podwójne życie

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 46
poprzednia |
Witam wszystkich!Od czasu do czasu zagladam na to forum.Dziś zebrałam się na odwagę i napiszę do Was.Myślę,ze niejedno juz widzieliście i moja historia nie będzie zaskoczeniem ale dziwi mnie fakt,ze jej podobne są tu poniekad tematem tabu.Jak wiele kobiet pewnego dnia wyjechałam do pracy do Włoch.W Polsce zostawiłam mojego faceta i dziecko.Wyjazd był na rok i oprócz motywów finansowych miał slużyc rownież przemyśleniu naszego związku.Liczyłam na to,ze mój pan zdecyduje się wreszcie na malżenstwo ze mną lub tez się rozstaniemy.Po wielu miesiącach zorientowałam się,ze on nie ma zamiaru zmieniać trwającego między nami stanu zawieszenia i poczułam sie wściekla i wolna.Tak się stało,ze w tym samym czasie poznałam Włocha,no i narodziło się nowe uczucie.Po powrocie do Polski moj byly rozpoczął walke o mnie,robił wszystko by mnie nie stracic i odzyskac uczucie,był wspanialy dla dziecka,nie wyprowadzil się mimo tego,ze dowiedział o wszystkim.Równiez Italiano nie rezygnuje i mimo to,ze widujemy się rzadko jest przy mnie ciągle,dzwoni,pisze, po prostu kocha i planuje przyszlośc ze mna.Oboje walcza,sytuacja trwa juz kilka lat a ja nie potrafie się zdecydowac i zastanawiam sie nad tym, czy to mozliwe bym kochala ich obu i czy to sie w ogole się zdarza kobietom.Słyszałam o podobnej historii,gdzie kobieta chciala odejśc od męża alkoholika do Wlocha a on nagle przestal pić i tez nagle zaczęlo się jej pieklo podwójnego zycia,bo nie potrafila juz wybrac pomiędzy miloscia,która sie narodzila a lojalnoscią i przywiazaniem do męza.Nie wiem jak sie to wszystko skończylo.Ja pozostawilam bieg rzeczy czasowi ale widzę,ze on mi wcale nie ułatwia..
Osobiście uważam,ze nie mozna kochać naraz dwóch facetów, to poprostu wygodne tłumaczenie. Musisz wybrać jakiegoś, czas nie rozwiąże problemów za Ciebie.
Pzodrawiam ciepło :)
Dziekuję za odpowiedź.Próbuję decydować,udaje sama przed soba,ze moje polskie życie juz się unormowalo, a jednak teraz to ja nie potrafię stanać na ślubnym kobiercu.Przyparta do muru wiem,ze sie oszukuję.Tak bardzo się zaplątałam
Czy to mozliwe,ze nikt z Was nie zetknął się z podobną historią.Jaki znajdują finał?
>>>>ja nie potrafię stanać na ślubnym kobiercu
Dzięki,liczę na Twoja opinię Cinqantatre,bo madra z Ciebie babka,wybacz poufalość ;)Potrzeba mi kogos kto zna rózne bajki.Ja jestem w tym po uszy,nie mam dystansu a co gorsza planuje wyjazd do Wloch i mamię sie nadziejami,ze tym razem juz wszystko utnę a tymczasem mały diavolino w durnej glowie kaze mi sie np. odchudzać,bym była na czas piekniejsza.Kiedy zdaje sobie z tego sprawę czuję się bezradna.Na nic mi własny rozum.Co do welonu,to juz ostatni dzwonek,by nie robic w nim za białą dame ;)
Msz rację, bo w życiu, to przede wszystkim trzeba mieć poczucie humoru ;)
Swięta...(o,przepraszam za słowo święta-w moich ustach-wstydziłabym się!!!)Niech będzie tys prawda ;D
Slyszalaś o poliamorii? (dosłownie: wielomiłość,od greckiego slowa poly 'wiele'i lacinsk.amor 'milosc' ,inne określenie: promiskuityzm) to związek wielu osób deklarujących głęboką i równoczesną relację uczuciową, mogących, acz niekoniecznie, tworzyć związek poligamiczny. Poliamoria oznacza po prostu doświadczanie miłości bez żadnych ograniczeń, gdzie czas i miejsce nie ograniczają nas w znalezieniu prawdziwej miłości, i gdzie nikt nie musi żyć samotnie ze swoim pożądaniem, fantazją . Jest zupelnie normalna kobietą ,takie rzeczy sie zdarzaja ,wiem to po sobie ,że mozna byc zakochanym w 2 osobach jednoczesnie..*autentycznie zdarzenie z mego zycia )Wybierz tą do ktorej czyjesz emocje silniejsze, bardziej odczuwasz doznania pry tej niz przy drugiej,masz lepszy seks,bo to wazne bys ty sie czula dobrze,najwazniejsza jestes ty w tej histori nie rob żadnych poswiecen,bo np dziecko,czy inne czynniki np finanse.Kochaj siebie.Zyje sie tylko raz."Przyzwoitość" nie jest w cenie w dzisiejszych czasach ,tym bardziej; ze ją okresają ludzie zakłamani.Znasz piosenke :"Biegne polną dróżka do góry co sie pnie, tam pod jarzebiną dwoch chlopcow czeka mnie..Jarzębino czerwona biednemu sercu radż ,jarzebino czerwona ,któremu serce dać?" znasz? stara ludowa piosenka o milości do dwóch mezczyzn
VENTIQUATTRO DOMANDE E VENTIQUATTRO RISPOSTE

Il giorno più bello? oggi
L'ostacolo più grande? la paura
La cosa più facile? sbagliarsi
L'errore più grande? rinunciare
La radice di tutti i mali? l'egoismo
La distrazione migliore? il lavoro
La sconfitta peggiore? lo scoraggiamento
I migliori professionisti? i bambini
Il primo bisogno? comunicare
La felicità più grande? essere utili agli altri
Il mistero più grande? la morte
Il difetto peggiore? il malumore
La persona più pericolosa? quella che mente
Il sentimento più brutto? il rancore
Il regalo più bello? il perdono
Quello indispensabile? la famiglia
La rotta migliore? la via giusta
La sensazione più piacevole? la pace interiore
L'accoglienza migliore? il sorriso
La miglior medicina? l'ottimismo
La soddisfazione più grande? il dovere compiuto
La forza più grande? la fede
Le persone più necessarie? i sacerdoti
La cosa più bella del mondo? l'amore
Haniu, mam nadzieję, że nie dasz wiary dziwactwom rozmarino, ale gdybyś chciała pójść za głosem tych, zrodzonych w oparach marichuany, mądrości, to może zamiast wybierać tego, kogo bardziej kochasz, rzuć monetą, przynajmniej widać wyraźnie kiedy orzeł a kiedy reszka.
Podejrzewam, że nick "rosmarino" pochodzi od powiedzonka "ROZ MARYNIE nie wystarczy", czy tak?
Jeszcze mi do marihuany daleko.Problem w tym,ze nawet nie pijam.Moze zamiast monetą,trza by dobrego wina i oleum samo by wypłynęło?
Moja babcia mowila, że "dwóch srok za ogon sie nie utrzyma".
Wydaje mi sie, że ci dwaj beda rywalizować miedzy sobą o twoje względy i pokonany odejdzie. Zwycięzca bedzie się cieszyl swoją glorią, ale niedługo. Jego obiekt zainteresowań bedzie zdobyty, a on sam podłechtany swoimi niewątpliwymi walorami bedzie szukal nastepnego króliczka.
Mam nadzieję, ze się myle ;)
Czasem też tak myślę,ze to perwersja i ze ich w jakimś stopniu kręci ta rywalizacja.Szanuja sie nawzajem,zeby było weselej.Miałam nadzieję,ze któryś odpusci.A tu nic.Pełna kultura.Tyle,ze ja zamiast wpadać z jednedo łózka do drugiego (pozdrawiam Rosmarino) wpadłam w pracoholizm i noc służy mi zdecydowanie do spania.Na dłuższą metę to przestaje byc zabawne
najlepsze wyjscie z takiej sytuacji to zostawic ich obu i poszukac trzeciego :D ja kiedys tak zrobilam i to bylo najzdrowsze wyjscie z sytuacji :D
sory za to maslo maslane ;)
Nie bylo mnie chwilę,obowiązki domowe ;)kopa prasowania znaczy się.W desperacji posunęłam się nawet do wizyty u wróżki.Nic jej nie powiedziałam by nie sugerowac,ale jej zdaniem romantyczny blondyn wpadnie w me ramiona jesienią i to ma być to!A ja już nie chcę kolejnych panów!Im ich wiecej tym bardziej pociąga mnie przyszłość zdziwaczałej starej panny....No tak...a odchudzam się to niby dla kogo?
Oj Hania, Hania. Zagnaj jednego do prania, drugiego do prasowanie, a w tym czasie z trzecim idz na randkę :)
Il giorno più bello? oggi
L'ostacolo più grande? la paura
La cosa più facile? sbagliarsi
L'errore più grande? rinunciare
La radice di tutti i mali? l'egoismo
La distrazione migliore? il lavoro
La sconfitta peggiore? lo scoraggiamento
I migliori professionisti? i bambini
Il primo bisogno? comunicare
La felicità più grande? essere utili agli altri
Il mistero più grande? la morte
Il difetto peggiore? il malumore
La persona più pericolosa? quella che mente
Il sentimento più brutto? il rancore
Il regalo più bello? il perdono
Quello indispensabile? la famiglia
La rotta migliore? la via giusta
La sensazione più piacevole? la pace interiore
L'accoglienza migliore? il sorriso
La miglior medicina? l'ottimismo
La soddisfazione più grande? il dovere compiuto
La forza più grande? la fede
Le persone più necessarie? i sacerdoti
La cosa più bella del mondo? l'amore



Można przetłumaczyć na polski?Bo nie wszystkie słowa łapie.:)
Grazie:)
Rozważałam te mozliwość.Wielomęstwo jest legalne w Tybecie.Możnaby to jakoś załatwić.Co jednak będzie,gdy panowie się zmówią i w zgranym tandemie to mnie wymienią na lepszy model?
