Czy ktoś może mi poradzić?

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 96
dzięki SETTE,sama sobie poradzę z biletami ale stracha mam ...ta sprawa ma być 20 maja.jak ja na niego spojrzę po tym wszystkim?
bo adwokat zna prawo a mu znamy życie :)
no ja to tak..szczegolnie sprawy rodzinne..pol miasta mnie ciagalo ze soba..do sadu a w domciu mialam nielegalny sekretariat pisania pozwo rozwodowych i spraw o alimnety..a sadzie to juz mnie dobrze znali...ze walcze dla dzieci..bo matki sa malo gramotne..i jeszcze dokarmalam te stadka dzieci i ubieralam...mam mnostwo dzieciakow co mowia do mnie ciociu..a ja tam zadna ciocia dla niech z powiazan rodzinnych nie jestem..ulatwilam im tylko dziecinstwo..Dzieciaki sie mnie pytaly:Ciociu dlaczego ty masz 40 torebek a mama ma tylko jedna?..odpowiadalam bo mama ma 5 dzieci ,a ja tylko jedno,pamietaj jak dorosniesz to staraj sie by twemu dziecku bylo dobrze,miej jedno dziecko.:D
Inka spokoooooo w Itali w Sadzie mozesz sobie smigac w ciemnych okularach../on nie bedzie widzial ze sie na niego patrzysz czy nie/tylko wez jakies tanie za 5 zl..nie Armani!:D I to on powiwnien miec problem jak ci spojrzy teraz prosto w oczy..po tym co ci zrobil!!To on ma problem nie ty! Muszi cie przeprosic i wyrazic skruche ,zazadaj tego przed sadem...powal go na kolana..wygladaj bosko i promiennie!
masz racje sette...a wyglądac pewnie będę bo schudłam już z 18 kilo po tym wszystkim...ale powiedz czy to ma sens? moje dzieci już i tak przez to przeszły i już im tego nikt nie odbierze.i to z mojej winy
piszę tak po 1 zdaniu bo jestem w pracy i nie chcę zeby mnie ktoś nakrył.poza tym on powinien zadośćuczynic moim dzieciom bo to one ucierpiały najwięcej...mnie tylko parę razy zdzielił ale się broniłam
To ma sens,skoro coś zaczęłaś to teraz to dokończ i nie wiń siebie za piekło jakie miały Twoje dzieci.Wszyscy popełniamy błędy i to samo przytrafiło sie i Tobie.Teraz skup się na tym żeby Twoje dzieci żyły w spokoju.One na pewno nie będa ciągane po sądach z powodu ojczyma.
tylko że ja potrzebowałam pomocy cholera jak byłam tam...sama z daleka od rodziny...a jak karabinierzy przyjeżdżali to przewaznie zabierali mnie i dzieci i wieźli na komendę bo bali się nas z nim zostawić a nie jego zabierali!!!i radzili mi żebym jak najszybciej uciekała od niego i tyle.a teraz nagle po prawie 3 latach sprawa.musztarda po obiedzie w sumie.
Inka....idź za ciosem.....nie poddawaj się...to że wszystko dzieje się z trzy letnim opóźnieniem to tylko na Twoją korzyść....nie masz już w sobie tyle emocji..
tj wspomniała Favola i Sette.....żadnej ugody ....żadnej......
ale też musisz być gotowa że ..on będzie miała kwitki w łapie np że jest chory albo niepoczytalny....hm....
ale w takim przypadku ...łatwiej będzie uzyskać rozwód.
To nie jest musztarda po obiedzie.Pamiętam wątek na temat Polki, która zaginęła w Polsce a odnalazła sie martwa we Włoszech i ile czsu potrzeba było aby strona włoska wydała rodzinie ciało celem pochówku. Wygląda na to,że Włosi na wszystko mają czas... Sprawy ciągną się długo... W Polsce sędziwie starają się szybko kończyć sprawy bo za każdą zakończoną sprawę mają punkty i od tego zależy premia (za efektywność)a że wyroki nie zawsze sa do końca przemyślane, to już inna sprawa...
tak szczerze mówiąc to bardziej było mi potrzebne wygadanie się,jakaś ludzka porada, niż suche linki...nie otworzyłam na szczęście:):)
Na Twoim miejscu wzięłabym kilka dni urlopu, zorganizowała jakiś nocleg i pojechała tam nieco wcześniej po to, aby zapoznać się z dokumentami.Jeśli mnie jako świadkowi sekretariat nie zechciałby udostępnić dokumentów to zapytałabym z czyjego powództwa jest ta sprawa i postarała się skontaktowac z tą osobą.Piszę Ci to bo z własnego doświadczenia wiem, że najgorszą rzeczą na sali sądowej jest moment zaskoczenia.Przemyśl to sobie.
muszisz miec do tego co pisze favola numer akt sprawy..
Ten numer powinna mieć w piśmie od adwokata
Wlochy sa tak skonstruowane..prawo wlsokie ze bez adwokat ani rusz naet jesli bys mial cywilna sprawe zalozyc to i tak adwokat ci bedzie potrzebny..nic ale to nic bez adwokata nie zrobisz to sa koszty..nawet dosc spore..ale warto probowac.. i seperacje..zaloz..wez jednego adwoakta DO WSZYSTKIEGO..bez adwoakta i sepracji nie przeprowadzisz ,nie ma takiej opcji..
pisze tak:
NOTIFICAZIONE AI SENSI DEGLI ARTT.468 C.P.P E 142 ATT.C.P.P NEL PROC PEN. N.(JEST NUMER)..A CARICO DI (TU JEST NAZWISKO MĘZA)...
TO JA MAM SOBIE BRAĆ WŁOSKIEGO ADWOKATA?a do licha kto za niego zapłaci bo mnie z mojej wypłaty ledwie na życie starcza.włoskiego adwokata czy polskiego?
Inka...nie szalej....
jedz na tę rozprawę 20 maja....na spokojnie...zobaczysz co będzie.....

