Facet młodszy od dziewczyny???

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 97
Ja mysle ze jak sie kogos kocha to chce sie z nim byc za wszelka cene.
Mam na mysli byc blisko. Tak jak najblizej jak tylko mozna.
I jak ta osoba jest dla ciebie odurzajca jak narkotyk to to jest to:))
A pozniej jak emocje ustana to zostaje szacunek, milosc, obowjazek i skoki w boki lub rostanie......ale korwa zycie.
A chcialam optymistycznie...
Co sie zabieram za piekne pisanie wychodzi mi szajs:))
Prosze skrytykujcie mnie, chce wiedziec ze tak nie jest.
Bo mi sie wydaje ze z V nigdy by te emocje nie ustaly .....
Widze niestety ze troche pierdole.:)))
Widzisz ....ja z związkach na odległość raczej doświadczenia większego nie mam:):)
ale do niedawna (jakby do wczoraj:) )wytraczał mi zapach jego perfum na poduszce a dziś doskwiera mi puste miejsce obok...kiedyś czekanie mnie nie przerażało bo każdego dnia bliżej mi było do nieba...a dziś?...spójrz w niebo, jest tak wysoko:):):)
e może ja okres bedę miała bo jakoś tak huśtawka nastrojów mnie dopadła?
(a tak poztem uwielbiam te Twoje wywody i Twój tok myslenia:) )
Dziewczyny a to już nie ma w Polsce fajnych facetów że musicie szukać tak daleko. Na dłuższą metę związki na odległość nie mają sensu, kiedy mija wzajemna fascynacja rzadko kiedy przeradza sie to w coś głębszego

allora boca al lupo;))
Pewnie że w Polsce są...mnóstwo...tylko ja swojego na końcu świata znalazłam i zbyt długo juz go chyba nie widziałam bo ten koniec świata teraz tak daleko mi sie wydaje:):)
..ja chyba muszę bilet kupić i kilka dni wolego sobie zrobić...:):))
agnese to pewnie jak większość z nas na tym forum;))) no a co do kilka dni wolnego w słonecznej Italii to jestem jak najbardziej za;))
O Matko Swieta!! Moje wywody ktos uwielbia, a Admin czyta i nie grzmi i nie usuwa:))
A ja uwielbiam me wywody.I mogla bym tak godzinami wywodzic slowem pisanym ale na zywo jestem jeszcze lepsza, dlatego na odleglosc jakos zwiazkow milosnych nie prowadze.
Ja nie mogla bym na odleglosc, mam za duzo jaiejs energii i po prostu chce to przezyc bo to jest tez zycie:))I albo sie uda albo nie, ryzyko zawsze trzeba wkalkulować. Wtedy tez porazka nie jest taka jak by sie swiat zawalil:)
Magdalena tak 3mac;)))
oj Madzia, Madzia bo Ty to kobieta wulkan czyż nie????

Kupie bilet i spierdzielam wygrzać tułek:):)
Dobra, a gdzie jest problem??I nie mowcie ze uklady, ze to nie takie proste!
Uwierzcie mi gdyby kochali szalenie to by juz dawno byli przy Was jak psy:) Niestety oni maj watpliwosci, dlatego sa "rozsadni" i co za tym idzie ostrozni. To taka milosc na pol gwistka. Oszukujecie sie i tracicie czas.
No chyba ze to tylko tak na razie na odleglosc, tak do czasu.
poco bionda lecisz ze mną...słońca starczy dla nas dwóch (może Madzia się załapie) :):)
Wyrzac tylek:))
Dobre, masz racje grzej ile wlwzie:))
A przy tym grzaniu nie zapomnij popatrzec czy nie ma kogos kto bedzie Cie tak mogl kochac ze az sama nie wiesz ze to mozliwe:))
Madziu pewnie że do czasu inaczej to bym zwarowała jakbym miała czekać na wieczne nigdy:)...mój limit czekania wyczerpie się w czerwcu a potem reszta zależy od nas...czyli gdzie? i jak?
jak ja tak tyłek będę grzała to muszę pilnować aby mi ktoś słońca z tyłu nie zasłonił...to by była porażka:)
jasne agnese ze tak;))) to na kiedy mam wolne załatwiac??? buzka
A widzisz, to zmienia cala postac rzeczy.
Czyli ty Aga po prostu strasznie tesknisz, chodz to Cie przytule:))
Taka tesknota tez na swoj urok:))
No i oczywiscie zle dni.
Czyli jak przypuszczalam tobie rady nie potrzebne:)
to kiedy wyruszamy na babski podbój italii? hm;)))))))))
Ok, lece z Wami!
Wiecie, kiedys duzo czatowalam i jak jakis facet mniie zainteresowal to zaraz sie umawialam. Jakos nigdy nie moglam tak jak inne "rozwiac znajomosc".
Naprzyklad teraz tez nie, wlasnie wypisywalam sobie sms`y z nim i zebralo mnie zeby sie z nim spodkac, Wiec jutro bumeluje w pracy i caly dzien bede u niego na winie. Dopero jutro popisze wywody ze pojutrze nie uwierze ze taka madra jestem:)).
to czekamy na relacje;))
Następny tydzień....mi chyba pasuje:)
Mam jeszcze "małą" imprezę w sobotę a potem to mnie nic a nic nie obchodzi...bo mam wakacje
Magdalen@ bo ty z życia czerpiesz to co się da a reszę niech biora inni????
Znacie ten kawal jak to kura uciekala przed kogutem i w myslach mowila :"zrobie jeszcze jedno okrazenie zeby nie pomyslal ze kurwa jestem"- Ja wlasnie robie jeszcze jedno kolko:))
Czyli sie kloce przez telefon:))
A na dziale "nauka" mi pomagaja:))
Napiaslam mu po wloskiu: Wkurwiles mnie, oczywiscie za pomoca forum.
A on ze brava jak ja po wlosku mowie:)))
Chyba jednak milosc jest slepa bo to logicznie rzecz biorac idiota jest:))
Chyby nie, ja tylko chce byc kochana ponad wszystko i juz:))
Kazda tak moze a nawet powinna.
Przytulisz?????
No jak mi dobrze:):):)

Pewnie że tesknota:)...a potem to moja poduszka ciągle bedzie pachnieć .... a miejsce obok nie bedzie puste:):)
....zespół napięcia przedmiesiączkowego chyba zapodałam.....zaraz pewnie zacznę marudzić ze brzydka jestem i on ze mna tylko tak z litość:):):):):)
o rany ale ja zawiła jestem:)
jak to rady nie potrzeba??? trzeba trzeba zawsze przyda się na zapas:)
e to jak juz zupełnie pojedziesz po nim (ale po włosku oczywiscie) to cie ozłoci zupełnie!!
trzymajcie się dziewczyny cieplutko;)))ja już uciekam fargolino bianco na mnie czeka ;) buziaki
ubawiłam sie z wami przednie;)a dopo;)
krcze, ona sie bawila a ja na powaznie gadalam:))
Zabij mnie, ale ja nic tu smiesznego nie widze:)))))))))))))))))
Rozpaczamy, tesknimy, wyzywamy przez sms...CO TU ZABAWNE:))
Nikt mi nie chce porzetlumaczyc sms o tym jak ja sie chcialam dla chama poswiecac.
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 97

« 

Solo italiano

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie