lenaaaa no powiedzmy ze nie każdy. A czytałaś o tych patentach Włochów na uwodzenie:
…Uroczy Włoch zaprasza cię na kolację. Czujesz się, jak w niebie. Wiadomo. Nie łudź się jednak, że od razu zostaniesz tą jedyną. Dlaczego? Bo Włosi to mistrzowie podrywu. Przekonanie o własnym nieodpartym uroku i ogromna pewność siebie sprawiają, że działają na kobiety, niczym lep na muchy. Nie bez powodu zresztą mówi się o nich, że miłość do płci pięknej wyssali z mlekiem matki. Coś w tym chyba jest. Jak cię uwiedzie? Jeśli jesteś łasa na komplementy (swoją drogą, która z nas nie jest?), to wpadniesz, jak śliwka w kompot. Bo Włoch omami cię skutecznie często powtarzanymi zwrotami w stylu: bella, bellissima, czy principessa. W końcu, jakby nie patrzeć, Casanova (kochanek wszechczasów) też był Włochem i nikomu nie trzeba opowiadać, jak działał na kobiety. I pamiętaj o jednym. Nigdy nie będziesz na pierwszym miejscu w życiu Włocha, bo ono jest już zajęte. Przez mamę…
http://www.dlastudenta.pl/dlaStudentki/?act=show_ar&id=15188
P.S.całkiem to ciekawe