Co czytać?

Temat przeniesiony do archwium.
31-55 z 55
| następna
ja wlasnie skonczylam "Pani mecenas ucieka", lekka, latwa i przyjemna
Marcyś, dziękuję Ci bardzo. Poszukam "Oceano di mare". Orwella, Nabokova i Maughama czytałam jeszcze w szkole średniej...:-).
mhm, to wyzwanie?
To polecam tez Politkowskaja "diario russo", Stefan Zweig "il giudice e il suo boia", Kurt Vonnegut "madre notte" i Michel Faber "sotto la pelle"!
Marcys co ty mowisz? Il giudice e il suo boia to Friedrich-a Durrenmatt-a!
Nie, to nie jest wyzwanie :-). W moim domu zawsze dużo się czytało, dlatego znam większość książek, które wymieniasz. Ale nie chciałabym czytać Durenmatta po włosku. Po włosku chcę czytać włoskich autorów, stąd moja prośba o polecenie mi kilku nazwisk. Proszę o autorów współczesnych, nie o klasykę.
A, tak w sumie, ile liczysz wiosen?
Tylko nie kłam.
Va bene, dando un'occhiata alla mia "biblioteca", è stato per me un piacere leggere Ignazio Silone "Fontamara, Tomasi di Lampedusa "Il gattopardo", Carlo Goldoni "la locandiera" ( to pièce de theatre XVIII wieku, krotka historia, ale w pelni zabawna ). Oprocz Vassalli-ego, Pirandell-ego itd, nie mam innych wloskich ksiazek. Ho apprezzato però molto Paul Auster "trilogia di new york", Coetzee "vergogna" ( riguarda uno stupro all'epoca dell'apartheid sudafricano ) e Saramago "le intermittenze della morte" i "cecità". Quest'ultima è un'opera che non è possibile ignorare:)
Niezłą masz tę bibliotekę, Marcyś. Zaimponowałeś mi.
... po dżentelmeńsku zapytałeś, o wiosny...urodziłam się w zimie..teraz jestem skłonna dodać sobie jedną wiosnę, za parę lat będę odjmować... a póki co, w sumie, jestem w LO
:)
Dziękuję.:)
Bardzo fajnie masz w głowie poukładane, yamadawa. Pozdrawiam (z podziwem dla tej fizyki, bez dwóch zdań). :-).
Dzięki..nie wiem co powiedzieć...
:)
"Kroniki Włoskie" Stendhala oraz tytul :'5 to liczba doskonała' Niezwykła opowieść prosto z Włoch, gdzie sny pewnego mafiosa zmieniają się w koszmary. Peppino Lo Cicero spędził życie wykonując rozkazy jednego z wielkich donów Neapolu. Był oddanym żołnierzem mafii, gangsterem bezwzględnym, ale z zasadami. I kiedy wydaje mu się, że na zasłużonej emeryturze w końcu odpocznie, dramatyczne wydarzenia zmuszą go do ponownego sięgnięcia po broń. I wymierzenia jej w swoją mafijną rodzinę...
„5 to liczba doskonała” to nie tylko trzymająca w napięciu historia Peppino, ale również swoisty hołd złożony opowieściom o mafii. Jej autor - Włoch ukrywający się pod pseudonimem Igort - pełnymi garściami czerpie z tradycji gatunku. W jego dziele bez trudu odnaleźć można ślady fascynacji kryminalnymi komiksami Willa Eisnera z lat 40, filmami noir i obrazami Martina Scorsese, powieściami Mario Puzo, a także japońską mangą.
Inspiracje te służą jednak Igortowi do stworzenia własnej, wyjątkowej historii, w której nie brak spektakularnych scen strzelanin i pościgów, ale także poczucia humoru oraz czułości, z jaką Włoch portretuje swoich bohaterów. Nawet tych najgorszych. http://www.kultura.com.pl/index.php?s=k_089&d=k
Gaio, to musi byc na prawde dobra ksiazka:)
Z zycia wziete.
Strzelaja, kochaja na pewno tez umieraja i wolaja amore.
Tylko ja chyba jakas nie zyciowa jestem bo czuje ze bym ta ksiazka pie....a przez balkon. Choc lubie zbojeckie opowiesci:))
Moze sie myle, ale na to mi wyglada.
:D
Czytal ktos cos ostatnio nowego wartego polecenia?
Z nowinek może nie, ale przeczytajcie sobie koniecznie Le città invisibili (Calvino), cudne są jeszcze jego Le cosmicomiche. Literatura piekielnie inteligentna, poetycka, przemyślana i zaplanowana w każdym szczególe. Żadne tam 350 stron chaotycznego plumkania o dramatach nastolatków (z całym szacunkiem do dramatów nastolatków, mogą być fascynujące, ale najnowsza włoska literatura na ten temat mnie kompletnie nie rusza).

Jeśli lubisz teksty wciągające, mocne i przejmujące - Io non ho paura Ammanitiego.
Jeśli lubisz literaturę/film typu pulp, horrory, krwawe jatki (ale z dystansem) - Fango Ammanitiego (ja się śmiałam, ok? ale niektórych to wstrząsa:))

Kiedyś urzekł mnie Baricco z City na czele, zakręcona poetycka wielowątkowa powieść, ale już mi się przejadł, trochę kojarzy mi się z Coelho.


Na pewno warto też sięgnąć po Gomorrę. I to wszystko, co polecam, było tłumaczone na polski:)
:D
Proponuję książki łatwe, lekkie, z ciekawostkami, a do tego młodzieżowe:) "Ulisses Moore" i "Century". Obie wielotomowe i w języku pl, autorstwa Pierdomenico Baccalario.
Gosia GB, przeniosłam się do tego wątku, bo to jest o czytaniu.
Ja 'poluję' na książki Wiśniewskiego. Wrażliwość z jaką on opisuje losy ludzi, ich prawdziwe historie jest jak miód dla mojej duszy. Czytałam jego: S@motność w sieci, Intymna teoria względności, Bikini, Zespoły napięć, Molekuły emocji, Czy mężczyźni są światu potrzebni, Sceny z życia za ścianą, 188 dni i nocy (napisana z Małgorzatą Domagalik, bardzo ciekawe rozmowy na tematy wspólczesne). Ta z której jest ten cytat o Włochach, to: Zbliżenia.
Nie mogę się nadziwić, że facet, doktor informatyki, doktor habilitowany chemii, naukowiec, jest tak wrażliwym psychologiem natury ludzkiej. W księgarniach pierwsze idę do półki z literą "W" i patrzę z nadzieją, czy jest może coś nowego?
Jest jeszcze Andrzej Wisniewski, psycholog, dr.nauk filozoficznych. Napisał z Katarzyną Grocholą "Związki i rozwiązki miłosne”, taka książka-rozmowa o relacjach między kobietą a mężczyzną. Też bardzo ciekawa, godna polecenia.
Czytam dużo, bo jestem strasznie ciekawa świata, a tego widzi wiele oczów i przeżywa wiele serc, sama nigdy nie 'ogarnę'.
Pozdrawiam Cię serdecznie moja bratnia (w czytaniu) duszo.
:)
Witaj :) Wisniewskiego czytalam oczywiscie Samotnosc w Sieci, Bikini, Czy mezczyzni sa swiatu potrzebni, Molekuly emocji, Martyna, Los powtorzony... Ale po Samotnosci najbardziej mi przypadl do gustu Los powtorzony, wspaniale napisany :) No i oczywiscie pisze to facet, ktory tak dobrze zna kobiety... :)
Szkoda tylko, ze jego ksiazki nie sa dostepne po wlosku... Zapytalam go na facebooku, powiedzial, ze sa po rosyjsku, a po wlosku i rumunsku (dla kolezanki Rumunki) nie ma... Ale znalazlam fragment Solitudine in rete po wlosku: http://www.wisniewski.net/SOLITUDINE.doc :)

A z innych ksiazek polecam Ci Cien Wiatru Carlosa Luiza Zafona :) Nie moglam sie od niej oderwac, w jeden dzien przeczytalam wszystko, pzodrawiam :)
Gosia, 'Cień wiatru' czytałam, zobacz na mój wpis w tym temacie z 19 lipca 2008. Pisałam tu też o 'Katedra w Barcelonie' - Ildefonso Falcone- piękna książka, przeczytana prawie 'jednym tchem'...eh! ...żeby tak mieć więcej czasu..
:)
A czy są może jakieś książki przeznaczone specjalnie dla uczących się języka? Kiedyś w empiku kupiłam taką książkę do niemieckiego (była chyba na poziomie A2 czy jakoś tak), ale na takie książki po włosku nie trafiłam.
opowiadanie + cd audio - takie ksiazki na roznych poziomach jest wiele
Sa takie tez po angielsku, mama kilka, ale po wlosku nigdy nie spotkalam.
Temat przeniesiony do archwium.
31-55 z 55
| następna

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia