Z ciekawości obejrzałam. Odetchnęłam z ulgą, kiedy powiedziała, że urodziła się i mieszkała w Hamburgu (ogromne uff, w ogóle nie wiem po co wspomina o polskich korzeniach). Najlepszy był clip ("mi piace comprare comprare comprare!). Jeśli chodzi o urodę - do Polek, na nasze szczęście, nie jest podobna, ja bym ją na ulicy za Rosjankę wzięła. Ale mam też przeczucie, że marianna miała rację.