dziewczyny!!!!Przebudzcie sie!!!!!

Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 241
mamma mia co wy tutaj piszecie tylko siedziec i plakac kazda szanujaca sie dziewczyna nie uprawia seksu dla "bialych kozaczkow",nie psujcie reputacji polkom we włoszech bo zaczna o nas mowic jak o rumenkach czy albankach
nawet jesli to tylko kawal to przestroga dla naiwnych lasek
hehe niezłe to było..niestety takich Halinek jest pełno w (prawie)każdym miejscu na świecie i nie mówię tylko o polkach:P;)
Po pierwsze:dziewczyno gdzie Ty sie pchasz do zajetego mezczyny z dziecmi i zona to hanba!
Po drugie:no ok oni cie uwiodli obaj a Ty im sie dalas obu!To chyba lekka przesada!
Niektórzy jeszcze śpią. DDD
jak zazwyczaj nic nie pisze to tu nie wytrzymam.... pomysl genialny...dawno sie tak nie usmialam...
a najlepszy tekst to ten, ze pozostaly jej wspomnienia bo i film w aparacie sie przeswietlil...buahahahahhaa
wszystkim zycze milego Prima Aprilis :D
Przeczytałam twój wpis halinka i resztę choć nie do końca bo ręce mi opadły...Nie chcę cię osądzać bo nie jestem od tego ale jestem w szoku. Tzn cały czas mam resztki nadziei że to jakaś marna prowokacja ale chyba jednak nie...Jest mi smutno...Od urodzenia mieszkam w Białymstoku. Nie jest to co prawda metropolia jak Warszawa, Kraków, Gdańsk, Wrosław czy też Poznań, ale moje miasto naprawdę się rozwija. Powoli ale zawsze. Jesteśmy postrzegani przez innych jako zaścianek i jest w tym sporo prawdy nad czym ubolewam. Jest jednak druga strona medalu: budowa nowych galerii, jedna z najlepszych Akademii Medycznych w Polsce, prężnie rozwijający się Uniwersytet którego jestem dumną absolwentką. Miasto nie jest bardzo duże ani zbyt nowoczesne ale mieszkają w nim wykształceni, inteligentni ludzie ze znajomością co najmmniej jednego języka obcego. To w końcu u nas urodzili się i wychowali tacy ludzie jak: Zamenhof, Ryszard Kaczorowski, Kayah, Przemek Sadowski, Paweł Małaszyński i wielu innych zdolnych ludzi. Mamy też Puszczę Białowieską, piękne lasy i jeziora. To tylko niektóre atuty białostocczyzny. Po co o tym pisze? Nie chcę by Białystok był postrzegany tylko i wyłącznie przez pryzmat zacofanej wsi (nie mam nic do rolników - szacunek!) i biednych ludzi bez perspektyw.
Halinka czy naprawdę uważasz że kozaczki noszone we Włoszech to szczyt szczęścia i symbol nie wiem...dobrobytu, wyznacznik pewności siebie i sezappealu? Rety, gdybym miała czas i ochotę to zrobiłabym listę rzeczy i planów na które nie mogę sobie teraz pozwolić a które z pewnością sprawiłyby że poczułabym się lepiej. Pracuję ale jest jeszcze wiele rzeczy na które nie mogę sobie pozwolić. Czy robię z tego problem? Nie! Każda dziewczyna marzy o fajnych ciuchach, kosmetykach, butach, torebkach etc i o wielkiej miłości. Ja też! Ale szacunek do samej siebie nie pozwala mi na osiągnięcie w/w celów twoją drogą. Może jestem naiwna i "mało przedsiębiorcza" ale ja tak nie potrafię. I nie jestem z bogatego domu.
no to szkoda dla ciebie; ze nie przeczytalac watku do konca _O LUUUUUDZIE; JESZCZE KTOS SIE NA TO NABIERA; NIEWIARYGODNE; D ;D
ty a moze to byl zart na PRIMA APRILIS:D:D:d
Żle mi się wyrwała kartka w kalendarzu .DDD
Mam nauczkę, każdy wpis czytać do końca:))) Ciesze się że to tylko prowokacja:))
chcialam wam cos wyznac... z uwagi na to, ze tak bardzo zainteresowaliscie sie moim losem... chcialam podkreslic, iz rozpoczynam dzialalnosc handlowa... zamierzam wypuscic serie kosmetykow oraz bialych kozakow ze zlotymi cwiekami. Licze na Was... Halina Kononowska... poza tym zlozono mi bardzo intratna propozycje... tancu z Gwiazdami... nie wiem czy tanczyc z Leonardo di Capri czy z Silvio Berlusconi! jakies rady?
Halinko, przecież lubisz w dwoma jednocześnie. Jesteś tak atrakcyjna szczególnie w tych kozaczkach, ze ani jeden, ani drugi nie odmowi ci i obaj zatancza z toba.
Halinka nie wiem czy to zart czy nie...ale ta cala sytuacja smieszna jest...Jka nazywa sie ta restauraca gdzie pracujesz?? Bo w Reggio znam restauracje...A po za tym jesli mowimy o tej sytuacji szczerze tak jak ja przedstawilas,to mi brak slow. Bo albo pierwszy raz tam bylas i nie znalas srodowiska,ale cos mi sie wydaje ze dobrze mowisz po wlosku.Sory jesli tym stwierdzeniem kogos uraze,ale to jest moje zdanie. Wiemy ze Polki sa uwazane za latwe,zeby tutaj nie uzyc innego slownictwa.Jak wiedzialas ze ten facet jest zonaty,i jeszcze jakis stary facet zboczeniec,to bierze sie walizki i idzie sie do innego miejsca,godniejszego. Sluchajcie,wkurza mnie to ze Polka tylko we Wloszech jest od sprzatania,do dzieciakow i restauracji.Niech ktos w koncu napisze,ze pracuje na godnym stanowisku"!!!!JUz nie mowie kto ma jaka hierarchie wartosci,bo dla kozakow bym nie dala sie ponizac...poza tym jak nie ta praca to inna...pozdro dla wszystkich na tej stronie
hehe ...ale patologia...
..patologia. jasne...ponadto amoralne jest mowic na zonatego ,dzieciatego mezczyzne per moj chlopak.Zdje sie ,ze ktos sie 10 przykazan dobrze nie nauczyl...przykazanie szoste Nie cudzołóz.Halinka w piekle bedzie sie wiecznie samazyc...wspominajc żar objec "zonatego chlopaka" pod goracym niebem Itali..oj bedzie ten żar trwal w nieskonczonosc ...ufff
No wiecie co? To jest niesamowite. Co za zboczenie obyczajów. Jak tak można!!! Nie, no nie. Panną bylam, dziecko mialam, ale co TO, to NIE. Nigdy w życiu. :)
a ja uważam że ten temat to jedna wielka ściema ktoś z nas tutaj durniów robi :/
Nie musi, nie musi.:))
ahahahha :D niewiarygodne :D
Droga Halinko, ja tez skrycie marze aby nabyc biale kozaczki, na Twoim miejscu zachowalabym sie tak samo tylko zaproponowalabym ukochanemu i panu z futerkiem maly trojkacik. jak jeden wloch to taka slodycz dla Ciebie to zastanow sie czy dwoch nie okazaloby sie fabryka czekolady;) Piekna historia a jakie zakonczenie. pamietaj jestem z Toba... jak czytalam Twoja historie to odnioslam nieodparte wrazenie ze bylysmy razem w Donavaly:) ah ale z Ciebie ciacho:P
pamietaj nie przyjechalas do wloch tylko "pic i spac, spac i pic"
...białe kozaczki?! che schifo...!
taka post-analogia mi sie nasunela.. Nasza Halinka to niczym Jagna Borynòw :D
I z ojcem i z synem. Tylko Reymont o bialych kozakach nie wspominal :> Aaa, no i Jagna na kupie gnoju skonczyla, a Halinka otrzymala niezwykle wdzieczny przydomek "succhiatrice" :D