a rozwodową....powyżej jest mój wpis....
nie przeprowadzisz zadnej sprawy w Itali bez papugi..ZADNEJ!!ZADNEJ!!!!!ani cywilnej o odszkodowanie, ani o separacje
o rany,bo już mi się słabo zrobiło:):)to oki,jadę na spokojnie i zobaczę.tylko boję się jak nie wiem co...a jak on jakiś zbirów naśle?
a czemu ten IJAK nic nie pisze skoro taki obeznany jest?
Jedź na spokojnie, o nic się nie martw. Jeśli nie podawałas karabinierom adresu w Polsce a oni założyli sprawę to ani oni ani sąd nie mógł Ci wysłac powiadomienia. W tym momencie mąż jako strona w sprawie został ZOBOWIĄZANY do zawiadomienia Ciebie.Przemyśl sobie wcześniejsze zapoznanie się z dokumentami i współpracuj z karabinierami bo podają Ci męża na widelcu.
FAVOLA,tak było...nie podawałam im mojego adresu w Polsce.ale ciągle nie dociera do mnie co ja zyskam na tym że on dostanie wyrok...ja i tak już mam swoje życie,i to że on pójdzie siedzieć to nie da mi wielkiej satysfakcji...mylę się.???
inka ...trudno jest ocenić powody dla których ten człowiek tak się zachowuje...w virtualu weryfikacja osobowości jest bardzo trudna,choć są i tacy co uważają że potrafią dokonać takich cudów.......

możliwe iż jest tzw "uczniem III kl" szkoły podstawowej tzn ...

"kowalski dlaczego się nie nauczyłeś? ja...ja...ja Proszę Pani się nauczyłem.....wczoraj uczyłem się cały wieczór ....a dzisiaj już zapomniałem"
No i bardzo dobrze że złapałas wiatr w żagle i masz swoje życie:D a to co zyskasz to już dziewczyny Ci napisały.Postaraj się rozegrać ten mecz na Twoją korzyść :D
I jeszcze jedno, poczytaj sobie na spokojnie treść tego zawiadomienia bo tam powinno być napisane z czyjego powództwa jest ten proces.To powinno Ci dużo wyjaśnić.
a gdzie sie podziała reszta postów???
Wiec na wstepie to ja jednak Cie napisze, ze chcesz czy nie to ja Ci wpolczuje.
Wspolczuje ze musialas takie cos przezyc i robie to naprawde z serca.
Jesli chodzi o to wezwanie to Ty sie najpierw dowiedz o co chodzi, bo moze nie o to ze Cie tak traktowal a o calkiem inna sprawe.
Jesli chodzi o kasowanie watkow, no coz tu panuje koltunstwo:(((
Pozdrawiam
no wlasnie moje 4 wpisy na temat sprawy i postu usuniete..zupelnie nic nie rozumiem
sa w profilach..he..he..
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 96

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia