Nie mam pojecia jakbym sie zachowala na Twoim miejscu ...mysle, ze inaczej ...ale moge sobie gdybac ...a i tak nie wiadomo co by bylo gdyby... ;-) ...ale sie chcialam spytac, czy Twoj moz w Polsce tak samo sobie radzi z brakiem Ciebie przy jego boku? ...i jak sie z tym czujesz?
Co do głównego tematu wątku - kobieta, która pisze ten pamiętnik wygląda trochę na rozchwianą emocjonalnie. Ciągle miesza wydarzenia, po tekście wygląda to tak jakby miała z 15 lat, a w dodatku ślepo zakochana... Bez sensu, dno, w ogóle jakaś niedojrzała.
marysia odpowiedzialam ci na twoje pytanie bardzo szczerze i od serca ,ale niestety juz trzeci raz z rzedu przy wysylaniu postu nie dochodzi ,nie mam pojecia co sie dzieje Prosze o instrukcje co zrobic aby temu zapobiec .
teraz cholera doszlo ,moze za duzo tekstu bylo porzedio ,bu ,no nic naisze ci odpowiedz ,ale jak znowu nie dojdzie to bedzie mi przykro
spodziewalam sie tego pytania ,i nie za bardz jestem przygotowana na logiczna odpowiedz .Jest tam w moim poscie napèisane ze nie uprawiamy ze soba seks .Nie bede sie rozpisywac dlaczego poniewaz jest to bardzo delikatna i bolesna sprawa dla mezczyzny ,a on nie zsluguje na to abym o tym na foru roztrzasala .Byc moze moze jestem wyrachowana ,ale nie podla.Wynika to tez z racji tej ze jestem osba wrazliwa na ludzkie ulomnosci ,i zal mi bardzo osob poszkodowanuch przez los .to nie znaczy ze moj zwiazek jest spowodowany litoscia dla niego .Nie jestem matka taresa z kalkuty ,po prostu jest mi to nawet na reke .I BYC MOZE DLATEGO TEN ZWIAZEK TRWA JUZ ROK .
.jak sie spotyakmy ,to nie obywa sie bez okazywania sobie czulosci ,i niewinnych pieszczot .Wprawdzie widujemy sie bardzo rzadko ,ale mamy ze soba kontakt tlelefoniczny i to mi w zupelnosci wystarcza .Jestem kobieta dojrzala i nie rajcuje mnie spotykanie sie pokryjomu .Nasz zwiazek polega glownie na dlugich rozmowach ,o sprawach dnia codziennego .Milo jest wiedziec ze jest ktos kto mi daje poczucie bezpieczenstwa,i wiem ze zasze moge na niego liczyc .Juz nie raz dal tego dowody ,Pewnie zabrzmi to paradoksalnie ,asle ja kocham mojego meza ,i nie mam zamiaru go stracic .W naszym zwiazku bylo roznie ,ale nigdy nie myslalam o odejsciu .Tak sie w naszym zyciu poukladalo ze czesciej jestesmy osobno jak razem .Zawsze gdy wracam do kraju to jest wiele dowodow na to ze on naprawde jest mi wierny .Ale ja tez z mojej strony nie dociekam ,bo wiem ze bym cierpiala .Jest roznica w tej naszej samotnosci ,poniewaz on jest u siebie .Moze robic to na co ma ochote ,spi w swoim lozku ,ma obok siebie moje ukochane koty .Natomiast ja spie sam od wielu lat ,ktos decyduje co bede jesc ,gdzie mam isc i tak dalej .Pewnie ktos powie to wroc do kraju ,wierzcie mi jak bym mogla to nawet na pieszo .Kiedys wroce ,pewnie czastka mnie tu pozopstanie ,ale juz nigdy nie bede ta sama beztroska osobab.To jest cena jaka mi przyjdzie zalacic za lata spedzone na emigracji .Wiem o tym nie bedzie mi lekko ,ale to moj problem
..uczucie platoniczne..a ta teresa to byla z Albani :D..sasiad Albanese zapytaj sie mnie o Polske..zaczelam opowiadac..w koncu mowie ze my polacy jestesmy dumnym narodem bo nasz rodak byl papiezem oktorym wszyscy slyszeli zebyl Polakiem..zrobilo sie cicho przez moment...i pyta sie mnei amy Albanczycy z czego mozemy byc dumni?..sekunada mego namyslu...Z matki Teresy bo byla Albanka...o niej tez caly swiat slyszal odparalam.Chlopak/19 lat/ poweselal...Przed wczoraj podarowlam pena kwote pienizna "na zakupy zywnosciowe "ubogiej Wloszce,precaria nauczycielka/poznalam ja jak w fontannie prala swe rzeczy,ofiaraowlam sie ze moge jej w pralce swojej wyprac..tak sie poznalysmy/..wziela pieniadze do reki popatrzyla i pyta sie czemu mi dajesz pieniadze..hmm..zatkalo mnie ..sekunda i gotowa odpowiedz:bo tyle zlych osob dookola ze ktos jeden musi byc 'tym dobrym'..Wiesz odparla.. dzis wieczorem zapisze te slowa moim diario,masz racje chociaz ktos jeden musi byc tym dobrym..Jeden dziennie! dodalam i sie rozstalysmy.Moglam ja minac..gdy ja ujrzlam jak przechodzila obok tej ssmej fontanny..ale zagadnelam ja..bo zgory wiedzilam ze jej dam jakas kwote,po osobach potrzebujacych widac to nie musza mnie prosic bym dala,sama daje bez pytania,prosze tylko o modlitwe za zdrowie