(jesli ktos juz wczesniej zauwazyl uderzajace podobienstwo tej historii do "Chlopòw", to przepraszam, ale nie chcialo mi sie czytac calego watku:)
z tego postu dowiedzilam sie ze biale kozaczki to jest cos tip top..4 dni temu weszlam do sklepu Pitarello/olbrzymi sklep z mnostwem butow we wszytkich kolorach teczy,co kto chce to znajdzie/juz bylam po czytaniu tego postu wiec nie zszokowala mnie obecnosc duzej ilosci bialych kozaczkow.Ale czy ktos to kupuje to nie wiem.Na ulicy jakos nie widze nikogo w tych sliczotach.
a ja z kolei zawsze utozsamialam biale kozaczki z dresiarstwem :) (przepraszam wszystkie nie-dresiarskie posiadaczki sniegowych kozakow:)
nie widze zwiazku,dresiarz ubiera sie wdresy by mu bylo wygodnie "podymic" atak lal w kozaczkach to co zwojuje nic,moze to od Dody przyszlo?spojrz tu http://www.kozaczek.pl/plotka2.php?idp=4652calkiem niezle to wyglada, mam taka podobna sukienke Gianfranco Ferre,moglabym sobie fundnac takie kozaczki..nie wiem..
eeeh gaio, byc moze niefortunnie sie wyrazilam. Mialam na mysli tzw. "lalki" czyli zazwyczaj partnerki dresiarzy. No juz, nie czepiaj sie slòwek! ;)
A nie mysl, ze bialy kozak nic nie znaczy. Otòz powszechnie wiadomo, iz bialy kozak dziala niczym fetysz na mezczyzn ubierajacych sie zwyczajowo w luzne spodnie ozdobione po bokach 3 (2? 4? 5? ) paskami.
myslisz ..ze bialy kozak to znak rozpoznawczy,jako przynaleznosc panny do czlowieka z mafii?
:D tak, gaio, mysle, ze taka bialonoge powinno sie zadenuncjowac natychmiast policji gdyz zapewne w 10 cm-trowym obcasie cennego kozaka przemyca paczuszki kokainy wcisniete w lufe giwery, ktòra to giwera (podobnie zreszta jak i kokaina i bialonoga) naleza do szefa mafii pruszkowskiej ;D
A nieco bardziej serio- taki istnieje stereotyp. Ja tam nic nie mòwie, bo sama jestem w dresie w chwili obecnej :> (bez paskow, czy to mnie ratuje???:>
w warszawie w bialtch kozaczkach to tylko prostytutki chodza....
Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 241

« 

Kultura i obyczaje