DRUGI STOLIK- CZESC 13

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 68
poprzednia |
witajcie w czesci 13 stej. mam nadzieje ze odnajdziemy sie tu wszyscy
no i mam nadzieje ze nasza trzynsata czesc bedzie szczesliwa. ALISKA,JOLU milo ze sie odezwalyscie. ALISKA rozumie cie , dzieci teraz zyja swoim zyciem, maja znajomych,najgorsza ta pustka w domu. ja dzisiaj bylam w pracy odbrabialismy 2 maja. bedzie wiec przedluzony majowy weekend. za tydzien ide na wesele, nie mam jeszcze ani sukienki, ani butow, ani prezentow.mam nadzieje ze po niedzieli wszystko kupie. przegladnalem juz lumpeksy w poszukiwaniu jakiejs ladnej, nietypowej i jedynej w swoim rodzaju sukienki, musze jeszcze tam kilka razy zagladnac, moze akurat sie cos trafi.co do prezentu to bedzie skromny w miare moich mozliwosci. ciesze sie ze pojde na to wesele, wcale nie martwie sie ze bede sama.moj lokiec jeszcze troszke boli, nadal biore antybiotyk. MEG co u ciebie?
Marzena, czy to znaczy, ze 2ego maja bedzie mozna jezdzic bez biletow? skoro kontrolerzy maja wolne... :) milej niedzieli:)
hahaha nigdy nie wiadomo kiedy wsiade... moge i 2 -go maja a wtedy bedzie mandacik:) pozdrawiam
na szczescie mam sieciowke;)
hej dziewczyny gdzie jestescie? smutno tu bez was
Witam.W ubiegłym roku o podobnej porze przeżywałam maturę syna,teraz najmlodszy syn pisze egzamin gimnazjalny.Pieknie wyglądają w tych garniturkach.Widzę,że nie mam juz niestety malego chlopczyka.aby patrzec jak wszystkie dzieciaki mi sie rozproszą po świecie.
witaj aliska. masz racje dzieci rozpraszaja sie po swiecie. widze moich sasiadow, samotnych, ich dzieci wyjechaly. zgasl z ich twarzy usmiech... po pracy poszlam do lekarza, specjalisty chorob pluc. podejrzewa zmiany w plucach, bol i klucie pod lopatka, zwiazane jest ze zmianami w plucach. tak powiedziala. badala mi wezly chlonne, podejrzenie padlo na raka. boze boje sie, caly czas placze,mam robic badania.jestem zalamana. w sobote jest wesele mojej kolezanki, chyba nie pojde, nie po tym co uslyszalam. nie potrafie zyc w tej sytuacji, strachu. leku, niepokoju.tak sie boje.
Nie zaprzataj sobie od razu głowy najczarniejszymi myslami,bo naprawde nie ma sensu. Wiem,ze to niełatwe,ale i tak nie masz na to wpływu. Nie przesądzaj niczego, dopóki nie bedziesz miała wyników badań w reku i pewnej diagnozy sprawdzonego lekarza. Mnie parę tygodni temu lekarz powiedzial,ze jest podejrzenie raka złosliwego jajnika i w ogole zrobił taką panikę,jakbym była juz jedną nogą w trumnie. Od razu dał mi skierowanie na markera złosliwego,a okazało sie zupelnie,coś innego. Badź dobrej mysli. Twoj organizm jest młody, masz na pewno silny system immunnologiczny. Całe życie przed Tobą... Jedno jest pewne- w takich chwilach uzmysławiamy sobie ile jest ono tak naprawde warte...
masz racje, teraz siedze i placze, tule do siebie moja coreczke.niedawno podjelam prace, dlugo zmagalam sie z bieda, problemami. teraz gdy myslalam ze juz wszystko jest wporzadku zachorowalam.teraz zrozumialam jak wazne jest zycie,jak piekne jest zycie.bede czekac na wszystkie wyniki badan.dziekuje.
No własnie-teraz masz wychowywać dziecko i martwic się jego przyszłoscia,a nie tym czy BYC MOZE masz raka,bo teraz moja kochana,to Ty nie masz czasu na takie niczym nie poparte hipotezy.
