ja jestem "wyliczana"(a raczej sprawdzana) z kazdego nowego kontaktu dodawanego na facebook czy naszej klasie oczywiscie chodzi o wlochow, najpierw jest przepytywanie kto to i czego chce, a jak juz sa niepodwazalne dowody, ze znam dana osobe od wielu lat to kontakt zostaje w znajomych...smieszy mnie to i podoba mi sie, ze tak sie trzesie, zeby mnie nie stracic, natomiast ja juz od dawna przestalam byc zazdrosna, raczej jestem czujna, wole nikomu niczego nie zabraniac, bo im bardziej cos niedostepne, tym bardziej kusi, poza tym to pierwszy moj zwiazek, w ktorym czuje sie naprawde bezpieczna, jestem spokojna, ufam i nie musze co chwile zastanawiac sie czy moj akurat mnie nie zdradza...choc powiadaja nadzieja matka glupich, a co do autorki, badz uwazna, skoro twojemu nie wystarczasz tylko i ty i ewentualne kolezanki, sasiadki ciocie w kontaktach, to masz powody do niepokoju :-(