Może wróci do nas rosmarino i potłumaczy?Zapraszam :)
hmmm...brak mi słów...skąd ja to znam(znałam)
hehe, znam podobna historie ;)
Nawet bardzo podobna: polski ukochany robil uniki, nie chcial zamieszkac pod jednym dachem, oklamywal itd. Poleczka plakala, zrywala, ale tez kochala jak idiotka, wiec wracala, znowu zrywala i tak w kolko...dopoki nie dala sie uwiesc jednemu, szczegolnie upartemu konkurentowi ze slonecznej Italii. I nagle...stoliczku nakryj sie...polski ukochany zamienia sie z zaby w krolewicza, szuka mieszkania dla nich obojga, cud, miod, no facet idealny...za pozno. Poleczka zakochala sie w Italu na ament. Ale, ale, powiecie: przeciez przed chwila byla na ament zakochana w Polaku? No tak, byla i jest. W Polaku i we Wlochu zakochana na ament ;)
Taka historia.
Wybrala Itala, bo jakos nie umiala uwierzyc w cudowne przeistoczenie swojego polskiego ukochanego. czy wybrala dobrze, czas pokaze. Teraz mieszka w Italii i czasami teskni za oczywistymi klamstwami swojego polskiego kochanka, jego szczerym egoizmem, otwarta nietolerancja i niezawoalowanym hamstwem. Wloch jest nieskazitelnie szczery, altruistyczny do bolu, jest gentelmanem w kazdym calu i organizuje marsze tolerancji (a nawet, kiedy mu sie zdarza powiedziec cos chamskiego o Polakach, to wcale nie oznacza, ze jest rasista, tylko zartuje, a mozna mu wierzyc, bo NIGDY nie klamie ;)
A ona? Jest niezmiennie zakochana.

Mysle, ze w podobnych sytuacjach nie ma dobrych badz zlych wyborow. Jakbys nie dumala nad tym, nie przewidzisz wszystkiego. Obydwa wybory maja swoje przewidziane i nieprzewidziane konsekwencje, i nie obronisz sie przed nimi zawczasu. Trzeba wykonac krok i zmierzyc sie z tym, co cie spotka. Powodzenia.
hehe, znam podobna historie ;)
Nawet bardzo podobna: polski ukochany robil uniki, nie chcial zamieszkac pod jednym dachem, oklamywal itd. Poleczka plakala, zrywala, ale tez kochala jak idiotka, wiec wracala, znowu zrywala i tak w kolko...dopoki nie dala sie uwiesc jednemu, szczegolnie upartemu konkurentowi ze slonecznej Italii. I nagle...stoliczku nakryj sie...polski ukochany zamienia sie z zaby w krolewicza, szuka mieszkania dla nich obojga, cud, miod, no facet idealny...za pozno. Poleczka zakochala sie w Italu na ament. Ale, ale, powiecie: przeciez przed chwila byla na ament zakochana w Polaku? No tak, byla i jest. W Polaku i we Wlochu zakochana na ament ;)
Taka historia.
Wybrala Itala, bo jakos nie umiala uwierzyc w cudowne przeistoczenie swojego polskiego ukochanego. czy wybrala dobrze, czas pokaze. Teraz mieszka w Italii i czasami teskni za oczywistymi klamstwami swojego polskiego kochanka, jego szczerym egoizmem, otwarta nietolerancja i niezawoalowanym hamstwem. Wloch jest nieskazitelnie szczery, altruistyczny do bolu, jest gentelmanem w kazdym calu i organizuje marsze tolerancji (a nawet, kiedy mu sie zdarza powiedziec cos chamskiego o Polakach, to wcale nie oznacza, ze jest rasista, tylko zartuje, a mozna mu wierzyc, bo NIGDY nie klamie ;)
A ona? Jest niezmiennie zakochana.

Mysle, ze w podobnych sytuacjach nie ma dobrych badz zlych wyborow. Jakbys nie dumala nad tym, nie przewidzisz wszystkiego. Obydwa wybory maja swoje przewidziane i nieprzewidziane konsekwencje, i nie obronisz sie przed nimi zawczasu. Trzeba wykonac krok i zmierzyc sie z tym, co cie spotka. Powodzenia.
Taki ciekawy temat mnie ominął..., już nadrabiam:-). Każdy wybór jest przymusem, to oczywiste. Wcale się nie dziwię, że czujesz się zagubiona, ale myślę, że powinnaś bardzo szczerze porozmawiać sama ze sobą. I zadać sobie kilka pytań. Czy to nie jest aby tak, że tkwisz w związku z Polakiem, bo taka sytuacja po prostu nie wymaga od Ciebie wysiłku podjęcia ryzyka? On się wszak zmienił... (i - moim zdaniem możesz być o to spokojna - będzie grał lepszą wersję samego siebie aż do momentu, gdy ZAGROŻENIE minie. Potem wróci do starej postaci). Co Cię przy nim trzyma ? Dobrze się zastanów. Włoch to inny mężczyzna, inna mentalność i obyczaje, inny język, inna rodzina i środowisko, generalnie duuuuuuużo znaków zapytania i co za tym idzie - bardzo duże ryzyko (bo prawdopodobnie nie będzie już do kogo wrócić, jeśli decyzja okaże się nietrafiona). Boisz się nieznanego i tkwisz przy tym co znane i oswojone. Tylko, czy na pewno chcesz być w tym samym miejscu za 20 lat? Z tym człowiekiem, w tym związku ? Czego tak naprawdę chcesz dla SIEBIE ? Decyzję podjąć musisz, bo w tej chwili obu panów trzymasz w "backupie" a oni stroszą piórka w niekończącym się locie godowym. I żaden z nich nie jest w tej chwili autentyczny, rozumiesz? Dokonaj wyboru i ponieś jego konsekwencje. Miłość nie jest dla tchórzy.
Dziękuję za odpowiedzi,bardzo :) Muszę się do czegoś przyznać,pracowity tydzień na tyle mnie pochłonął,ze zatraciłam całą mą dwoistość na rzecz pojedynczej niezależnej kobiety.Parcie do przodu zakłada fantastyczne klapki na oczach.Taka jazda z górki i pod górkę bez trzymanki :) Jak już wysiądę w biegu i zatrzymam sie na chwilę, to pewnie znów dopadnie mnie moja "anima fragile" i będzie ściskać za głupie serce.Nie chcę już nawet pytać,czy to dobrze tak uciekać przed własnymi myślami?Siła to czy słabość...Miłej nocki
Il giorno più bello? oggi --- najpiękniejszy dzień? dziś
L'ostacolo più grande? la paura --- największa przeszkoda? strach, obawa, bojaźń
La cosa più facile? sbagliarsi --- najłatwiejsza rzecz? pomylić się, łudzić się
L'errore più grande? rinunciare --- największy błąd? zrezygnować (z czegoś)
La radice di tutti i mali? l'egoismo --- początek, źródło wszystkiego złego? egoizm
La distrazione migliore? il lavoro --- najlepsze wyłączenie (się)? praca
La sconfitta peggiore? lo scoraggiamento --- najgorsza porażka? zniechęcenie
I migliori professionisti? i bambini --- najlepsi zawodwcy? dzieci
Il primo bisogno? comunicare --- pierwsza potrzeba? komunikować się, łączyć się
La felicità più grande? essere utili agli altri --- największe szczęście? być pomocnym dla innych
Il mistero più grande? la morte --- największa tajemnica? śmierć
Il difetto peggiore? il malumore --- największa wada? złość, zły humor, niezgoda
La persona più pericolosa? quella che mente --- osoba najbardziej niebezpieczna? kłamca, udawacz, symulant
Il sentimento più brutto? il rancore --- najgorsze uczucie? niechęć, uraza
Il regalo più bello? il perdono --- najpiękniejszy prezent? przebaczenie, wybaczenie
Quello indispensabile? la famiglia --- absolutnie konieczne, niezbędne? rodzina
La rotta migliore? la via giusta --- najlepszy kurs, kierunek? słuszna droga
La sensazione più piacevole? la pace interiore --- najprzyjemniejsze uczucie? spokój wewnętrzny
L'accoglienza migliore? il sorriso --- najlepsze przyjęcie (zaakceptowanie)? uśmiech
La miglior medicina? l'ottimismo --- najlepsze lekarstwo? optymizm
La soddisfazione più grande? il dovere compiuto --- największe zadowolenie? dobrze wykonany obowiązek
La forza più grande? la fede --- największa siła? wiara, zaufanie
Le persone più necessarie? i sacerdoti --- osoby najbardziej potrzebne? księża, kapłani
La cosa più bella del mondo? l'amore - najpiękniejsza na świecie? miłość
:)
hania13 masz jakiegoś maila??
Ano mam, zerknij do prfilu :)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 46
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia