Jesli jestes w grupie to mozna sie niezle zabawic.
Na poczatku czujesz sie dziwnie,jak widzisz kelnera co rzuca w klienta serwetka...mowi do Ciebie"sam sobie ugotuj",lub jak pytasz o toalete to sie grzecznie zapyta"vuoi cagare,he?"....
W kazdym razie jest to miejsce do odwiedzenia tylko jeden raz.
Jest tez inny lokal,o ktorym na razie tylko slyszalam od znajomych,w ktorym nie istnieja sztucce.Jedzenie bierzesz w rece lub przystawiasz usta,jezyk do talerza i jesz.Wszyscy niesamowicie brudni,a na sam koniec odbywa sie wielkie rzucanie odpadami z talerzy.
fAJNIE,NIE?