2/Miłość platoniczna
Philia (gr., łac. Amicitia) - miłość platoniczna/ wolna od seksu i zmysłowości/ przyjacielska, bezinteresowna, lojalna i wierna. Platon w "Uczcie" opisuje historię opowiadaną przez Arystofanesa o bardzo silnej istocie ludzkiej o dwu twarzach, czterech rękach, czterech nogach, plecach i piersiach naokoło, zagrażającej bogom. Zeus znalazł sposób, by, nie zabijając ludzi (jak chcieli inni bogowie), osłabić ich przez przecięcie każdego na dwie połowy. Od tej pory każdy szuka drugiej połowy, a gdy ją znajdzie, druga osoba, choć obca, staje się nagle bliska.
Cytat: gatino53
teraz cholera doszlo ,moze za duzo tekstu bylo porzedio ,bu ,no nic naisze ci odpowiedz ,ale jak znowu nie dojdzie to bedzie mi przykro
kopiuj sobie tekst..bo ci 'ucieka' tak? i probuj wyslac a jak znowu ci myknie to masz skopiowany .. kilkasz myszka na "wklej"wklejasz i wysylasz od nowa
sorry literowka ,ale to tez emocje w zyciu nie sadzialm ze sie uzewnetrznie na forum .Niby pozostaje anonimowa ,ale w koncu pisze o mich imtymnuch sprawach .
Cytat: SettediNove
..no tak to widac i w pamietniku i u ciebie :D..Polka ofiatruje nie tylko serce ale i cala swoja dusze....I tu chyba nas gubi nasz romantycznosc..jak wiadomo..diabel czyha na nasze dusze..wiec kochane dziewczyny i panie zastanowcie sie..bo potem bedzie cierpiec.oddajcie tylko kawalek serca..taki jakby kęs serca piernikowego niech facet posmakuje..reszte 'czekoladowego piernika' zostawcie..na dlugie lata pozycia.. Kobieta zawsze powinna miec swe zycie swe sekrety,nie wywnetrzac/wynurzac sie sie za bardzo,nie okazywac slabych punktow..powsciagliwosc nakazana!!!!!! :D PS Masz racje Gattino zycie jest dzis nie jutro czy pojutrze..zycie jest DZIS!..uzywaj go!
poprawialam literowki 'czyha' oczywiscie przez samo H......Marsh..jestes?:D
forum to jest nasze sfogo..po prostu:D
lCHadnie ze to napisalas ,tak to trafienie w samo sedno .Milosc platoniczna ,cos w tym jest.Bo jak inaczej to tlumaczyc ze sa kobiety ,zw zwiazkach z mezczyznami ktorzy nie moga uprawiac seksu .Kiedys nie moglam tego zrozumiec ,poki sama tego ni doswiadczylam .My kobiety jestesmy gotowe na wiele wyrzeczen .Choc ja tak tego nie traktuje ,mnie to odpowiada.Wazne ze po prostu jest.No widzisz jakim jestes dobrym czlowiekiem ,ja nigdy w to nie watpilam .A dlaczego tak dlugo nie zagladalam na forum ,bo bylam bardzo zniesmaczona ta wojenka slowna na forum ,ty sie bronilas z uporem odpieralas ataki .Ale ja juz nie czytac te obelgi na TWOJA OSOBE.Dobrze ze wszystko wrocilo do normy ,pozdrawiam i zycze ci abys taka wesola i pogodna byla zawsze .
A co to jest, ta miłość?
Czy istnieje miłość prawdziwa?
Jeśli tak, to jak się objawia?
Skąd wiemy kiedy kochamy, a kiedy jesteśmy kimś zauroczeni?
Doskonale rozumiem bohaterkę pamiętnika, chociaż obie mamy różne
podejście do życia. Ona szuka miłości za wszelką cenę, a ja, teraz, już jej nie szukam.
Ona cierpi, a ja nie chcę już znać tego bólu.
W swoim życiu przeszłam drogę przez mękę, niejednokrotnie otarłam się o samotność
i nadal jestem samotna, bo nie ufam facetom. Boję się kolejnego zawodu, kolejnego
odrzucenia, więc nie wysyłam płci przeciwnej zachęcających sygnałów, a całą swoją
postacią krzyczę im "NIE!".
Włoski mężczyzna to mammelle, mammone, któremu potrzebna jest służąca
i d.. do łóżka, a ja nie mam zamiaru się poświęcać i tuż po zawarciu znajomości
np, na ławce w parku, iść z nim na kawę, a potem zapłacić mu za nią w krzakach.
"Meglio soli, che male accompagnati" ...to włoskie powiedzenie jest dla mnie
życiową wytyczną. Jak długo jeszcze? Sama nie wiem, bo prawdopodobnie gdzieś tam,
w świecie, błąka się druga połówka mojego jabłka, a ja czekam na nią z utęsknieniem.
Wierzycie w przeznaczenie? Ja wierzę.
....W swoim życiu przeszłam drogę przez mękę, niejednokrotnie otarłam się o samotność
i nadal jestem samotna, bo nie ufam facetom..."..powiem ci cos..najpierw zaufaj sobie..potemznjdzie sie ten ktoremu zaufasz..ten facet wlsciwy facet..ale zacznij od siebie..ufaj sobie swojemu instynktowi..miszisz odpoczac zrelaksowac sie..wtedy latwiej o kontakt z druga osoba..jak to mowiaimusi ci sie otworzyc trzecie oko..Nie spiesz sie wiec..pomiedzy jednym zwiazkiem a drugim musi uplynac troche wody..ile wody to ty zdecydujesz/cos ok roku i ciut ciut /,jak juz sie poczujesz silna/a nawiasem mowiac bierzcie troche wit E..dziala cuda ujedrnia skore /tzw wit mlodosci / i przywoluje ochote na seks...moze spadek libido jest spowodowany brakiem tejze..:D..trzymam kciuki babeczki /wit E firmy Hasco koszt w Pl ok 3 czy 4 zl za 30 tabl...:D plus Selen ,ktory chroni przed szkodliwym dzialaniem wolnych rodnikow..wszystkie wielki gwiazdy filmowe lykaja selen..:D http://portalwiedzy.onet.pl/92570,,,,selen,haslo.html
czym jest milosc?..zawsze mowilam ze to jak spacer w niewidzialanym dla oka deszczyku/mzawce tak lekkim ze go nawet nie widac i nie czuc..ale gdy poczujesz ze spacerujac przemokles do samego serca to wowczas wiesz ze kochasz.......Czy istnieje milosc prawdziwa ?..a to juz pytanie retoryczne cara Kropka :D
A ja właśnie sobie ufam!
Ufam, że nie popełnię kolejnego błędu i nie zwiążę się z egoistą,
myślącym tylko o swojej wygodzie i o "ulżeniu" sobie.
Takiego to ja poznaję od razu, bo mam instynkt.
I taki ktoś na pewno nie zakisi u mnie swojego ogóra.
A witaminę E łykam od dawna i kupię sobie ten selen.
Pięknie to ujęłaś... miłość...jak spacer w niewidzialnym dla oka deszczyku...
Właśnie tak pragnę przemoknąć... aż do głębi mego serca.
..Kontynuje..kto jest z Poludnia i pomoze odszyfrowac owe miescowosci: Sa podane 4 inicjaly miejscowosci :
1. T. ta nowa i stara.
2. P.
3. SF.
4. L . widze droge do L. / te miejscowosci sa gorach
mamy czesc 7 http://www.naszswiat.net/magazyn/moje-trzy-grosze/4835-pamitnik-ja-badante-we-woszech-7-.html
cytuje...wyszłam więc na dwór i patrzyłam, jak zwykle zresztą, na przepiękną panoramę leżącego u stóp SF miasta.
To przecież jest L., a tam dalej … to T. i P. ! Oświetlone, otoczone wokół górami... " Jaka to provincia?
mamy juz czesc 8 :D http://www.naszswiat.net/magazyn/moje-trzy-grosze/4895-pamitnik-ja-badante-we-woszech-8-.html
Może ktoś ma informacje na temat - co zyskam we Włoszech, mając "Attestazione di soggiorno permanente
per i cittadini dell'unione europea" (ai sensi dell'art. 16 decreto legislativo n. 30 del 6 febbraio 2007) ?
Właśnie odebrałam je kilka dni temu i urzędnik powiedział mi, że już nie muszę się meldować w zadnej
gminie przy zmianie pracy i że będę miała teraz tessera sanitaria na 5 lat.
Moje koleżanki mówią, że mogę ubiegać się także o mieszkanie komunalne!? Czy to prawda?
Dodam jeszcze dla informacji, że w roku 2009 miałam przerwę w 10-letnim zameldowaniu na terenie Włoch,
która trwała 5 miesięcy i 3 tygodnie! Urzędnik mi powiedział, że gdyby ta przerwa trwała 6 miesięcy i 1 dzień
to bym nie dostała tego soggiorno permanente i musiałabym na nie czekać aż do roku 2014 ( 5 lat liczonych
od nowa od roku 2009).
Cytat: Kropka9
Może ktoś ma informacje na temat - co zyskam we Włoszech, mając "Attestazione di soggiorno permanente per i cittadini dell'unione europea" (ai sensi dell'art. 16 decreto legislativo n. 30 del 6 febbraio 2007) ?

