Masz rację, tak też myślę, dlatego wszystko biorę ze sobą z Polski, wliczając nawet chleb ;)
Ale takie informacje co ile kosztuje przydadzą mi się i na inne okazje, jak dobrze pójdzie to w wakacje wybiorę się do Włoch i takie wiadomości mogą mi być bardzo przydatne.
A rozmówki biorę (ściślej - mały słownik z rozmówkami), chociaż mam nadzieję że nie będę jakoś szczególnie ich potrzebować. Uczę się 2 rok włoskiego, więc niedużo jeszcze umiem, ale w najważniejszych sprawach raczej się dogadam (najwyżej niegramatycznie, ale trudno ;P).
Nie wiem co prawda jak Włosi mówią i czy cokolwiek z tego zrozumiem (może mają jakiś akcent przez który w ogóle nic nie wyłapię, wiadomo, uczy się w szkole inaczej niż rozmawia), ale na to już rozmówki nic nie pomogą. Najwyżej będzie "Parli lentamente e..." jak powiedzieć "prosto" (w znaczeniu nieskomplikowanie)?
edytowany przez Silva90: 27 kwi 2011