turystycznie

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 64
poprzednia |
Wybieram się jutro do Rzymu na beatyfikację Jana Pawła II i mam parę pytań o wyrażenia które mogą się przydać w podróży.

Przede wszystkim: jak będzie "na beatyfikację" (np. "przyjechaliśmy na beatyfikację")?
- czy możesz/może Pan zrobić nam zdjęcie - "Puoi/puo farci la foto"?
- gdzie jest toaleta - "dov'e gabinetto"? (a tak nawiasem, czy we Włoszech używa się skrótów takich jak "WC" żebym wiedziała za czym się rozglądać?)
- chusteczki higieniczne - ?
- autostopowicz - "autostoppista", a jak będzie "autostopowiczka"? Tak samo?
- czy możesz/może Pan zrobić nam zdjęcie - "Puoi/puo farci una foto"
- gdzie jest toaleta - "Dov'e il bagno"?
- chusteczki higieniczne - ? i fazzolini
- autostopowicz - "autostoppista", a jak będzie "autostopowiczka"? Tak samo? - chyba tak
siamo venuti alla beatificazione
Grazie :)
Chociaż "il bagno" to chyba raczej "łazienka"? Bardziej chodzi mi po prostu o WC/toi-toi, to chyba jest jakieś inne słowo?

I jeszcze "mówię po włosku ale tylko trochę" - "parlo italiano ma solo un' po" - będzie dobrze?
tak. Wiesz, wszyscy, ktorych znam mowia il bagno :)
Ok, to w takim razie pewnie mnie zrozumieją ;)
gabinetto to nasz WC..sam bez wanny czy prysznica...tylko sedes i kranik do mycia raczek
toilet czyli nasza toaleta
acha mozecie bardzo czesto trafic w ladnym barze..hehehe gabinetto alla turca..czyli bez sedesu ..taka 'dziura w ziemi' siusiane na stojaco..zawsze mnie szokuje to gabinetto alla turca :D
chusteczki higien. to fazzoletti
Jak byłam na Ukrainie to takie coś nazywano "stopami Lenina" ;P
Nie wiedziałam że we Włoszech też coś takiego jest ;)

Czyli, jak chcę znaleźć sam WC to pytać jednak o "gabinetto"? Wątpię, żebym miała możliwość znalezienia na szybko całej łazienki ;)

Dzięki :)
edytowany przez Silva90: 27 kwi 2011
wilgotne chusteczki to salviettine umidificate..sa srednio po 1 eu opak 20 szt.
O, to taniej niż u nas, fajnie wiedzieć :D
http://it.wikipedia.org/wiki/Autostop Silva wez soba rozmowki wloskie ...:D
a te niebieskie Toi toi beda widoczne na terenie Watykanu..z dala bo... sa niebieskie :D..radze malo pic ,tylko zwilzac usta ..przeplukiwac jame ustna gdy bedziesz czula pragnienie inaczej ci rozerwie pecherz zanim sie dopchasz do toi toia
ale..wiesz wRzymie tego dnia wszystko mozebyc bardzo drogie...:D tak ze sie nie sugeruj...prosze ta cena co podalam...
Masz rację, tak też myślę, dlatego wszystko biorę ze sobą z Polski, wliczając nawet chleb ;)

Ale takie informacje co ile kosztuje przydadzą mi się i na inne okazje, jak dobrze pójdzie to w wakacje wybiorę się do Włoch i takie wiadomości mogą mi być bardzo przydatne.

A rozmówki biorę (ściślej - mały słownik z rozmówkami), chociaż mam nadzieję że nie będę jakoś szczególnie ich potrzebować. Uczę się 2 rok włoskiego, więc niedużo jeszcze umiem, ale w najważniejszych sprawach raczej się dogadam (najwyżej niegramatycznie, ale trudno ;P).

Nie wiem co prawda jak Włosi mówią i czy cokolwiek z tego zrozumiem (może mają jakiś akcent przez który w ogóle nic nie wyłapię, wiadomo, uczy się w szkole inaczej niż rozmawia), ale na to już rozmówki nic nie pomogą. Najwyżej będzie "Parli lentamente e..." jak powiedzieć "prosto" (w znaczeniu nieskomplikowanie)?
edytowany przez Silva90: 27 kwi 2011
dasz rade....a czym jedziecie?
mapa Watykanu by ci sie przydala..i koncentracjana tym ktorym wejsciem wpuszacza was na teren Watykanu.....
Mieliśmy w planach autostopem, ale wygląda na to że zabierzemy się jednak autokarem. Być może wracać będziemy stopem.
Mam sporą mapę Rzymu więc Watykan też tam jest. Ale w sumie to racja że nie bardzo wiem jak się tam poruszać, zwłaszcza podczas beatyfikacji...
ach uwazajcie na mezczyn mowiacych polska mowa a wygladajacych troche jak po melanzu..to nasi barboni/alkoholicy bezdomni/...przyjada okradac rodakow beda udawac pielgrzymow..moga nawet miec polska bandiere..oczy dookola glowy radze miec!:D
radze wchodzic krotsza droga od strony metra...
Dobrze wiedzieć, chociaż i tak wiadomo że oczy trzeba mieć dookoła głowy. Ja będę mieć podwójnie, bo ostatnio mnie okradli w naszym polskim pociągu, więc będę szczególnie wyczulona.
wez koc z soba do Watykanu ..rozlozysz go jak bedzie ktos was zmeczony..wez flage..wez ,wez.!..jak chcesz to zerknij tu:http://www.wloski.ang.pl/forum/zycie-praca-nauka/209249
Flagę biorę koniecznie (i nawet kapelusz czerwony z orłem ;)), natomiast koca nie będę ze sobą wozić na plecach przez pół Europy, za dużo waży. Jakoś sobie poradzę z karimatą.
Dobry wątek ten z noclegami, ale i tak wygląda na to że będę spać pod chmurką, o ile nie będzie padać, jak będzie to coś wymyślę ;P
podam ci trick..jaki dziala na nacje wloska ..jak zauwazysz przed soba grupe poludniowco..to wrzasnij pewnym siebie glosem: permesso!...odskakuja i robia na 2 sekund przejscie..wbijaj sie wto przescie skokiem..ja robilam tak najpierw wysuwalam jedni stope pomiedzy dwie osoby stojace przedemna..skret biodrem ..bokiem wslizg pomiedzy te dwie osoby ,permesso!okrzyk...i juz jestem krok do przodu..wslizgiem..i tylko tak stopa.. skret ciala bioderko okrzyk. permesso /dzial to permesso jak czary!:D/stopa bioderko skret okrzyk wslizg..nauczylam sie na meczach polskiej ligi:D
sorry za literowki..co do koca to jak uwazasz..koc jest dobry bo mozna sie nim oweinac..np te polarowe koce sa cieple lekkie i latwe do zwiniecia
Permesso to jest...?
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 64
poprzednia |