Po pięciu latach legalnego pobytu we Włoszech uzyskujesz prawo stałego pobytu, co oznacza, że możesz tu mieszkac bez względu na to, czy spełniasz warunki ustawy nr 30/2007 (czytaj: nie musisz miec dochodu ani ubezpieczenia).

Cytat: Kropka9
Właśnie odebrałam je kilka dni temu i urzędnik powiedział mi, że już nie muszę się meldować w zadnej gminie przy zmianie pracy

Nie wiem, czy to urzędnik wprowadził Cię w błąd, czy też źle go zrozumiałaś, w każdym razie meldować się jak najbardziej będziesz musiała. Nie ma to nic wspólnego z przepisami dotyczącymi pobytu obywateli UE, jest to prawo dotyczące wszystkich osób zamieszkałych we Włoszech, bez względu na obywatelstwo. Przy każdej przeprowadzce należy dokonać zmiany zameldowania (cambio di residenza) w ciągu 20 dni od momentu wprowadzenia się do nowego miejsca stałego zamieszkania. Różnica polega na tym, że przy pierwszym zameldowaniu we Włoszech (czyli na zasadzie "z zagranicy do Włoch") należy wykazać, że spełnia się warunki ustawy nr 30/2007, natomiast każda kolejna zmiana zameldowania na terenie Włoch to tzw. "migracja wewnętrzna" i urząd meldunkowy powinien sprawdzić jedynie, czy rzeczywiście mieszkasz po podanym adresem.

Cytat: Kropka9
i że będę miała teraz tessera sanitaria na 5 lat.

Inaczej: będziesz miała prawo di rejestracji w Servizio Sanitario Nazionale na czas nieokreślony, Twoja tessera sanitaria będzie miała ważność pięcioletnią i będzie automatycznie odnawiana.


Cytat: Kropka9
Moje koleżanki mówią, że mogę ubiegać się także o mieszkanie komunalne!? Czy to prawda?

Mogłaś się o nie ubiegać już wcześniej, nie potrzeba do tego prawa stałego pobytu. Oczywiście musisz spełniać też pozostałe warunki, określone przez Twój region.


Cytat: Kropka9
Dodam jeszcze dla informacji, że w roku 2009 miałam przerwę w 10-letnim zameldowaniu na terenie Włoch, która trwała 5 miesięcy i 3 tygodnie! Urzędnik mi powiedział, że gdyby ta przerwa trwała 6 miesięcy i 1 dzień to bym nie dostała tego soggiorno permanente i musiałabym na nie czekać aż do roku 2014 ( 5 lat liczonych od nowa od roku 2009).

To prawda, w przypadku opuszczenia Włoch na co najmniej 6 miesięcy w roku (łącznie) "odliczanie" zaczyna się od nowa, z wyjątkiem okresu do 12 miesięcy, w którym nieobecność jest usprawiedliwiona służbą wojskową, ciążą i wychowywaniem dziecka, ciężką chorobą, kształceniem lub oddelegowaniem do pracy za granicą.
Moje koleżanki mówią, że mogę ubiegać się także o mieszkanie komunalne!? Czy to prawda?