P.S. I nawet się nie wygłupiaj tylko idź na to wesele.Nie daj sie sparaliżowac strachowi. Umiejętność panowania nad strachem ponoć też jest sztuką ;-).
chwilami mysle ze juz mam naprawde raka, bez wynikow badan. ale mam straszne bole,ledwo siedze. ciagle biore lekarstwa i tak juz od dwoch tygodni. otworzylam sobie nawet stronke medyczna poswiecona rakowi pluc,i jest on prawie nieuleczalny. wiekszosc osob umiera w bardzo szybkim czasie.nie wiem czy pojde na to wesele,nie wiem czy bede miala sile . nikt nie wie o moim problemie oprocz mojej mamy i was. nie wiem czy na weselu zdobede sie na usmiech, taniec, toast za mloda pare. zreszta jak wzniesc toast jak jestem na lekarstwach
Przede wszystkim myśl pozytwynie. Dobre myśli szybko się materializują. I nie wyrokuj... To może okazac się całkiem,co innego. Wiem,ze rak płuc to b.poważna sprawa. Mojego kolegi tato poszedł do szpitala na badania,okazało się,ze to rak płuc i po 30 dniach zmarł. Wczesniej nie mial żadnych bólow,ani dolegliwosci,ktore wskazywałyby na to,ze to rak płuc,dlatego byc moze u Ciebie to całkiem,co innego. Grunt to racjonalne myslenie. Zaczniesz sie martwic,jak cokolwiek będzie pewne.
P.S. Na weselu para młoda bedzie wiedziała,ze im dobrze życzysz nawet bez toastu...
Witajcie... Studentessa22 - witaj i dziękuję za to, że podnosisz na duchu Marzenę. Miło, że dołączyłaś do grupy stolikowych dziewczyn. Marzena - głowa do góry, musi się udać! Wszystko będzie dobrze!!!!! Jola, Marzena dzięki za pamięć. U mnie trochę ostatnio różnie, ale nie chce Was dodatkowo stresować bo i tak bez tego smutnych wieści tu sporo, a ja wierzę, że za niedługo i u mnie wszystko wróci do normy. Więc nie dziele włosa na czworo, jestem dobrej myśli i w dobrych rękach. Krzywda mi się nie dzieje, więc niech będzie jak jest. Nie chcę narzekać. Ufam, że wszystko sie skończy dobrze. I niech tak zostanie. Buziaki wszystkim. Meg.
Witajcie! a ja dzisiaj oficjalnie pożegnałam się z moimi dziewczynami z ekonomika. Myślę że większość z nich zda spokojnie maturę, bo są bardzo pracowite. Bardzo je polubiłam i trochę szkoda sie z nimi rozstawać. ale taka jest kolej! Teraz tylko muszą zdać maturę!Życzę im tego z całego serca.
Marzenko , IDŹ na to wesele i baw sie dobrze. Napewno to tylko jakieś przeziębienie i za kilka dni będzie wszystko ok!
Planujecie jakiś wypoczynek na wolne dni? Mój braciszek przyjechał z rodzinką do mamy, więc chyba tam pojedziemy. A w piątek na maturę.
A pozostałe dziewczyny gdzie są?????????????? Biri, Maddy, Unabella.........? pusto tu bez Was//// Meg trzymaj się i bądź dzielna jak zawsze. Pozdrawiam . Papatki . Jola
Witajcie dziewczyny, mam nadzieję, że co po niektóre mnie pamiętają:)
Marzenko, a jak z badaniami, czy miałaś już jakieś robione?
Badanie krwi, usg jamy brzusznej, rtg klatki piersiowej.
Na jakiej podstawie ten lekarz wyciągnął takie wnioski, bo chyba nie na takie, że boli Cię łokieć i kłuje pod łopatką.
Powiem Ci,że nie wolno się przejmować na zapas, stres jest cichym zabujcą i robi w naszym organiźmie totalne spustoszenie - a ja jestem tego przykładem.
Przebadano mnie na wylot, też miała kilka objawów wskazujących na raka, a jednak okazało się, że za wszystko odpowiedzialny jest stres, więc musisz się opanować i mysleć pozytywnie.
pozdrawiam.
Marzena prześledziłam kilka Twoich wpisów i dokładnie 20 mrca napisałaś, że znalazłaś pracę - gratulacje, ale również napisałaś, że zrobiłaś szczegółowe badania min.prześwietlenie płuc. Jak napisałaś wszystko ok. Nie sądzę, że w przeciągu miesiąca/dwuch rozwinął się rak, który dał już przerzuty, bo o takowych trzeba mówi przy tak silnych bólach o których ty piszesz.
Może Twoje dolegliwości mają coś wspólnego z kręgosłupem szyjnym - daje takie objawy min.ból w łokciu i okołołopatkowy, naprawdę nie powinnaś odrazu myśleć, że to rak, bo jak dla mnie to czas jest za krótki na takie powikłania.
Daj znać jak tam badania.
Pozdrawiam.
witaj. oczewiscie ze cie pamietam, milo ze zajrzalas. tak ponad miesiac temu mialam robione wszystkie badania z rtg pluc, morfologia. dzisiaj mialam nastepne badania pluc, przeswietlenia itd. ciagle mnie boli i kluje pod lopatka. bralam antybiotyki, byla blokada w lokiec, teraz ciagle leki przeciwbolowe i przeciwzapalne biore. w piatek beda wyniki badan, w poniedzialek wizyta u specjalisty. tak bardzo boje sie odebrac tych wynikow. wloze je do torby, a wynik odczytam w domu w piatek. chyba ze bedzie napisany po lacinie. mowilam dzisiaj lekarzowi ze boje sie raka pluc. dzisiaj badali mi szczegolowo lewe pluco. tak sie boje, dostalam prace, mimo ze mnie boli pracuje, nie chce zadnych zwolnien lekarskich. mam male dziecko. musze przetrwac do piatku. wtedy rozstrzygnie sie moje zycie. co dalej? zycie czy smierc. p.s. chyba za duzo naczytalam sie w internecie o raku pluc.czekam do piatku na wyniki. modle sie.
Witaj Marzenko.
Musisz być dobrej myśli i przestań czytać w internecie, bo można naprawdę sobie coś wmówić.
Ja również to przechodziłam i wiem, że czekanie na wynik to chyba jeden z gorszych momentów, ale musisz myśleć pozytywnie.
A co z innymi wynikami?
Krew? Jeśli to rak, to jakiś oddźwięk w krwi musi być. czy spadła Ci waga?
Miałaś prześwitlenie kręgosłupa? A jak usg? watroba. trzustka, śledziona?
Wiesz coś na ten temat?
Trzymam mocno za ciebie.
Będzie dobrze.
QUEEN wlasnie leza przedemna wyniki badan radiologiczynych. RTG KLATKI PIERSIOWEJ I PLUCA BOCZNE LEWE-pluca bez widocznych zmian ogniskowych. serce w normie.wneki srodpiersie nieposzerzone. uniesienie lewej kopuly przepony. zchylki przeponowo-zebrowe wolne. poczatkowa osteofitoza na krawedziach przednich trzonow th 5-7. raka nie mam i jestem szczesliwa. OUEEN dziekuje ci za slowa wsparcia. w poniedzialek mam lekarza, musze podjac leczenie bo bol plecow i lokcia jest bardzo mocny. pozdrawiam.
Marzenko, tak się cieszę i powiem szczerze, że wiedziałam, że tak będzie.
Choroba musi mieć czas, aby się rozwinąć, a Twój czas był za krótki.
Wiem, że w takich sytuacjach racjonalne myślenie nam nie służy, ale słowa postronnych osób są dla nas nadzieją i sprawiają, że zaczynamy inaczej myśleć.
Jeszcze raz, bardzo się cieszę.
Pozdrawiam.
A mówiłam,ze tak będzie... Strach ma zawsze wielkie oczy :-)
serdecznie wam dziekuje z calego serca. mam nadzieje ze moje zwyrodnienie stawow kregoslupa da sie jakos zaleczyc, aby nie czuc tych boli. najwazniejsze ze to nie rak. pozdrawiam.
Witam ponownie.
Marzenko, jak lekarz dojdzie co Ci jest, to napewno zastosuje takie leczenie, które pozwoli Ci normalnie funkcjonować.
Nawet nie wiesz jka bardzo się cieszę, powiem szczerze, że dość intensywnie o Tobie myślałam, może dlatego, że sama przez to przechodziłam i wiem jak czuje się człowiek w takich sytuacjach, tym bardziej jak ma się małe dziecko.
Życzę Ci dużo zdrowia i Twojej Oliwce również.
Chowajcie się dziewczynki zdrowo.
Buziaczki.
Pozdrowionka dla wszystkich! Marzenko, bardzo się cieszę. Główka do góry i wszystko napewno będzie dobrze.Meg, a co u Ciebie?
witajcie. jeszcze raz wszystkim dziekuje. nadal chodze do lekarzy. jutro mam badanie usg. po pracy odrazu maszeruje do lekarza. MEG co u ciebie? gdzie jestes?
usg wyszlo wporzatku. wszystko wiec dobrze, nadal mnie boli ale biore TRAMAL to lagodzi bol. pogoda deszczowa ale wszyscy sie ciesza, chociaz nie grozi nam w chwili obecnej susza no i na ogrodkach i polach bedzie co nieco. MEG? CO Z TOBA? gdzies mialam numer telefonu, musze poszukac i dowiedziec sie co dzieje sie z MEG. pozdrawiam.
Meg , gdzie sie podziewasz? Martwimy się o Ciebie.. Co sie z Tobą dzieje???
Cieszę sie Marzenko,że badania wyszły dobrze.nie trzeba sie zalamywać,tak jak piszesz,masz dziecko i to daje motywacje do pracy i życia.Sama mam ich troje.Ja powoli juz planuje wakacje,własciwie to już bilet kupiłam .Za 2 miesiace jadę do męża-2 długie miesiace.Meg -jak twoje badania?Odezwij sie.
Gdzie te nasze dziewczyny?Jeszcze nie ma wakacji,urlopów a juz pusto.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 68
poprzednia |

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie