ja też dopiero na siłe odkleję sie o piątej bo wtedy kończę prackę... co do języka -to będziemy rozmawiać tylko po włosku bo moja pasta nie zna ani polskiego ani angielskiego hmmm... ja jakoś tam po włosku się dogaduję...ostatnio jak się widzieliśmy było ok. generalnie bardzo dużo rozumiem gorzej z wysłowieniem, a was czasami proszę o pomoc bo zależy mi żeby wszystko pisać poprawnie, a często nie rozumiem jakiegoś wyrazu, albo nie potrafię napisać coś w poprawnej formie. ale wierz mi iwoncia, że uczę się jak nawiedzona.
co do powrotu, to wszyscy w firmie i nie tylko już mnie pakują (to chyba z tego uwielbienia dla mnie hehe - bo wszyscy mnie baaaaardzzzoooo kochają hi hi) i zakazują powrotu, tylko mam się wynosić na sardynię ze swoim amoroso, bo oni przecież muszą gdzieś w końcu na wakacje sobie jeździć i doszli do wniocha że sardegna może być ewentualnie ... ;)))
więc no nie wiem czy mam wracać czy nieeee