Coś dla myslączych dziewczyn

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 52
poprzednia |
Dwie historie z życia wzięte dla dziewczyn co bezkrytycznie przyjmują wszystko co im się wciska:
1.Jedno dziecko z 9 ojców
Ciężarna kelnerka z miejscowości Val Venosta w Górnej Adydze na północy Włoch chcąc ustalić, kto jest ojcem jej dziecka, zwróciła się do adwokata, by złożył wniosek o poddanie testom DNA sześciu piłkarzy z miejscowej drużyny piłkarskiej, dwóch radnych miejskich i jednego przedsiębiorcy.


Informuje o tym w piątek lokalny, niemieckojęzyczny dziennik "Bolzano Tageszeitung". Według gazety, dzięki badaniom genetycznym i ustaleniu ojcostwa kelnerka chce zażądać alimentów na utrzymanie dziecka, które niebawem się urodzi. Jak zauważa dziennik, wszyscy potencjalni ojcowie mieszkają w tej samej miejscowości i często odwiedzali lokal o nazwie "Bar dello sport" w którym pracowała kelnerka.
WŁOCHY Wpadł dzięki transmisji wyścigu
2.Nieudana ucieczka niewiernego męża

Dzięki transmisji telewizyjnej z Giro d'Italia i esemesowi od "życzliwego" Włoszka z La Spezii odkryła, że zdradza ją mąż. Ta historia trafiła do wszystkich mediów


Był 22 maja. Dziesiąty etap Giro d'Italia z Lido di Camaiore do Santuario Nostra Signora della Guardia wygrał - po efektownej ucieczce na ostatnim podjeździe - Włoch Leonardo Piepoli.

Zupełnie nie udała się natomiast ucieczka innego mężczyzny - 40-letniego męża i ojca z kochanką na plażę. Wszystko przez kamery telewizji RAI, które ze względu na ogromne zainteresowanie wyścigiem we Włoszech towarzyszą kolarzom od startu do mety. Gdy peleton jechał wzdłuż pięknego wybrzeża La Spezii, realizator znudzony pokazywaniem jednostajnie pedałujących kolarzy pokazał widzom plażowiczów.

Jeden z kibiców rozpoznał na ekranie swego przyjaciela, jak mu się wydawało, z żoną. Wysłał kobiecie niezwłocznie esemesa, informując, że właśnie wystąpili w telewizji. Niestety kobieta była w domu, przekonana, że mąż jest w pracy.

Gdy tylko niewierny wrócił do domu, żona rozpętała karczemną awanturę. Wyrzuciła przez okno na ulicę całą zawartość kredensu, część mebli, komputer z drukarką, a przede wszystkim telewizor. Jako że przy okazji uszkodzone zostały zaparkowane samochody, pojawiła się policja i sprawa trafi do sądu.

Od tej pory skłóconego małżeństwa nie odstępują paparazzi, a lokalna prasa donosi o rozwoju sytuacji. Ostatnie wiadomości są takie, że państwo C. z La Spezii już się pogodzili, choć ciche dni trwają. Mąż wraca teraz punktualnie z pracy z bukietem w ręku, robi wszystkie zakupy, a w piątek 25 maja paparazzi zrobił mu zdjęcie u jubilera.

Tym zabiegom trudno się dziwić szczególnie we Włoszech, gdzie, jak mówią statystyki, w 2005 roku zanotowano 201 morderstw w afekcie, przy czym w 40 przypadkach pani zabiła pana, a ponad 300 mężczyzn z powodu rodzinnych awantur z zazdrością w tle trafiło do szpitala.

Włoscy znawcy tematu skarżą się, że wraz z postępem elektroniki, a szczególnie w czasach telefonów komórkowych, coraz trudniej utrzymać grzeszny związek w tajemnicy. Choć w ogólnym odczuciu społecznym skok w bok nie jest grzechem poważnym. O wiele poważniejszy to dać się złapać.
Piotr Kowalczuk
ttp://www.skylife.it/html/skylife/tg24/articolo/Febbraio%202007/070202_test_dna_donna_bolzano.html
http://www.magictv.tv/2007/05/25/tradimento-allitaliana-inquadrato-dalle-telecamere-del-giro/
potwierdzam to prawda jedno i drugie,ale dlaczego o tym piszesz?takie historie sie stale zdarzaja w zyciu,to jest "samo zycie"
gillena zmieniłem tylko nazwę dawnego wpisu a tamten zgłosiłem do usuniecia
Świetne posunięcie z tym tytułem, zapewni ogromną ilość wpisów. Nie od dziś wiadomo bowiem, że nie ma na tym świecie człowieka, który byłby zadowolony ze swego majątku, jak i nie uświadczysz takiego, który narzekałby na swój rozum.
Każda myśląca tu jest przecież i każda będzie to chciała potwierdzić.:))))
genio/eugenio, możesz przedstawić konkretne argumenty na poparcie swojego zdania, czy znowu to będzie popis pustosłowia ?
Infie, co to za ataki frustracji?

Panuj nad sobą człowieku. Powiem ci w sekrecie, że to właśnie twój ostatni wpis jest modelowym przykładem pustosłowia. Prosisz mnie o:"konkretne argumenty na poparcie mojego zdania". Czyżbyś nie zauważył, śledząc ludzkie losy, że mam rację, gdyż większość ludzi uważa swój status materialny za niewystarczający, przy jednoczesnym braku jakiejkolwiek refleksji związanej ze stanem swej umysłowości?

Proszę cię, nie kompromituj się wysuwanymi w stosunku do mnie zarzutami o pustosłowie, o to, przyjacielu, nie posądzają mnie nawet moi najwięksi wrogowie.:))

Czasami, przyznaję, ty lub ktoś inny może nie zrozumieć po prostu tego, co piszę, niechcący zaczynam używać zbyt skomplikowanego, jak na możliwości waszej percepcji, słownictwa, ale na Bakhusa, nie nazywaj pustym wszystkiego, czego nie rozumiesz!!!:DDDDDD

Zrozumiałeś Infusiu?:))
genio/eugenio zupełnie nad sobą nie panuje. Wszystko mi się pomieszało,nie potrafisz zapanować nad swoimi emocjami. Otóż, „zbrodnia w afekcie”- to zbrodnia popełniona w wyniku nieokiełznanego, silnego uczucia strachu, złości, nienawiści.Człowiek będący w afekcie nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, co robi, nie uświadamia sobie konsekwencji swego postępowania.Bywaj zdrów, drogi przyjacielu! ,;)
*Ci
O czym ty mówisz człowieku?
Ok, dobrze, nie pytam, nie chcę nawet wiedzieć, cześć.


miiinchia O_O, co jest?
Genio... aleś mu dowalił... Grasz bestio konkursowo. Myślałam, że nie odpisze, ale "naszkrifoł" coś... Choć najlepszym wyjściem byłoby jednak milczenie.
tylko jest jedno ale.... "O czym on do Ciebie rozmawia" w ogoóle???
Inaczej tego nie nazwę.
No właśnie chodzi o to, że nie mam pojęcia. Troszkę byłem, przyznam się, skonsternowany, bo przecież tamten mój pierwszy wpis mówiący o tym, że każdy zadowolony jest ze swojego rozumu a nikt ze swoich pieniędzy, trudno było odebrać, jako atak na kogokolwiek....co znaczyło to wezwanie do udowadniania tego, dalibóg, nie wiem, choćby pasy ze mnie drzeć.:))

No i potem ta wstawka o zbrodniach w afekcie, jako kontynuacja polemiki ze mną..hmm, jedyne, co mogłem zrobić, to wywalić na wierzch gały O_O o! :)))
ragazzasolare dokończę tą rozmowę na Solo italiano. Nie mam aż tyle czasu co Gienio aby przesiadywać na necie.
O! Atak ad personam.:)
Mój czas jest moim czasem i robienie z tego faktu, wątpliwej jakości, oręża w dyskusji jest dziecinadą.


Infusiu, myśl przelana na papier, jest bronią, nie trzeba do tego dużo czasu, chociaż, niewątpliwie, pewne przymioty są niezbędne, by z niej korzystać i nie zrobić sobie samemu krzywdy przy okazji.:))
genio/eugenio, jestem bardzo przewrażliwiony na swoim punkcie. Bez względu na powód, zawsze się doszukujesz ataku personalnego na swoja osobę. Chętnie bym z Tobą jeszcze podyskutował, ale muszę iść powtórzyć sobie materiały pomocnicze z innych języków. Miłej soboty kolego Gienio
On akurat jest z tych podcinających gałąź, na której siedzą. Czy ktoś w ogole moze mi to przetłumaczyć z polskiego na polski?
Moze powinnam założyć nowy wątek z prośba o pomoc.
Czy on mnie wyzwał? skoro chce dokończyć "tą" rozmowę...
Ale my nie mamy tyle czasu, żeby dokańczać takie rozmowy...

to dopiero niepotrzebne szamotanie sie ptaka w klatce...

A Genio to by cię zjadł na śnaidanie

i dostałby niestrawności

w najlepszym przypadku...
Ależ to nieprawda!:)

Takie natomiast zdanie:
>>>Bez względu na powód, zawsze się doszukujesz ataku personalnego na swoja osobę.
No kurcze, ja prawie kocham tę dziewczynę!:)
Jo Ci godała...
Teros to już wim
Tylko, jak mogę to okazać, hę?:))
Takiś pomysłowy, napewno coś wymyslisz...
Różyczkę wirtualną na początek mogę wysłać lub inne kwiecie, tylko nie wiem gdzie.:)
Jak to kaj? Do Joszczymbja, chopie, do Joszczymbja!!!
Żiwczok w Joszczymbju?
Joszczymbjoki by mie zaciukały.
Jo bych im nie dała...
To napisz, jak mam Cię szukać i którymi uliczkami kluczyć, żeby sie na zemstę Twoich ziomali nie narazić.
Jak bedą zwo, to se poradzę, ale jak więcej, to może być problem.:)
Jak bydziesz to sie spytej tak: "Kaj tukej mjeszko taka rychtyk szfarno dziołcha?" Niech mje mantel zgore!!! jak Cie to ku mje nie pszikludzi.
A swoja drogą, Ciebie to by nawet stu rady nie dało... jo sie tak myśla...
jo jes prawie pewna
:)
Pszikludzi, przikludzi na sto procyntów.:)
No jo sie tak myśla... szfarniejszej nie znolos byś, jo Ci to gwarantuja
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 52
poprzednia |

 »

Solo italiano