Porod

Temat przeniesiony do archwium.
31-54 z 54
| następna
Szczerze mowiac nie spotkalam sie z przypadkiem aby we Wloszech ciaze prowadzila tylk polozna. Ja akurat chodzilam prywatnie, ale wszystkie moje znajome, ktore prowadzily ciaze w Consultorium tez byly pod opieka lekarzy ginekologow a nie poloznych, przynajmniej jesli chodzi o najwzniejsze USG (12 tc genetyczne, kolo 20 tc polowkowe i kolo 36 tc). Wszystkie mialy ciaze bezproblemowe.
Usg mialam robione przez lekarzy ale za kazdym razem byl inny...
U moich znajomych bylo to tak, ze jak im nie zalezalo na konkretnym lekarzu to sie z nim nie umawilay tylko zapisywaly na wizyte w recepcji na pierwszy wolny termin wyznaczony przez recepcjonistke. Natomiast jesli zalezalo im na konkretnym ginekologu to po prostu patrzyly sie na grafik z godzinami przyjec lekarzy i zapisywaly sie tak by trafic do wlasnie do nich. Wiekszosc moich znajomych wolalo te druga opcje.
Umbryjka, narazie spokojie, duzo papierow do podpisania i male treningi, ale poki co to korzystam z wolnosci i czytam wiadomosci codziennie chociaz wiem ze to sie niedlugo skonczy :) Mowiac szczerze poprostu sie obijam, poznaje ludzi i prowadze bujne zycie towarzystkie na koszt firmy :) Mysle jednak z eprzyszly tydzien juz nie bedzie taki luzny :)
Mnie na recepcji same umawialy i nikt o nic nie pytal ale moze moglam zapytac sie sama a poprostu nie bylam wtedy jeszcze zorientowana :)
Czyli na razie luz bluz, ale to dobrze bo przynajmnie wejdziesz stopniowo:)) U mnie tez na razie luzno, wiec sie jeszcze za duzo nie natlumaczylam, glownie robia testy sprawdzajace czy "jest sie na stanowisku" tzn przy kompie i sluchawkach oraz jakosc dzwieku. Zobaczymy jak pojdzie dalej. Na razie tez sie obijam i przyznaje nieco nudze. Rano wywalam w pospiechu cala rodzine by miec spokoj, a potem tkwie bezczynnie przed kompem czekajac az zadzwoni jakis klient:))
A, bo Ty z domu pracujesz:) Nie wiem czy bym sie zmotywowala tak w domu:) ja mam biurko w dobrym miejscu oberwacyjnym to wszystko i wszystkich widze i wiem co sie dzieje. Ludzie sie tu nie przepracowuja. kazdy gdzies ciagle chodzi przychodzi wychodzi i rozmawia, nie wiem kiedy wykonuja jakas prace mowiac szczerze :D
Vippera82 - moze tez zalezy od polityki wewnetrzenej szpitala czy konsultorium. Szpital w ktorym rodzilam ja, jest dosc maly, lekarzy ginekologow w sumie kolo 5 wiec byc moze dlatego pozwalano tak wybierac pacjentkom. Inny szpital moze stosowac inne zasady.
mirable - ta ja pracuje w domku i czasem przyznaje rozprasza mnie to i owo, szczegolnie gdym mam tlumaczyc pisemnie. Ustnie to wiadomo jest sie bardziej skoncentrowanym bo trzeba sluchac co mowi klient i czasem co nieco zanotowac by nie zapomniec. ja w sumie pracuje najlepiej jak mam kupe zlecen i malo czasu. jak mam np tylko jedno zlecenie to niestety zdarza mi sie marnotrawic czas.
Umbryjka z czego na wloski tlumaczysz?
z polskiego na wloski, lub z wloskiego na polski. Raz zdarzylo mi sie tez tlumaczyc z angielskiego na wloski ale na szczescie tekst byl prosty.
Tematyka w tej chwili najrozniejsza.
Ah ok, myslalam ze z innego niz polski :) to w sumie nie jest zle :) placa Ci od godzin czy od tlumaczen? Mam nadzieje ze nie siedzisz za darmo i wyczekujesz?
W przypadku tlumaczen piemnych to placa mi za strone, natomiast w przypadku ustnych za czas (mam tzw pakiet minut, cos w tym stylu). Niestety za samo siedzenie mi nie placa bo to wolny zawod wiec otrzymuje po prostu konkretne zlecenia. Na szczescie mam mozliwosc wspolpracy z kilkoma biurami tak wiec zupelnie bezrobotna nie jestem. To ostatnie biuro gdzie mam tlumaczyc ustnie jest nowe wiec prawdopodobnie minie nieco czasu zanim pojawia sie stale zlecenia. Zobaczymy.
To powodzenia zycze :) Przynajmniej mozesz poczytac wiadomosci :)
od zasobow finansowych placowki i od rejonu w ktorym placowka sie znajduje
kurczę to nie ten post, sorry
od zasobow finansowych placowki i od rejonu w ktorym placowka sie znajduje
nie wiem dlaczego tu sie wkleja..jakas awaria?...juz widzialam podobne awarie na forum
ok juz wiem ...
Autorko,
wiele zależy po prostu od szpitala który wybierzesz, dam Ci odpowiedzi na przykładzie mojego!

Mąż może być przy porodzie, jedynie przy podaniu znieczulenia nie może być obecny. Nie trzeba tego zgłaszać, po prostu jest! W szpitalu trzymają Cię 2/3 dni (trzy przy cesarce). Listę rzeczy dostajesz i też zależy od szpitala. W moim nie trzeba mieć pieluch dla dziecka i jego kosmetyków oraz specyfików do pielęgnacji pępka. Reszta tak, ubranka i Twoje rzeczy.

Gdzie rodzisz, w jakim regionie? Pozdrawiam ciepło!
ach, przecież autorka już urodziła hehe..o ja gapa!
:) Mnie trzymali w szpitalu 3 dni. Tez dostawalam pieluszki oraz specyfiki do pepka, kosmetyki we wlasnym zakresie.
W "moim" szpitalu tam gdzie rodzilam trzymaja 3 dni zarowno po prodzie naturalnym jak i cesarce, chyba ze sa jakies komplikacje, to wiadomo wtedy pobyt przedluza sie. Mnie np. przetrzymali dzien dluzej bo coreczka miala problemy z waga (za duza utrata wagi po porodzie).
Z rzeczy zapewnionych mialam pieluszki i podpaski poporodowe, natomiast wszelkie kosmetyki do pielegnacji musialam miec juz we wlasnym zakresie.
dziewczyny ale te sprawy zawsze byly omawiane na baby boom,poscie dla matek z dziecmi http://www.wloski.ang.pl/forum/cafeitalia/177749 jest tego az 60 stronek ,http://www.wloski.ang.pl/forum/zycie-praca-nauka/221324 byla tez 2 czesc Baby boom ale admin odesal do archiwum..przez kilka miesiecy nic sie nie dzialo,zero wpisow.Zalozcie 3 nowe 'Baby boom 3' dajcie na wstepie link z pierwszego Baby boom..ze kontynujecie dzielo:D
Temat przeniesiony do archwium.
31-54 z 54
| następna

 »

Solo italiano