kurs prawa jazdy

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 43
poprzednia |
raz jeszcze, ale nie do konca. Przegladalam watki, cos tam znalazlam. Ale wpisy glownie z okolic lat 2007, wiec sporszy kawalek czasu. A zycie idzie do przodu :D. Moze ktos chodzil na kursy i zdawal egzaminy jakos tak bardziej niedawno, po 2011? Jakie wrazenia?
Czekam na komentarze i opinie
Pozdrawiam wszystkich :)
nasza wyszukiwarka nie dziala dobrze,sprobuj mego sposobu..poprzez google yzn wpisz prawo jazdy we Wloszech czy w Itali i zaraz po tej frazie dodaj: wloski.ang
zawyczaj wyskakuje o wiele wiecej tematow niz znaszej wyszukiwarki
http://polonia.wp.pl/title,Jak-wygrac-z-wloskim-urzednikiem-wojne-o-prawo-jazdy,wid,12453238,faq.html?ticaid=1fe53&_ticrsn=5
http://www.wlochy.edu.pl/Wlochy,Wloska-jazda-bez-trzymanki,292.html
To jest z 2012 http://www.naszswiat.net/poradniki/poradniki/3053-prawo-jazdy-we-woszech.html
http://www.naszswiat.net/ekspert-odpowiada/4083-ile-kosztuje-prawo-jazdy-we-woszech-i-jak-wyglda-kurs.html
z 2008 http://www.wloski.ang.pl/forum/zycie-praca-nauka/192759
Cytat: SettediNove
nasza wyszukiwarka nie dziala dobrze,sprobuj mego sposobu..poprzez google yzn wpisz prawo jazdy we Wloszech czy w Itali i zaraz po tej frazie dodaj: wloski.ang
zawyczaj wyskakuje o wiele wiecej tematow niz znaszej wyszukiwarki

o, w takim razie fakt, dziala lepiej :)
Dzieki :)
Cytat: Asik007
raz jeszcze, ale nie do konca. Przegladalam watki, cos tam znalazlam. Ale wpisy glownie z okolic lat 2007, wiec sporszy kawalek czasu. A zycie idzie do przodu :D. Moze ktos chodzil na kursy i zdawal egzaminy jakos tak bardziej niedawno, po 2011? Jakie wrazenia?
Czekam na komentarze i opinie
Pozdrawiam wszystkich :)
Cześć Asik, w ubiegłym roku zrobiłam prawo jazdy i nie było zle. Trzy razy w tygodniu chodziłam na zajęcia z teorii , uczyłam się na bieżąco , rozwiązywałam testy ,które dostałam w szkole jazdy i te na internecie . Nie było to dla mnie problemem, ponieważ miałam czas na codzienne powtarzanie. Egzamin zdałam za pierwszym razem . Trudniejsza była dla mnie jazda. Po pierwszym wprowadzeniu na parkingu, musiałam ruszyć na miasto i dla mnie to był stres! W Polsce te pierwsze jazdy ćwiczy się na ,,placu" . We Włoszech - przynajmniej z tego co wiem - w Veneto -plac nie istnieje. Wszystkie manewry ćwiczy się na mniej ruchliwych ulicach w mieście. Jakoś dałam radę chociaż raz, przy parkowaniu tyłem na zapełnionym parkingu zalałam się łzami. Egzamin z jazdy też zdałam za pierwszym razem i uważam to za cud. Podziwiam też świętą cierpliwość moich instruktorów i wybaczam im parolacze (zdarzały sie czasami). Nie wiem czy już zaczęłaś robić prawo jazdy czy dopiero zamierzasz ?
Hej Zitella :)
bylam "juz"" dwa razy na zajeciach z teori. Jeden wykladowca mowi bardziej po wlosku, ale godziny mi nie odpowiadaja, wiec musze zadowolic sie drugim. A drugi mowi bardziej niewyraznie i ....przeskakuje czasami na dialekt :/. Wczoraj rozmawialam z pierwszym, tak ogolnie i powiedzial, ze wspaniala wiekszosc zdaje za pierwszym razem a pierdoly wyjatkowe za drugim. Na to ja jemu ze w Polsce osoby obarzone wyjatkowa inteligencja i szczesciem przecietnie za drugim czy trzecim, a czesto sie zdarza ze za 6 czy 8 :D....jedzic sie boje , jestem na poludniowym poludniu, Boziu, jak oni tu jedza.........
W nauce teorii bardzo ważna jest systematyczność. Z pewnością masz jakąś książkę i zeszyt z testami. Nie opuszczaj też lekcji - zawsze coś zostanie w głowie a jeśli czegoś nie zrozumiesz to pytaj a potem jeszcze doczytasz w książce. Jak najszybciej bierz się za rozwiązywaniu testów - potem automatycznie będziesz klikać na prawidłową odpowiedz. Po zdanym egzaminie z teorii dostaniesz ,,foglio rosa " ważne przez pół roku, które upoważnia Cię do prowadzenia auta pod opieką osoby ,która nie przekroczyła wieku 60 lat i ma co najmniej 10 lat doświadczenia ,,za kółkiem". Ja niestety wszystkie jazdy musiałam robić pod okiem instruktora ,ponieważ mój mąż był za słaby psychicznie i przede wszystkim nie chciałam doprowadzić do rozwodu! Pozdrawiam i życzę powodzenia! Jak masz jakieś pytania - chętnie odpowiem.
Cytat: Asik007
jestem na poludniowym poludniu, Boziu, jak oni tu jedza.........

Hahahahahaha!!! Na polnocnej polnocy tez jezdza masakrycznie! :D
Ja zdawalam prawo jazdy w Polsce i mam pytanie do osob, ktore robily je tutaj. Wiem, ze moglabym sobie poczytac kodeks ruchu drogowego, ale wole informacje z pierwszej reki ;) Jak dzialaja tutaj ronda? Nie chodzi mi o to kto ma pierwszenstwo, ale o uzywanie kierunkowskazow. Zawsze myslalam, ze w calej Europie dziala ta sama zasada, ale moja siostra, ktora robila prawko w UK, uswiadomila mnie, ze u nich zasady sa inne... Wiekszosc Wlochow w ogole nie uzywa kierukowskazow, ale niektorzy, jadac na rondzie w lewo, "mrugaja" lewym kierunkowskazem (co, wg mnie, jest strasznie mylace). Pomine juz fakt, ze bardzo duzo osob po prostu przejezdza sobie przez srodek ronda :D
Paola, ja zdawalam w Irlandii i nawet tam zasady byly europejskie mimo ze daleko od Europy:DDD Tutaj to nie ma zadnych zasad, nie tylko na rondzie. Nie wiem czy zauwazylas ze np jak jest wysepka, namalowana, to znaczny dead teren, ale i tak widza w tym szanse zeby wyprzedzic. Nigdy nie wiem z ktorej strony przyjdzie atak. Jedno rondo po drodze do pracy ma dwa pasy, zewnetrzny tylko do skrepu w prawo. Co drugie auto jedzie z niego prosto a niektorzy w lewo!!! WTF!!! Wczoraj we mnie stuknal gosciu z tylu. Poprostu zapomnial nacisnac hamulca :DDD Takie sytuacje widze codziennie co najmniej 2-3 a do pracy mam 5km :D
Potwierdzam, ze jezdzi sie tutaj koszmarnie:( Zero zasad i przestrzegania przepisow. Ja jezdze od niedawna i wedlug mnie jesli ktos sie boi to lepiej niech tutaj nie jezdzi. Moja mama jezdzi w Polsce od bardzo dawna i jak przyjechala do mnie i zobaczyla jak sie jezdzi we Wloszech to byla w szoku!
Paola, zgodnie ze świeżo nabytą wiedzą :zbliżając się do ronda - jeżeli na rondzie nie skręcasz w pierwszą (w prawo),mrugasz na lewo a dopiero potem na prawo- sygnalizując wybraną ulicę. Rzeczywiście jest tak ,że mało kto tym się przejmuje .Tak jak napisała mirable w każdej chwili trzeba być przygotowanym na atak. Margherita 2 twierdzi ,że jak się ktoś boi to lepiej niech tutaj nie jezdzi - ma rację ale jak ktoś musi?! Tragedia. Jestem początkującą i ciągle się boję. Zanim włączę się do ruchu robi się za mną kolejka .Bardzo nerwowa.W Polsce mogłabym zaraz zapłacić mandat za wymuszanie pierwszeństwa! Tutaj trzeba mieć super refleks! Na przeciwko mojego domu mieszka pewna staruszka , która parkuje zawsze w tym samym miejscu .Za każdym razem wali w drzewko, które jesienią szybko traci listki za jej pomocą. Kobiecinka wcale się tym nie przejmuje, zawsze ma dużo miejsca a jej fiacik za każdym razem zmienia kształt.
Czyli, nie jadac pierwsza w prawo, powinno sie mrugac w lewo, a pozniej, zjezdzjac z ronda, w prawo??? :O Ale po co ten lewy kierunkowskaz? Przeciez to logiczne, ze na rondzie jezdzi sie w kolko? Chyba jeszcze mi sie nie zdarzylo, zeby jakis Wloch uzyl prawy kierunkowskaz na rondzie (oczywiscie nie mam na mysli skretu w pierwsza w prawo). Wlochom w ogole ciezko przychodzi uzywanie kierunkowskazow (bo "solo gli indiani usano le frecce"), a co dopiero dwoch na raz (najpierw w lewo, pozniej w prawo).
W piatek jechalam samochodem z moja przyjaciolka (zawsze zastanawialam sie, jakim cudem zdala egzamin na prawo jazdy) i mialam ochote wykopac ja zza kierownicy i sama poprowadzic! Najpierw, przejechala przez caly parking podziemny centrum handlowego z dosc duza predkoscia, nie zatrzymujac sie ani razu przed znakiem STOP (za kazdym razem zamykalam oczy), pozniej przejechala kilka kilometrow na "dwojce" (nie bylo korkow), a na tangenziale (po moich blaganiach) wrzucila maksymalnie na "czworke". Az musialam sprawdzic czy jej samochod mial piaty pieg (mial!). Najlepsze jest to, ze ona uwaza sie za swietnego kierowce :D
Ja zazwyczaj, jeszcze zanim dojade rano do pracy, mam podniesione cisnienie! Znajomi, ktorzy odwiedzaja mnie we Wloszech, zawsze sie dziwia, jak moge tutaj jezdzic. Kwestia przyzwyczajenia! Chociaz tak, jak przyzwyczailam sie do ich fantazji (tudziez jej braku) i nieznajomosci przepisow (albo celowego ich nieprzestrzegania), tak nigdy nie przyzwyczaje sie do chamstwa i cwaniactwa na drogach!
Cytat: mirable
Paola, ja zdawalam w Irlandii i nawet tam zasady byly europejskie mimo ze daleko od Europy:DDD

Moja siostra zdawala w UK i tlumaczyla mi, ze tam sie mruga w prawo przy skrecie w prawo, jadac prosto nie mruga sie wcale, a jadac w lewo mruga sie w lewo.
Kilka lat temu w "mai dire grande fratello" nabijali sie z manego, ktory twierdzil, ze samochody powinny miec tez kierunkowskaz sygnalizujacy jazde na wprost... :D
Paola, wybralas zly kraj jesli chcesz uniknac chmastwa i cwaniactwa (nie tylko na drogach). Ja tez dziennie jestem zla o pokonaniu 5km do pracy:D
W zeszlym tyg po raz pierwszy ktos we mnie wjechal :) Srednio 2-3 wjazdy widze z rana :D Bede tez sobie liczyc statystyke :)
Co do kierunkowskazow, to zapomnij o rondach, wiekszosc nie wie ze w ogole je ma, a Ci ktorzy wiedza, to nie sadze zeby wiedzieli po co :D
edytowany przez mirable: 21 sty 2013
zitella ma racje, na rondzie jesli ktos nie skreca w prawo powinnien wlaczyc lewy kierunkowskaz, a pozniej jesli wyjezdza w prawo to prawy. Mnie tak nauczyli w szkole jazdy:) i do tego sie stosuje na rondach:)
edytowany przez margherita2: 21 sty 2013
Czyli jadac prosto tez musze mrugac w lewo? :O
Wiekszosc osob chyba nie doczytala do konca przepisu, bo z mruganiem w lewo nie maja problemow, za to prawie nikt nie mruga w prawo. Szkoda, ze nie jest na odwrot, bo to wlasnie to mruganie w prawo pomaga kierowcom, chcacym wlaczyc sie do ruchu. Nie potrafie dostrzec sensu mrugania w lewo... Przeciez na rondzie (w krajach z ruchem prawostronnym) mozna jechac tylko w lewo...
Sa jeszcze jakies inne ciekawostki/roznice?
Czy znak informujacy o pierwszenstiwe na zwezonym odcinku jezdni (d-5) i znak "pierwszenstwo dla nadjezdzajacych z przeciwka" (b-31) tez maja inne znaczenie? A moze nie sa przerabiane na kursie? Albo, po prostu, Wlosi z nonszalancja sie do nich nie stosuja?
a ja mam takie pytanie czy orientujecie się czy konieczne jest kupienie "foglio rosa"? Nie mam za bardzo z kim jeździć, wszystkie jazdy i tak będę musiała wykonać pod okiem instruktora, a "foglio rosa" we wszystkich szkołach kosztuje powyżej 100e. Do jazdy z instruktorem ze szkoły chyba foglio rosa nie jest wymagane?
ile masz lat?
ach widze, ze nie jestes juz nastolatka:D
http://www.naszswiat.net/poradniki/poradniki/3053-prawo-jazdy-we-woszech.html http://www.comune.legnago.vr.it/polizia-locale/scrivici-contattaci-via-email/guida-con-il-foglio-rosa-e-neopatentati-nuove-disposizioni/1069.html
we Włoszech możesz szkolić w jeździe nie tylko pod okiem instruktora, ale także zmotoryzowanych przyjaciół, jeśli posiadają prawo jazdy od co najmniej 10 lat i oczywiście od momentu kiedy zostanie CI wydane foglio rosa .Foglio rosa ma ważność 6 miesięcy i w tym czasie należy zaliczyć egzaminy. Jeżeli w ciagu 6 miesięcy nie uda się zdać egzaminu, należy odnowić ten dokument wpłacając 130 €. Powodzenia!
wychodzi na to, ze to foglio to taki" haracz" :D...a haraczu nikt nie odpuszcza heh..
19 stycznia weszły w życie w Itali dwie dyrektywy europejskie, które zmieniły aktualne wloskie przepisy dotyczące prawa jazdy. Co się zmieniło?
http://www.naszswiat.net/poradniki/poradniki/5835-zmiany-w-prawie-jazdy.html
"Nie potrafie dostrzec sensu mrugania w lewo... Przeciez na rondzie (w krajach z ruchem prawostronnym) mozna jechac tylko w lewo... "

Tez ostatnio przy wjezdzie na rondzie zdziwilam sie, gdy moj chlopak kazal mi najpierw wlaczyc kierunkowskaz w lewo...przeciez logiczne jest to, ze skoro jestem przed rondem, to chce na nie wjechac? :) A poza tym mam watpliwosci co do ronda na ktorym sa dwa pasu ruchu...czy obojetne jest, czy ustawie sie na zewnetrzym czy wewnetrznym pasie?
Kierowcy ktorzy wlaczaja lewy kierunkowskaz na rondzie jest jedynie pomocny dla innych urzytkownikow ktorzy czekaja na wjazd na rondo.Brzmi logicznie,wyzmy np.pod uwage ze sami dojezdzamy do ronda,zatrzymujemy sie aby ustapic pierwszenstwa tym urzytkownikom ktorzy juz sa na rondzie,ale.... wielokrotnie zastanawiamy sie....zjedzie nastepnym zjazdem czy moze zjezdem przedemna??? Jesli ma on zamiar zjechac przede mna to mam droge wolna i moge wjechac na rondo.Ale jesli on chce zjechac z ronda nastepnym zjazdem???.... moge nie zdazyc......hmmmm kurcze( mysle) gdybym tak w jakis sposob mogl ocenic jego zamiar.....NO WLASNIE. Kulturalny kierowca wlacza lewy kierunek na rondzie aby sygnalizowac ze nie opuszcza jeszcze ronda.Dopiero po przejechaniu przed ostatniego zjazdu wlacza prawy kierunkowskaz co pozwala nam na okreslenie jego zamiaru. Wiem ze to nie jest dla wszystkich do konca jasne i przekonywujace ale,,,,,sprobujcie sami a przekonacie sie czy to dziala.Powodzenia
Hej, zyje, sporo sie ucze...jestem jedyna osoba, ktora robi notatki :o, tzn sie KUJON :p ( à propos, jak sie mowi po wlosku "kujon" ?)
uuuffff, a poki co 8 marca zdaje teorie :p
Prosze trzymac kciuki ;)
Mam nadzieje, ze zrobie sobie prezent na Dzien Kobiet :)
secchiona
...ale bez pracy nie ma kolaczy ;) ....secchiona , tez pieknie :D ( oczywiscie rowniez zabarwienie negatywne, jak po polsku?)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 43
poprzednia |

« 

Życie, praca, nauka