Mogłaś się o nie ubiegać już wcześniej, nie potrzeba do tego prawa stałego pobytu. Oczywiście musisz spełniać też pozostałe warunki, określone przez Twój region. Odp:w niektorych regionach wymagane sa tylko 3 lata stalego pobytu..ale wszystko jest zalezne od rediti
deelaylah! SettediNove! bardzo dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi!
Widzę, że tylko na tym forum można dostać "od ręki" tak niezbędne informacje, a więc
może i tym razem dowiem się od Was: JAK UZYSKAĆ WŁOSKĄ EMERYTURĘ?
Mam 62 lata i od 2 lat pobieram emeryturę w Polsce (27 lat pracy).
We Włoszech mam 7 lat opłaconych składek ubezpieczeniowych - taką informację
otrzymałam na piśmie z INPS w Rzymie (tel. 803 164) - nadal pracuję jako badante,
ale tutaj mogę już ubiegać się o pensione di vecchiaia.
Poszłam więc do ACLI, a tam urzędnik wybałuszył na mnie oczy i powiedział, że:
- po raz pierwszy spotyka się z takim przypadkiem, że cudzoziemka, mająca już
emeryturę w Polsce chce mieć jeszcze emeryturę włoską!,
- muszę mieć 20 lat stażu pracy w Italii!,
- muszę się najpierw zwolnić z pracy, a po uzyskaniu emerytury nie wolno mi już
tutaj pracować i muszę wyjechać do Polski!
Co na to wszystko włoskie przepisy?
Przyznam się szczerze, że jestem trochę zszokowana i opadła mi szczęka.
Zaczęłam szukać w internecie konkretnych informacji, ale nie znalazłam nic,
co by dotyczyło akurat mojego przypadku.
Co mam zrobić? Jako badante nie zarabiam wiele i te 1[tel]euro emerytury
piechotą nie chodzi...
Mogę się zwolnić, a potem pracować na czarno....
A może i tutaj obowiązują takie same przepisy jak w Polsce, tzn. zwolnić się,
a po otrzymaniu włoskiej emerytury zatrudnić się ponownie u tego samego pracodawcy?
POMÓŻCIE!!!!!!!!!
Witam kropka9 .Widze ze kolezanki pomogly ci w sprawie emerytury ,jesli chcesz byc poinformowana dokladnie przez prawnika o twoich prawach przesylam adres do super prawniczki zajmujacej sie sprawami Polek.Jest Polka i mieszka we wloszech i co wazne szybko odpowiada na nasze problemy.
[email]
Cytat: barbaratomaszkiewicz
Witam kropka9 .Widze ze kolezanki pomogly ci w sprawie emerytury ,jesli chcesz byc poinformowana dokladnie przez prawnika o twoich prawach przesylam adres do super prawniczki zajmujacej sie sprawami Polek.Jest Polka i mieszka we wloszech i co wazne szybko odpowiada na nasze problemy.
[email]

nie chciałabym nikogo dyskredytowac, ale miałam do czynienia z Panią Joanną i zastanowiła mnie jedna sprawa. Gdy zwróciłam się do niej o pomoc zażyczyła sobie ksera WSZYSTKICH moich dokumentów !!! Wszystkich!!! Zażyczyła sobie CF, delege itp.....pytam-PO CO?
I co najwazniejsze PANI JOANNA NIE JEST PRAWNIKIEM !!!!!
TAK WIĘC OSTROŻNIE KOBIETY !
Ja sądzę się od dawna i jedyna pomoc jaka mi była dana to pomoc dziewczyny z tego forum. Nie wiem czy życzyłaby sobie aby podawać jej nick więc tego nie zrobię. Jednak i bez moich peanów pochwalnych cieszy się ona naszym szacunkiem.W pomoc mi włozyła ogrom pracy i poświęciła mnóstwo własnego, prywatnego czasu.
Więc jeśli ktoś pyta czy istnieją anioły , ja odpowiadam TAK ! i to na tym forum :)

pzdr
M
Dziękuję dziewczyny!!!! Zawsze to miło mieć blisko siebie bratnie dusze. Pozdrawiam.
kropka9 mowisz powaznie o Joannie -szok wiec przepraszam za bledna informacie szczerze chcialam pomoc pozdrawiam
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 64

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia